1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa: niemieckie Patrioty za centrum napraw leopardów?

Anna Widzyk opracowanie
4 lipca 2023

Poniedziałkowa wizyta niemieckiego ministra obrony w Polsce przebiegała w lepszej atmosferze niż jeszcze w lutym – zauważa niemiecka prasa. Według „Die Welt” teraz Niemcy wywierają presję na Polskę.

https://p.dw.com/p/4TNsW
Niemiecki system obrony przeciwlotniczej Patriot stacjonujący od lutego 2023 r. w Polsce
Niemiecki system obrony przeciwlotniczej Patriot stacjonujący od lutego 2023 r. w PolsceZdjęcie: Sebastian Kahnert/dpa/picture alliance

Niemiecka prasa pisze we wtorek (4.7.2023) o wizycie ministra obrony Borisa Pistoriusa w Zamościu, gdzie stacjonują obecnie dwie niemieckie baterie Patriot, wspierające obronę przestrzeni powietrznej nad wschodnią Polską oraz 320 żołnierzy Bundeswehry. Jak zauważa dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” („FAZ”), atmosfera była bardziej konstruktywna niż w czasie jego lutowej wizyty. „Wówczas polski minister obrony Mariusz Błaszczak odmówił gościowi wspólnej konferencji prasowej po szczerej rozmowie, ale tym razem stanął z Pistoriusem przed kamerami, demonstrując trochę harmonii” – relacjonuje warszawski korespondent „FAZ” Gerhard Gnauck.

Także lewicowy dziennik „Die Tageszeitung” przypomina w swej relacji poprzednią wizytę Pistoriusa, który bezpośrednio po objęciu urzędu udał się do Ukrainy, a dzień później do Polski. „Tym razem towarzyszył mu polski minister obrony Mariusz Błaszczak. Na początku lutego polski minister nie miał czasu ani na wspólne wystąpienie prasowe, ani na wspólne oddanie hołdu poległym w I i II wojnie światowej. Na konferencji prasowej przed rezydencją polskiego prezydenta zostawił swojego niemieckiego kolegę samego, dosłownie na deszczu. Tym razem pogoda była lepsza, ale Błaszczak miał taką minę, jakby wizyta jego kolegi była nie tylko niemile widziana, ale wręcz irytująca. Biorąc pod uwagę trwającą od miesięcy germanofobiczną kampanię wyborczą PiS, można się było tego spodziewać” – pisze korespondentka „TAZ” Gabriele Lesser.

Przepychanki o Patrioty

Niemiecka prasa przypomina, że pod koniec ubiegłego roku, po politycznych przepychankach w prawicowym obozie rządowym, Warszawa wyraziła zgodę na propozycję Niemiec dotyczącą rozmieszczenia na wschodzie Polski trzech niemieckich systemów obrony powietrznej Patriot. Berlin złożył taką ofertę w listopadzie ubiegłego roku po uderzeniu ukraińskiej zbłąkanej rakiety przeciwlotniczej w Przewodowie w pobliżu granicy z Ukrainą.

„Dziś, w obliczu niestabilności w Rosji i niepewności co do następnych kroków prezydenta Władimira Putina” Polska cieszy się, że systemy tu stacjonują – pisze dziennik „Sueddeutsche Zeitung” („SZ”). „Ton Błaszczaka różni się od tego sprzed jeszcze kilku miesięcy, kiedy to w ogóle nie chciano mieć tych naziemnych systemów, które bronią przed samolotami, pociskami manewrującymi i rakietami średniego zasięgu” – dodaje „SZ”.

Gazety przytaczają wypowiedź Błaszczaka, że Polska ceni sobie obecność niemieckich Patriotów i jest zainteresowana tym, by pozostały one na polskim terytorium przynajmniej do końca roku. Początkowo planowano, że systemy te będą stacjonować w Polsce przez pół roku, do końca lipca.

Brak postępu w sprawie centrum napraw czołgów

Jednak w oficjalnym wystąpieniu „Pistorius w ogóle nie odniósł się do życzenia Błaszczaka” – zauważa „Sueddeutsche Zeitung”. „Poruszył przede wszystkim inną otwartą kwestię: polski i niemiecki przemysł zbrojeniowy mają utworzyć centrum naprawy czołgów Leopard 2 w Polsce, aby uszkodzony sprzęt mógł być szybko zwrócony Ukrainie do prowadzenia ofensywy. Mówi się jednak, że negocjacje są bardzo skomplikowane. W grę wchodzą również kwestie licencyjne, których celem jest ochrona własnej technologii, a także inne szczegóły prawne i finansowe” – pisze gazeta.

