Polscy studenci na niemieckich uczelniach
30 października 2008Polacy są po Chińczykach najliczniejszą grupą zagranicznych studentów w Niemczech. W roku akademickim 2006-2007 na niemieckich uczelniach studiowało około 7 tysięcy osób z Polski. Według badań Federalnego Urzędu Statystycznego z Wiesbaden najwięcej, bo 751 polskich studentów i doktorantów kształciło się na europejskim uniwersytecie Viadrina we Frankfurcie nad Odrą. Na drugim miejscu znalazły się Wolny Uniwersytet w Berlinie, następnie uniwersytety w Hamburgu i Monachium. Zdaniem Hansa Golombka, szefa referatu Europy Środkowej i Wschodniej Niemieckiej Centrali Wymiany Akademickiej (DAAD) za studiowaniem w Niemczech przemawia wiele argumentów.
- "Na pierwszym miejscu są bliskość i koszty studiowania. Są one znacznie niższe, niż na przykład w Wielkiej Brytanii. W Saksonii i Brandenburgii nie ma opłat semestralnych i dlatego Polacy chętnie tu studiują. Drugi powód to poziom uczelni niemieckich oraz możliwość uzyskania stypendiów" - wyjaśnia.
Wybieram Niemcy
Polscy studenci mogą korzystać m.in. ze stypendium DAAD. Ta organizacja oferuje na pobyty studyjne i badawcze ponad 100 programów stypendialnych. Stypendia te wynoszą od 615 do 1000 euro miesięcznie. Stanisław Tosza jest beneficjentem takiego stypendium i pisze pracę doktorską z gospodarczego prawa karnego w Instytucie Maksa Plancka we Freiburgu. Zdecydował się na Niemcy ponieważ - jak twierdzi - kraj ten ma wybitnych prawników, więc jest odpowiednim miejscem do kontynuacji kierunków prawniczych.
Dla Marty Niedźwieckiej o kontynuacji studiów podyplomowych w Lipsku przesądziły zajęcia z wybitnym niemieckim wykładowcą. Dlatego zdecydowała się studiować klawesyn w lipskiej Hochschule fuer Theater und Musik.
Stypendia DAAD dla najlepszych
Stypendyści DAAD zanim otrzymają finansową pomoc przechodzą przez sito rozmów kwalifikacyjnych. Nie każdemu się to udaje. Oczekiwania w stosunku do potencjalnych stypendystów są wysokie.
- "Nasze stypendia przeznaczone są dla najlepszych i konkurencja wśród ubiegających się o nie jest ogromna. My oferujemy w porównaniu z innymi programami stypendialnymi dobre warunki finansowe. Ale to jest zamierzone, ponieważ chcemy, by nasi stypendyści mogli w stu procentach skoncentrować się na studiach lub badaniach, a nie troszczyli się dodatkowo o własne utrzymanie" - podkreśla Randolf Oberschmidt z polskiego przedstawicielstwa DAAD w Warszawie.
Erazmus na całe życie
Alternatywą dla stypendiów DAAD jest od końca lat dziewięćdziesiątych europejski program stypendialny Erazmus. Do ubiegłego roku był on częścią wspólnotowego programu Socrates. Aktualnie wchodzi w skład programu „Uczenie się przez całe życie”. Zdaniem Beaty Skibińskiej z Biura Programów Europejskich w Warszawie program ten jak żaden inny pomógł polskiemu szkolnictwu wyższemu umiędzynarodowić szkoły wyższe - pozwolił na wyjazdy studentów, wymianę nauczycieli akademickich i dał możliwość wspólnej pracy nad programami studiów. - "W mojej ocenie to jest program, który ma zdecydowanie największą, najbogatszą ofertę i dlatego jego znaczenie jest tak istotne" - uważa Beata Skibińska.
Mimo że średnie stypendium Erazmusa wynosi tylko 192 euro miesięcznie i nie wystarcza na pełne pokrycie kosztów zagranicą w ubiegłym roku skorzystało z niego w Niemczech około 2400 polskich studentów.