1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pierwsza wizyta od wybuchu wojny. Zełenski jedzie do Niemiec

Christoph Strack
13 maja 2023

Wołodymyr Zełenski odwiedził ostatnio Niemcy w lutym 2022 roku, niedługo przed rosyjską napaścią na Ukrainę. Czego życzy sobie od rządu w Berlinie i czego można się spodziewać po tej wizycie?

https://p.dw.com/p/4RERi
Ukraine | Präsident  Wolodymyr Selenskyj
Zdjęcie: The Presidential Office of Ukraine/Sven Simon/picture alliance

Jak podają agencje prasowe AFP i Reuters, powołując się na przedstawicieli rządu w Berlinie, Wołodymyr Zełenski złoży w niedzielę 14 maja wizytę w Niemczech. Prawdopodobnie spotka się w Berlinie z kanclerzem Olafem Scholzem. Niewykluczone, że pojedzie też do Akwizgranu, gdzie ma odebrać w imieniu narodu ukraińskiego Nagrodę Karola Wielkiego. 

Relacje między prezydentem Wołodymyrem Zełenskim a kanclerzem Olafem Scholzem nie są proste. Od początku wojny obaj dopiero dwukrotnie spotkali się osobiście, pierwszy raz w czerwcu ubiegłego roku w Kijowie, długo po tym, jak wybrali się tam inni czołowi politycy.

Ostre słowa 

Tamtą wizytę poprzedził poważny spór między Berlinem a ówczesnym ukraińskim ambasadorem Andrijem Melnykiem. Ten szczególnie mało dyplomatyczny dyplomata zarzucił prezydentowi Frankowi-Walterowi Steinmeierowi nazbyt bliskie więzi z Moskwą, a kanclerzowi Scholzowi zbyt długie zwlekanie z dostawami broni dla Ukrainy. Steinmeier chciał odwiedzić Kijów, ale zaproszenie cofnięto. Kiedy następnie Olaf Scholz odwołał podróż do Kijowa, Melnyk nazwał go „obrażalskim”. Minęło kilka tygodni, zanim sytuacja się uspokoiła.

– Wzajemne stosunki mocno się poprawiły – analizuje w rozmowie z DW Henning Hoff z Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej. Jego zdaniem pewną rolę odegrało w tym zastąpienie Melnyka jesienią „znacznie spokojniejszym, bardziej wyważonym” Ołeksijem Makiejewem. Pomogła jednak również zmiana na stanowisku niemieckiego ministra obrony, czyli zastąpienie Christine Lambrecht przez Borisa Pistoriusa. – W osobie Pistoriusa u steru jest teraz minister, który mówi bardzo wyraźnie, że jego celem jest zwycięstwo Ukrainy. Hoff dodaje, że nowy szef resortu zadbał również o „sprawne i punktualne” dostarczenie Ukrainie czołgów bojowych Leopard 2. – Jest w tym zupełnie inny ton, zupełnie inny charakter.

Broń, broń, broń

Niemcy bardziej niż inne kraje ociągały się z pomocą wojskową. Scholz zwlekał miesiącami, zanim udzielił zgody na dostawę broni ciężkiej, takiej jak czołgi i artyleria. Potem minęły kolejne długie miesiące, zanim umieścił na tej liście również czołgi bojowe – i to dopiero wtedy, kiedy również Stany Zjednoczone zdecydowały się wysłać Ukrainie takie czołgi.

Czołgi Leopard w końcu dotarły do Ukrainy
Czołgi Leopard w końcu dotarły do UkrainyZdjęcie: CHRISTOF STACHE/AFP

Dostarczanie samolotów bojowych nie wchodziło jednak dla Olafa Scholza dotychczas w grę. Henning Hoff mówi, że nie było „szczególnie trafne” wykluczanie dostaw niektórych systemów broni, takich jak samoloty bojowe, „ponieważ nie wiadomo, jak rozwinie się sytuacja na wojnie”. Dodaje, że w tej chwili jednak nie sądzi, iż Scholz zaoferuje Kijowowi samoloty.

Inne kraje poszły dalej. Holandia naradza się obecnie z Danią i Wielką Brytanią w sprawie dostaw maszyn F-16. – To nie jest tabu – powiedział premier Mark Rutte podczas wizyty Zełenskiego w ubiegłym tygodniu w Hadze. Chociaż porozumienia jeszcze nie osiągnięto, to według niego jest to kwestia czasu.

Wcześniej Zełenski odwiedził Finlandię. Na konferencji prasowej z fińskim prezydentem Saulim Niinistö powiedział z przekonaniem: – Wkrótce przejdziemy do ofensywy, a wtedy dadzą nam samoloty.

