1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska - Niemcy - Eurokonstytucja

Iwona D. Metzner12 czerwca 2007
https://p.dw.com/p/BIBV

Zabiegi strony niemieckiej, zmierzające do „postawienia na nogi” traktatu konstytucyjnego prawdopodobnie zakończą się za sprawą Polski fiaskiem. Premier Jarosław Kaczyński zapowiedział, że postawi weto Konstytucji Europejskiej, jeśli rokowania nie zostaną odroczone do przyszłego roku. W artykule SUEDDEUTSCHE ZEITUNG pod tytułem „Polska chce zablokować reformę UE”, monachijska gazeta wyraża zdumienie, że premier Kaczyński zapowiada sprzeciw na wypadek, gdyby na tym szczycie miały zapaść decyzje polityczne, odnoszące się do najistotniejszych elementów reformy UE, na dziesięć dni przed unijnym szczytem i po pięciu miesiącach negocjacji z 27 państwami człokowskimi, Gazeta podkreśla, że Warszawa występuje tym samym przeciw przeważającej większości państw, które chciałyby dwa lata po fiasku referendum w sprawie traktatu konstytucyjnego, jeszcze w tym roku zaaplikować Unii odchudzony dokument konstytucyjny, aby Unia również po przyjęciu w 2004 roku dziesięciu nowych członków, w tym Polski, była nadal zdolna do działania. Gazeta podchodzi krytycznie do wypowiedzi premiera Kaczyńskiego po spotkaniu z kanclerzem Austrii, gdy oświadczył, że Polska sprzeciwia się regulowaniu ważnych kwestii dotyczących Europy w ciągu kilku dni, ponieważ dyskusję nad reformą prowadzi się już od kilku lat. W zapowiedzi weta dyplomaci dopatrują się próby zmuszenia państw członkowskich do przyznania większej decyzyjności średnim i małym krajom w odniesieniu do głosowania większościowego. Gdyby przyjęto system pierwiastkowy, propozycję strony polskiej, odrzucającej nicejski system głosowania a także system proponowany w nowym traktacie konstytucyjnym, waga Polski zwiększyłaby się z rzekomo dzisiaj 6,2 procent do ośmiu, natomiast Niemiec spadłaby z 17,2 do 9,1. Wagę danego kraju wyliczałoby się dzieląc pierwiastek kwadratowy wyciągnięty z liczby ludności przez powierzchnię państwa.

SUEDDEUTSCHE ZEITUNG stwierdza, że poza Polską i jak mówią dyplomaci, „po trosze” i Republiką Czeską, nikt nie jest zainteresowany zmianą systemu głosowania. Monachijska gazeta powołuje się przy tym na Tony Blaire’a i innych szefów rządów, ostrzegających przed podważaniem z trudem uzgodnionego w konwencie konstytucyjnym kompromisu. „Jeśli się teraz pójdzie Polsce na rękę, przyjdą z życzeniami inni. Wówczas reformę UE będzie można odsunąć w siną dal.”

SUEDDEUTSCHE ZEITUNG daje do zrozumienia, że do gróźb strony polskiej podchodzi się bardzo poważnie. Sam fakt, że po pobycie kanclerza Austrii Gusenbauera, wizyty w Warszawie zapowiedzieli już hiszpański szef rządu Jose Luis Zapatero i prezydent Francji Nicholas Sarkozy. Czy misje te się powiodą? Europejscy dyplomaci nie odważają się już na żadne prognozy. Polski szef rządu ma być w sobotę w Berlinie. Kanclerz Angela Merkel zechce wysondować możliwości dojścia na szczycie 21 czerwca do porozumienia tak, by nikt nie stracił twarzy.

Berlińska DIE WELT skupia się na nieudanej misji nowego kanclerza Austrii Alfreda Gusenbauera w Warszawie. W artykule zatytułowanym „Polska nie życzy Niemcom sukcesu” podkreśla z ubolewaniem, że wielkie nadzieje, jakie kanclerz Austrii pokładał w swej misji, nie spełniły się. Jego próby przeciągnięcia premiera Jarosława Kaczyńskiego na stronę rzeczników unijnego traktatu konstytucyjnego spełzły na niczym. W rozmowie z Kaczyńskim Gusenbauer odniósł wrażenie – pisze DIE WELT – że w sprawie konstytucji, polski rząd nie życzy niemieckiej prezydencji sukcesu. Kanclerz Austrii dodał, iż uskarżanie się na niemiecką politykę informacyjną i apel o ‘zyskanie na czasie’ zajęły na tym spotkaniu poczesne miejsce i że dopiero po tym rozmowa przeszła na tematy merytoryczne.