1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska-Niemcy

Iwona Metzner30 lipca 2007

W artykule pt. „Polski anachronizm” FRANKFURTER ALLGEMEINE ZEITUNG pisze dziś głównie o braciach Kaczyńskich.

https://p.dw.com/p/BNfg
Zdjęcie: picture-alliance/ dpa

„Od czasu zwycięstwa braci Kaczyńskich w wyborach prezydenckich i parlamentarnych, w Polsce od dwóch lat jeden kryzys goni następny.” /.../ „Kryzysom koalicyjnym, dymisjom ministrów zawsze towarzyszyły groźby, pomówienia, zniesławienia i epitety./.../ Ktoś, kto jeszcze wczoraj był określany mianem szczerego patrioty, dziś może być łajdakiem bez zasad, aczkolwiek odpowiednia konstelacja może przyspieszyć jego rehabilitację. Tak jak Kaczyński bez pardonu uderza w godność i honor innych polityków, tak obchodzi się również z instytucjami, ustawami i przepisami.” /.../

„Kaczyńscy wypisali sobie na sztandarach ideę rozliczeń, ale mianując Andrzeja Leppera na wicepremiera, postawili na osobę uprzednio karaną i na partię, co do której istnieje według nich silne podejrzenie, że została na początku lat dziewięćdziesiątych założona przez dawne kadry bezpieki, celem destabilizowania nowej polskiej demokracji.” /.../ „Braku pryncypiów nie można jednak ani braciom Kaczyńskim ani też ich współtowarzyszom zarzucić. Wręcz przeciwnie. Jako działacze antykomunistyczengo ruchu oporu dowiedli niezłomności, odwagi i przyzwoitości w czasach, gdy to nie było ani samo przez się zrozumiałe ani też bezpieczne. Dopatrzyć można się u nich jednak zachowań typowych dla wielu nieustraszonych krytyków reżimu z Europy Wschodniej, którzy hołdują zasadzie: temu, kto przeciwstawił się potężnemu aparatowi przemocy, nie wolno wątpić w słuszność własnej pozycji. Jednak w przeciwieństwie do byłych dysydentów, którzy w skutek swej bezkompromisowości po nastaniu demokracji szybko znikali ze sceny politycznej, taktykę polityczną Kaczyńskich cechuje elastyczność i charakterystyczna dla rewolucjonistów niefrasobliwość. Ich sposób odnoszenia się do spraw i retoryka są prawie zawsze destrukcyjne. W polityce wewnętrznej najważniejszym ich celem stało się rozbicie ‘układu’ byłego aparatu komunistycznego, natomiast w kwestiach reformy UE zdolność Polski do blokowania uchwał.”

Komentator FAZ wskazuje dalej na posługiwanie się przez premiera Kaczyńskiego retoryką wojenną i pisze, że „ jest to w pełni zrozumiałe jeśli weźmiemy pod uwagę doświadczenia historyczne Polski. Sąsiedzi Niemcy i Rosja kilkakrotnie próbowali pozbawić Polskę narodowego bytu: dyktatura komunistyczna dążyła do ubezwłasnowolnienia społeczeństwa. Ale to było kiedyś. Swoim jaskrawym anachronizmem Kaczyńscy szkodzą Polsce. Może dobrze, że do tej pory byli zajęci wyłącznie sobą i wewnątrz koalicyjnymi ´walkami kogutów`, bo nie mogli wyrządzić poważnych szkód gospodarczych i społecznych we własnym kraju.

Narobili jednak szkód w polityce zagranicznej, ale nie tylko dlatego, że ten warszawski cyrk, który nie ma końca, negatywnie wpływa na wizerunek Polski za granicą. Kaczyńscy nie wzmocnili lecz osłabili pozycję Polski w UE.

W berlińskiej DIE WELT, w artykule pt. „Niemiecka karta”, komentator wskazuje na to, że w Polsce rozpoczęła się już widocznie kampania wyborcza. „Wprawdzie nie zapadła jeszcze w tej sprawie ostateczna decyzja, ale „ewentualny temat na kampanię wyborczą Jarosław Kaczyński już znalazł; zagrał ´kartą strachu` przed Niemcami. Na kartę tę ciągle jeszcze się w Polsce reaguje - tak było przed 1989 rokiem i tak jest częściowo i dziś.” W przekonaniu gazety polski szef rządu nie tylko pod tym względem bardziej przypomina przedstawicieli starego reżimu, z którym walczył, niż to sobie może sam uświadamia. Teraz chodzi o skargi przesiedleńców, na przykład z Mazur, którzy zwłaszcza w latach siedemdziesiątych przenieśli się do Republiki Federalnej Niemiec i dziś, jeśli na skutek niedopatrzenia nadal figurują w księgach wieczystych jako właściciele, mają szansę ubiegać się przed polskimi sądami o zwrot domów czy działek.W niektórych przypadkach prawo stanęło po stronie dawnych właścicieli.

W minionym tygodniu Kaczyński zapowiedział na konferencji prasowej na Mazurach, że przyspieszy projekt ustawy, który umocni prawa nowych właścicieli i jednocześnie zatroszczy się o to, by zagrożeni po przegraniu takich procesów bezdomnością, otrzymali pomoc finansową.” FAZ pochwala tego typu kroki, natomiast ostrzeżenie pod adresem polskich sądów, że ich obowiązkiem jest działać zgodnie z polską racją stanu i interesem narodowym, gazeta uważa za wątpliwe i zbyteczne a problem domów na Mazurach, przede wszystkim za sprawę wewnętrzną Polski: „Gdyby właściciele wyemigrowali do Szwecji, mieliby dziś takie same roszczenia. Ale tu trzeba przecież wysupłać coś „niemieckiego”, zżyma się DIE WELT – „wszak w Polsce zbliża się kampania wyborcza.”