Po kobietę na wschód
16 lipca 2011Ciepłe, nieskomplikowane, pracowite i wspierające mentalnie swego partnera, taka mniej więcej opinia panuje wśród Niemców na temat kobiet z Europy środkowej, czy wschodniej oraz krajów azjatyckich.
Internet lub biuro matrymonialne
Zainteresowanie Polkami, Ukrainkami czy Rosjankami jest tak duże, że na portalu internetowym, m.in. Interfriendship.de zarejestrowanych jest, co najmniej 100 tysięcy niemieckich użytkowników. A blisko 10 tysięcy z nich regularnie przegląda profile kobiet.
Jak podaje Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden liczba małżeństw mieszanych w Niemczech wzrosła z 16 tysięcy w 1989 roku do 25 tysięcy w roku 2007. Przy tym największym wzięciem cieszą się nieodmiennie Polki, Tajki, Ukrainki i Rosjanki.
Zmiana wizerunku
Na szczęście wraz z upływem czasu zmienił się też stosunek opinii publicznej do międzynarodowych związków partnerskich. Polki przestały być postrzegane, jako deska ratunkowa dla Niemców, którzy nie mogą znaleźć Niemki na żonę. Rosjanki uwolniły się od opinii tych, które naciągają mężów Niemców na pieniądze. Zniknęło też powszechne przekonanie, że Tajki kupuje się wyłącznie z katalogów. Okazuje się, że wraz z poprawą wizerunku cudzoziemskich partnerek, wyraźnie pogorszył się wizerunek Niemek. Zdaniem męskiej części społeczeństwa są one twarde, nieugięte, bez wdzięku i mocno wyemancypowane. Ważniejsza od partnerskiego związku jest dla nich praca zawodowa.
Niemiecki superman
David Glogowsky, socjolog z Wolnego Uniwersytetu w Berlinie przeprowadził sondę wśród mężczyzn, którzy żyją w związkach z kobietami ze środkowej i wschodniej Europy oraz Azji. Okazało się, że najczęściej mają oni więcej niż 30 lat. 40 procent ma za sobą pierwsze małżeństwo. Większość posiada stałe, średniej wielkości dochody. Są zwolennikami tradycyjnego podziału ról w małżeństwie, dlatego szukają kobiet atrakcyjnych, mądrych, pracowitych, ale niekoniecznie samodzielnych. Ich partnerki są najczęściej, co najmniej o 8 lat młodsze.
Kogo szukają Niemki?
Oczywiście partnerów Niemców. Jak informuje Federalny Urząd Statystyczny w Wiesbaden między 1999 a 2009 rokiem mniej Niemek wyszło za mąż za obcokrajowców, niż Niemców, którzy żenili się z Polkami, Tajkami, czy innymi cudzoziemkami. Za najlepszą partię Niemka wciąż uważa Niemca, a w drugiej kolejności Amerykanina, który bardzo podobnie myśli i funkcjonuje. Niestety nie ma jak dotąd agencji matrymonialnej, która zarabiałaby na wyszukiwaniu wśród Niemek potencjalnych partnerek dla obcokrajowców. Opinia o tym, że są one zbyt pewne siebie i aroganckie rozpowszechniła się tymczasem również poza granicami Niemiec.
dpa, AFP / Alexandra Jarecka
red.odp. Iwona Metzner