Będą kary za wymienianie się i handel zdjęciami nagich dzieci

Zgodnie z projektem ustawy, który ma być poddany pod głosowanie w innych resortach, w przyszłości karane będzie nie tylko sprowadzanie, przechowywanie lub posiadanie treści pornograficznych lecz generalnie robienie zdjęć „rozebranej osobie” i kolportowanie ich.

Ma się to odnosić również do zdjęć „kompromitujących”. Za wykonywanie takich zdjęć ma grozić kara pozbawienia wolności do roku albo kara grzywny. Natomiast za kolportowanie ich kara więzienia do lat trzech lub kara grzywny. Przy czym bez znaczenia jest, czy za zdjęcia zapłacono, czy też nie – podkreślił rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości.

Chronieni mają być również dorośli

W przyszłości kary więzienia mają grozić również sprawcom, którzy zdobędą zdjęcia na giełdach wymiany, albo - kierując się motywami seksualnymi - za pośrednictwem maili czy forów czatowych nawiążą kontakt z dziećmi i młodzieżą (tzw. grooming).

Zgodnie z niemieckim prawem handlowanie zdjęciami nagich dzieci i nastolatków w kąpieli, podczas zabawy albo w saunie nie było dotąd karalne.

Maas rozszerza też krąg osób wymagających szczególnej ochrony prawnej o osoby dorosłe – napisał berliński „Tagesspiegel”. Ochronie przed niechcianym zdjęciem podlegałyby według gazety również osoby nietrzeźwe, fotografowane w miejscach publicznych albo krwawiące ofiary przemocy.

W planie nie tylko przedłużenie okresu przedawnienia

Projekt ustawy zawiera ponadto dalsze zmiany kodeksu karnego, podaje dziennik „Die Welt”.

Znacznie wydłużony ma zostać okres przedawnienia karalności przestępstw o charakterze seksualnym. W przyszłości przedawnienie karalności przestępstwa ma nastąpić nie, jak dotychczas, począwszy od 21 roku życia ofiary, lecz począwszy od jej 30 roku życia. Ofiary przemocy seksualnej w dzieciństwie potrzebują często wielu lat, zanim poradzą sobie z tym problemem i złożą doniesienie na sprawcę.

Rozszerzona ma zostać także ochrona przed wykorzystaniem seksualnym podopiecznych – podaje dalej „Die Welt”.

Asumpt do zaostrzenia ustawy dała afera wokół byłego polityka SPD Sebastiana Edathy'ego, który kupował przez internet zdjęcia nagich dzieci.

tagesschau.de, DW / Iwona D. Metzner

red. odp.: Katarzyna Domagała