W sobotę (13.05) w przededniu wizyty w Niemczech, rząd w Berlinie ogłosił, że podwoi swoją pomoc wojskową dla Ukrainy. Niemcy zapowiedziały, że przekażą Ukraińcom broń o wartości 2,7 miliarda euro. Chodzi m.in. o cztery systemy przeciwlotnicze Iris-T-SLM, 20 bojowych wozów piechoty Marder, 30 czołgów Leopard 1, 18 kołowych haubic, amunicję, ponad 100 pojazdów opancerzonych i 200 dronów rozpoznawczych.

Wątpliwości co do sukcesu kontrofensywy

Zełenski wie, że wsparcie z Zachodu nie jest nieograniczone. Długa przerwa od czasu udanych ukraińskich operacji wojskowych jesienią i wymuszone z trudem na zachodnich sojusznikach dostawy czołgów wytworzyły dużą presję. – Potrzebujemy sukcesu – przyznał ostatnio ukraiński prezydent. Po wycieku danych amerykańskich tajnych służb na Zachodzie wyrażano jednak coraz głośniejsze wątpliwości co do sukcesu oczekiwanej ofensywy.

Także w Niemczech. Wolfgang Ischinger, były szef monachijskiej konferencji bezpieczeństwa, powiedział kilka dni temu w programie ARD „Anne Will”: – To błędne wyobrażenie, że nagle nastąpi zwycięstwo Ukrainy. Jego zdaniem to nie kwestia dni, lecz długotrwały proces. Ischinger widzi tu groźbę „trucizny dla długotrwałego wsparcia”. Bowiem: – W Rosji będą zakładać, że to się da wytrzymać. Do końca jeszcze bardzo daleko.

Bez konkretnych obietnic w sprawie członkostwa w UE i NATO

Zełenski ma również nadzieję, że niemiecki rząd udzieli większego poparcia dla przystąpienia Ukrainy do NATO i UE.

W czerwcu 2022 jego krajowi przyznano oficjalnie status kandydata do członkostwa w UE. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała w Dniu Europy 9 maja, podczas już piątej swojej wizyty w Kijowie: – Ukraina należy do naszej europejskiej rodziny. To piękne słowa, za które Zełenski jednak nic sobie nie kupi. Jednym z problemów jest eksport ukraińskiego zboża. Rolnicy we wschodnich krajach UE, takich jak Polska czy Bułgaria, uważają ukraińskie produkty rolne z powodu ich niskich cen za zagrożenie ekonomiczne i doprowadzili do zakazu ich przywozu, co Zełenski określił w obecności von der Leyen jako „okrutne”.

– Nie uda się to tak szybko, jak by tego chcieli w Kijowie – mówi o perspektywach przystąpienia do UE Henning Hoff. – Ale nie możemy sobie pozwolić na to, żeby trwało to dekadę. To nie jest łatwa droga.

– Jeszcze bardziej skomplikowana jest akcesja do NATO – dodaje. We wrześniu 2022 roku Ukraina złożyła wniosek o przyspieszone przyjęcie do sojuszu. Kilka dni temu w Hadze Zełenski powiedział, że nie uda się tego osiągnąć jeszcze w czasie trwania wojny. – Ale podczas wojny chcemy bardzo wyraźnego komunikatu, że po wojnie będziemy w NATO.

Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Polsce
Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Polsce Zdjęcie: Radek Pietruszka/PAP/picture alliance

Na taki wyraźny komunikat czeka na razie daremnie. Z poszczególnych krajów NATO i od sekretarza generalnego Jensa Stoltenberga płyną zachęcające słowa typu „drzwi pozostają otwarte”. Konkretów jednak brak, a przede wszystkim nie podaje się ewentualnych terminów. Według Henninga Hoffa rząd w Berlinie generalnie nie uważa członkostwa Ukrainy w NATO za dobry pomysł. – Pomysł jest raczej taki, żeby zagwarantować bezpieczeństwo Ukrainy przez udzielenie gwarancji bezpieczeństwa. Niejasne jednak, jak miałyby one wyglądać.

Nagroda Karola Wielkiego dla narodu ukraińskiego

W Niemczech Zełenski ma otrzymać jako reprezentant całego narodu ukraińskiego renomowaną Nagrodę Karola Wielkiego miasta Akwizgranu. Jest ona przyznawana od 1950 roku osobistościom, które położyły zasługi dla jedności Europy.

W Ukrainie Dzień Europy 9 maja był w tym roku z inicjatywy Zełenskiego obchodzony oficjalnie, podczas gdy w Moskwie prezydent Władimir Putin w rocznicę zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami przedstawiał Rosję jako ofiarę wojny Zachodu ze swoim krajem.

– Pragnienie Ukraińców, by należeć do UE, raz jeszcze uprzytomniło nam wszystkim w Europie, jak wielkie znaczenie ma projekt integracji europejskiej i że Ukraina broni właśnie naszej wolności i naszego stylu życia – mówi Henning Hoff. – Myślę, że to bardzo godny laureat, gdyż raz jeszcze przypomniał nam wszystkim, o co toczy się gra i czego trzeba bronić.