1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska w niemieckiej prasie, czwartek, 14.04.2011

14 kwietnia 2011

Polska żałoba, nienawiść i polityka – o pierwszej rocznicy smoleńskiej tragedii. Niemcy cieszą się na polskich informatyków – o zapotrzebowaniu na specjalistów w Niemczech.

https://p.dw.com/p/10tWV
Deutsche Tageszeitungen --- DW-Grafik: Peter Steinmetz 2010_Rubrikengrafik-Deutsche-Presse-Polnisch
Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

Hamburski tygodnik DIE ZEIT zamieszcza relację z obchodów w Warszawie pierwszej rocznicy katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem. „Tam, gdzie rok temu płonęło morze zniczy, teraz stoi metalowa zapora. Gdzie harcerze porządkowali kwiaty, stoi na straży młody policjant w czarnym mundurze. Gdzie dziesiątki tysięcy ludzi spontanicznie się spotykało, tuliło i płakało, ponieważ Prezydent i 96 innych Polaków zginęli w katastrofie lotniczej pod rosyjskim Smoleńskiem, teraz stoją demonstranci, patrzą na pusty plac przed Pałacem Prezydenckim, na który nie mogą wejść i krzyczą” – tak Alice Bota opisuje miejsce zdarzenia. O 8: 41, czyli w chwili, kiedy przed rokiem pod Smoleńskiem spadł samolot prezydencki, na placu przed Pałacem Prezydenckim rozbrzmiewają pełne nienawiści krzyki. Autorka pisze, że nic nie pozostało z tamtego smutku Polaków sprzed roku. „Smutek przemienił się w złość, a złość w nienawiść, którą w tym dniu tysiące ludzi demonstruje na ulicy.” Alice Bota przypomina, że w tym samym czasie na warszawskich Powązkach odbywały się państwowe uroczystości rocznicowe, na których, mimo zaproszenia, nie był obecny Jarosław Kaczyński.” Także jego koledzy partyjni” – zaznacza autorka. „W tym czasie Kaczyński stoi przed Pałacem Prezydenckim i wolno mu było, jako jedynemu z nielicznych, złożyć kwiaty za zaporą. Autorka opisuje zachowanie posłów PiS, którzy przeskakiwali przez zapory i składali kwiaty tam, gdzie leżały rok temu. „Ładny gest, gdyby nie triumf bijący z ich twarzy, jakby to była gra, zawody, 1: 0 dla nich” – pisze Alice Bota. W godzinach popołudniowych posłowie bili brawa Jarosławowi Kaczyńskiemu. ”On stał na scenie w Warszawskim Pałacu Kultury i już po trzech zdaniach wstępu zaczął mówić na swój ulubiony temat: katastrofy lotniczej” – pisze DIE ZEIT: „Żałoba przeobraziła się w złość, złość w nienawiść, a nienawiść w politykę.” Kaczyński, pisze autorka, „mówi dużo tego dnia. Trzy razy staje na scenie. Z jego ust nie pada nawet jedno pojednawcze słowo.”

Polacy do pracy w Niemczech

W artykule pod tytułem ”Poszukiwani specjaliści: Firmy IT cieszą się na Polaków”, HAMBURGER ABENDBLATT portretuje polskiego informatyka z Krakowa, Wojciecha Pietrzaka, który od kilku tygodni zajmuje się w hamburskiej firmie AKRA GmbH projektowaniem aplikacji informatycznych. Polak pracuje m.in. dlatego w Niemczech, bo, jak tłumaczy, w jego kraju „sytuacja polityczna jest dalej niestabilna. A do tego wszystko jest droższe”, „czynsze w Krakowie są tak wysokie jak w Niemczech”. (...) "Praca w Hamburgu jest dla Pietrzaka wygraną na loterii. Zarabia 3500 euro miesięcznie i w Borgfelde znalazł z żoną, organistką, piękne trzypokojowe mieszkanie. Wprawdzie brakuje mu przyjaciół, ale jak mówi, ich też nie ma już w Polsce. Są rozrzuceni po świecie w Kalifornii, Anglii i Irlandii".

Szef Agencji Pracy w Hamburgu Knut Boehrnsen jest przekonany, że „każdy Polak, który zostanie zatrudniony w Niemczech przyczyni się do powstawania nowych miejsc pracy.(...) Naturalnie będą tu oni też kupować samochody i chodzić do kina.” Hamburski dziennik cytuje ekspertów ds. rynku pracy z Hamburga i Schlezwiku-Holszytnu, którzy prognozują przyjazd 12 tys. osób w poszukiwaniu pracy w przyszłym roku.

Barbara Cöllen

red. odp. Andrzej Paprzyca