1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Polska inicjatywa w sprawie zmiany nazwy byłego obozu zagłady w Auschwitz

Róża Romaniec4 kwietnia 2006

W międzynarodowej, ale także w niemieckiej prasie pojawiają się od czasu do czasu, określenia typu “polski obóz koncentracyjny Auschwitz”. Przeciwko takim właśnie określeniom regularnie protestuje polska ambasada w Berlinie. Niedawno polski rząd zapowiedział, że zwróci się do Komitetu Światowego Dziedzictwa UNESCO o zmianę nazwy Obozu Koncentracyjnego Ausschwitz na “Były Nazistowski Niemiecki Obóz Koncentracyjny Ausschwitz”.

https://p.dw.com/p/BGPn
Inicjatywa rządu polskiego w sprawie zmiany oficjalnej nazwy obozu oświęcimskiego spotyka się w Niemczech ze zrozumieniem.
Inicjatywa rządu polskiego w sprawie zmiany oficjalnej nazwy obozu oświęcimskiego spotyka się w Niemczech ze zrozumieniem.Zdjęcie: AP

Niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych nie sprzeciwia się ewentualnemu wnioskowi polskiego rządu do UNESCO o zmianę nazwy Obozu Koncentracyjnego Auschwitz. Niemcy nie mają obecnie stałego miejsca w Komitecie Światowego Dziedzictwa UNESCO, lecz jedynie status obserwatora. Rzeczniczka MSZ powiedziała naszej redakcji, że Niemcy rozumieją powody, dla których polski rząd chce zmiany określenia i dlatego z pewnością nie będą się temu sprzeciwiać.

Stanowisko władz Niemiec jest pełne zrozumienia dla polskiej reakcji, a tymczasem w dzienniku “Berliner Zeitung” pojawił się komentarz na ten temat, przeciwko któremu Ambasada Polska w Berlinie natychmiast zaprotestowała. W komentarzu autor nie naświetla powodów, dla których polski rząd zamierza wystosować wniosek do UNESCO i reprezentuje odosobnione stanowisko w tej sprawie. Komentarz „Berliner Zeitung” krytycznie skomentował zastępca ambasadora RP Wojciech Więckowski

Ten komentarz jest z innego punktu widzenia irytujący. Twierdzi się bowiem, że zmiana tej nazwy nie jest możliwa z tego względu, że nazwa nie może się jedynie odnosić do niemieckiego wydarzenia, które miało miejsce między rokiem 1940 a 1945. Wydaje mi się, że zbrodnia ludobójstwa z Ausschwitz nie może być porównywana z niczym i każda próba porównywania tej zbrodni z jakąkolwiek inną zbrodnią – bo tak pisze autor, że Ausschwitz jest kluczem, wytrychem na określenie wszelkiego zła, pisze również, że ludobójstwo było przed i po nazizmie – wydaje mi się, że to są niedopuszczalne sformułowania, które są w zasadzie relatywizacją tego, co się stało w Auschwitz i innych obozach zagłady.

Wczoraj Ambasada Polska w Berlinie wysłała list do redakcji Berliner Zeitung, na razie reakcji nie ma. Najwięcej mylących określeń, gdzie mowa była o tzw. “polskich obozach koncentracyjnych” pojawiło się w ostatnim roku przy okazji 60-tej rocznicy obchodów wyzwolenia obozów w Oświęcimiu. Po akcji prewencyjnej Ambasady Polskiej w ubiegłym roku sytuacja się jednak wyraźnie poprawiła. Ambasador Polski w Niemczech Andrzej Byrt:

Liczba ekscesów z polskimi obozami koncentracyjnymi mocno zmalała w porównaniu z akcją, którą zrobiliśmy w roku ubiegłym na ten temat, a którą również w tym roku powtórzyliśmy przed dniem wyzwolenia Oświęcimia. Sformułowałem wcześniej list prewencyjny, który wystosowałem do redaktorów różnych gazet i stacji radiowo-telewizyjnych. I nie chcę powiedzieć, że to był rezultat mojego działania, ale faktem jest, że poza jednym, czy drugim przypadkiem, nie miały miejsca tego typu zdarzenia.

Polski rząd zaproponował w ubiegłym miesiącu, by figurującą obecnie na liście światowego dziedzictwa UNESCO nazwę "Obóz Koncentracyjny Auschwitz" zastąpić terminem "Były Nazistowski Niemiecki Obóz Koncentracyjny Auschwitz-Birkenau".
Po zapewnieniu ze strony Berlina, że rząd nie ma nic przeciwko zmianie nazwy, można się spodziewać, że w czerwcu na spotkaniu komisji ds. światowego dziedzictwa nazwa obozu zostanie zmieniona.