Także „Tagesspiegel” zauważa, że pomimo podpisanego w kwietniu przez obu ministrów listu intencyjnego w sprawie utworzenia w Polsce hubu serwisowego dla leopardów, „do tej pory niewiele się wydarzyło”. „Wyznaczony na koniec maja termin, w którym według Pistoriusa miało powstać centrum napraw, dawno minął. Niemieckie firmy zbrojeniowe Krauss-Maffei Wegmann i Rheinmetall oraz Polska Grupa Zbrojeniowa nie mogą do tej pory porozumieć się co do szczegółów współpracy” – pisze „Tagesspiegel”.   

Ministrowie obrony Polski i Niemiec, Mariusz Błaszczak i Boris Pistorius
Ministrowie obrony Polski i Niemiec, Mariusz Błaszczak i Boris PistoriusZdjęcie: Kacper Pempel/REUTERS

Ocenia, że na tle „i tak niełatwych stosunków polsko-niemieckich sprawa ta ma jeszcze dodatkowy ładunek polityczny i jest powiązana z dalszym stacjonowaniem Patriotów”. „W poniedziałek Pistorius nie odniósł się do tego, że jego polski kolega poprosił o dalsze wsparcie (…) Odpowiedź niemieckiego ministra? Wywiera presję w sprawie warsztatu dla czołgów” – zauważa „Tagesspiegel”. I przytacza słowa Pistoriusa, który zdając sobie sprawę z tego, iż liczba uszkodzonych w Ukrainie czołgów wzrasta, apeluje: „czas nagli”.

Zamiana ról

Z kolei dziennik „Die Welt”  zauważa, że przez długi czas to rząd w Warszawie domagał się od Berlina większego wsparcia dla Ukrainy. Jednak podczas wizyty w Polsce niemiecki minister obrony odwrócił role. Jak pisze gazeta, Pistorius „ma teraz znacznie mocniejszą pozycję” w rozmowach z Warszawą niż na początku roku. „W międzyczasie Niemcy dostarczyły Patrioty również Ukrainie, są wiodącym krajem w koalicji dostarczającej czołgi Leopard 2 wraz z Polską (i dostarczają bardziej nowoczesne systemy) oraz są drugim po USA krajem pod względem wielkości wsparcia dla Kijowa” – pisze „Die Welt”. 

W Polsce ma powstać centrum serwisowe dla leopardów, używanych w Ukrainie
W Polsce ma powstać centrum serwisowe dla leopardów, używanych w UkrainieZdjęcie: Philipp Schulze/dpa/picture

„Krótko mówiąc, nie jest już tak łatwo stawiać Berlin pod pręgierzem. Zwłaszcza, że Polacy hamują obecnie kluczową dla Pistoriusa kwestię” – dodaje gazeta, wskazując na problemy z porozumieniem w sprawie centrum napraw czołgów.

Więcej słuchania, mniej pouczania

W odrębnym komentarzu dziennikarz „Die Welt” Clemes Wergin ocenia, że zagrożenie dla Polski jeszcze bardziej wzrosło w związku z zamiarami Putina przerzucenia rosyjskiej broni jądrowej na Białoruś, która teraz jeszcze ma dać schronienie Grupie Wagnera. „W takiej sytuacji konieczne jest, by niemieckie systemy Patriot pozostały w Polsce tak długo, jak trwać będzie zgubna wojna Rosji przeciwko Ukrainie” – ocenia Wergin.

Postuluje on też „zasadniczą zmianę mentalności Berlina wobec wschodnich sąsiadów”, których obawy przed Rosją przez wiele lat były „bagatelizowane i wyśmiewane przez niemieckich polityków”. „Teraz okazuje się, że wschodni Europejczycy ze swą ‚paranoją’ mieli rację, a Berlin, ze swym geostrategicznym brakiem ostrożności, całkowicie się mylił. Dla Niemiec oznacza to, że musimy na nowo zdefiniować nasze relacje ze wschodnią Europą zgodnie z mottem: więcej słuchania, mniej pouczania” – ocenia autor „Die Welt”.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!

Ukraina: Żołnierze przygotowują się do walki w miastach