1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o deportacjach: ile przymusu w państwie prawa?

4 sierpnia 2023

Niemieckie MSW chce zaostrzyć przepisy dotyczące deportacji migrantów bez prawa pobytu. Piątkowe (4.08.2023) wydania gazet komentują.

https://p.dw.com/p/4Ul27
Deportacje z Niemiec okazują się w praktyce bardzo trudne
Deportacje z Niemiec okazują się w praktyce bardzo trudneZdjęcie: Sebastian Willnow/dpa/picture alliance

Wsród propozycji zmian, przedstawionych przez minister spraw wewnętrznych Niemiec, Nancy Faeser, jest wydłużenie tak zwanego aresztu deportacyjnego i ułatwienie jego stosowania wobec osób, które mają opuścić kraj. Komentator gazety „Frankfurter Allgemeine Zeitung” ma jednak wątpliwości, czy to właściwa droga. Jak pisze, trzeba przede wszystkim usunąć przyczyny problemów z wydalaniem z Niemiec migrantów: „Na przeszkodzie stoi po części niedostateczna współpraca z krajami ich pochodzenia, po części brak środków, a po części brak politycznej woli. Przy czym w zasadzie wcale nie chodzi tu o zaostrzenie przepisów, tylko powrót do normalnego stanu w państwie prawa. (...)  Polityka otwartych drzwi, połączona z długimi postępowaniami i brakiem woli do deportacji, ukazują niehumanitarną stronę polityki, która miała być w zamiarze humanitarna. Zmiana nie powinna polegać tylko na tym, aby osoby zobowiązane do wyjazdu jeszcze dłużej trzymać w areszcie”.

Komentator „Sueddeutsche Zeitung” jest z kolei zdania, że zamykanie z zaskoczenia osób, które mają być wydalone z Niemiec, to praktyka niegodna państwa prawa. „Byłoby błędem sądzić, że większość deportacji nie dochodzi do skutku dlatego, że objęte nią osoby zapadają się pod ziemię. W rzeczywistości większość deportacji nie może się odbyć z powodu tak zwanych przeszkód deportacyjnych, to znaczy z powodu praw podstawowych. Na przykład, gdy ktoś jest zbyt chory. Albo gdy w kraju pochodzenia zagrożone jest jego życie. (…) Czy musi być tak, że wobec tych ludzi stosuje się środki przymusu, gdy nie chcą dobrowolnie opuścić kraju? Oczywiście, że tak. Ale czy musi być tak, że państwo coraz częściej sięga po metodę ataku z zaskoczenia, czyli szybko zamyka ludzi, aby zapobiec, że mając przed oczami widmo deportacji, skorzystają ze swoich praw i być może potwierdzą przed sądem, że istnieje przeszkoda deportacyjna, jeszcze zanim samolot wzbije się w powietrze i będzie już za późno? Nie, tak być nie musi. Nieważne, jakie żywi się sympatie, w państwie prawa nie powinno to być potrzebne”.

Temat komentują także gazety regionalne, między innymi bawarska „Augsburger Allgemeine”. Komentator tego dziennika zwraca uwagę, że Niemcy są niekonsekwentne w swoim postępowaniu z migrantami bez prawa pobytu. „Odrzucanie z dobrych powodów wniosków o azyl, ale potem pozwalanie na pozostanie w kraju poprzez różne nowe formy tolerowania obecności podkopuje nie tylko zaufanie w państwo prawa. Sprawia też, że w Iraku, Syrii i w dużych częściach Afryki Niemcy stają się jeszcze bardziej atrakcyjnym celem wyjazdów. Prawdopodobnieństwo, że ktoś zostanie wysłany przez niemieckie urzędy z powrotem do domu, jest do tej pory niewielkie. Ta wieść roznosi się po świecie”.

W gazecie „Frankenpost” czytamy z kolei, że najważniejszym krokiem, byłoby przyspieszenie rozpatrywania wniosków o azyl. „To jest prawdziwy powód, dla którego tak wiele osób nadal żyje w ośrodkach dla uchodźców. Wsadzanie ludzi na dłużej do aresztu nic tu nie da” - ocenia bawarska gazeta.

Niemieckie miasta mają problem z napływem uchodźców