1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Pieroggi na kółkach

11 października 2009

Od dwóch miesięcy trwa w Niemczech ofensywa „pierogów na kółkach”. Polskie pierogi zabiegają na targach i jarmarkach o prestiżowe miejsce w kulinarnym krajobrazie między włoską pizzą a tureckim kebabem.

https://p.dw.com/p/K3GT
Zdjęcie: DW / Cöllen

Na festynach i jarmarkach Basia, Piotrek Cielęga i ich przyjaciele wprowadzają Niemców w tajniki polskiego pieroga … i rurki. Ich marzeniem jest wielka amerykańska przyczepa o obłych kształtach pełna pierogów, rozpoznawalna wśród Niemców na jarmarkach i festynach jako „Piroggeria”.

Do odważnych świat należy

Basia z Leną Matekiną. Lena zna pierogi z Ukrainy.
Basia z Leną Matekiną. Lena zna pierogi z Ukrainy.Zdjęcie: DW / Cöllen

Nazwę tej pierogowej ofensywy wymyślili sami. Pomysł jest dobry, bo ma w Niemczech pozytywne konotacje. „Piroggeria” kojarzy się z „Pizzerią”, czyli z wyśmienitym jedzeniem, a świadczy o tym fakt, że Niemcy wymawiają tę nazwę po włosku: "pirodżeria":

-„Polski produkt jest za mało znany tutaj na rynku zachodnim i musimy to zrewolucjonować. ” – wyjaśnia z pełną determinacją Piotr Cielęga.

Basia jest tłumaczką. Rzuciła pracę, zarażona pomysłem męża. Piotr ma doświadczenie w branży gastronomiczno-hotelarskiej, które przekazywane są w jego rodzinie z pokolenia na pokolenie. Na realizację pierogowego marzenia w Niemczech trzeba dalekowzroczności i silnych nerwów. Ale promotorzy pierogów zdają się je mieć. Na pytanie, co ryzykują, Piotr odpowiada: „Wszystko i nic. Do odważnych świat należy.”

Basia też wydaje się być cool: „Jeśli nie będziemy śrubować naszych oczekiwań za wysoko i będziemy działać według planu, to wszystko będzie OK.” A plan ofensywy pierogowej do końca roku jest już gotowy.

Narodziny Piroggerii

Podane smacznie i w dobrym guście
Podane smacznie i w dobrym guścieZdjęcie: DW / Cöllen

Pomysł był wspólny. Dojrzewał przez ostatnie pięć lat. Najpierw Basia i Piotr chcieli otworzyć bistro w Kolonii, ale jest to dość drogie przedsięwzięcie. Dlatego będą mieli „handel obwoźny” z bardzo piękną przyczepą – wyjaśnia Basia. Przyczepy jeszcze nie mają, ale można ją już obejrzeć na obrazku, na witrynie internetowej pod adresem: www.piroggeria.de.

Dla Brigitte pierogi polskie - to miłość od pierwszego wejrzenia
Dla Brigitte pierogi polskie - to miłość od pierwszego wejrzeniaZdjęcie: DW / Cöllen

Na raie do interesu trzeba jeszcze dokładać. Dlaczego? Bo w kwestiach polskiego pieroga, Niemców trzeba najpierw wyedukować. Ale to już jest specjalność Basi!

Pierogi i Rurkas z kremem

Piroggeria oferuje cztery rodzaje pierogów: z mięsem, ruskie, z kapustą i grzybami oraz ze słodkim polskim serem. Gotowane są na parze i kraszone własnoręcznie krojonymi skraweczkami –zachwala Basia. Jest też nowatorski wariant pierogów: skwareczki z prażonymi pestkami słonecznika. Do każdej porcji pierogów podawany jest kiszony ogóreczek.

Oprócz pierogów zamówić można też bigos, nie za tłusty, bo na niemieckie żołądki, kawałek najprawdziwszej Krakowskiej znanej w Niemczech jako Krakauer, a na deser rurki z kremem. Basia i Piotr nazwali je po niemiecku „Rurkas” i sprzedają tak jak w Polsce, ze śmietaną. Do picia serwują na razie napoje: jabłko-miętę i wodę Żywiecką.

Lena przyprowadziła męża Klausa na rurki z kremem. Dla obojga była to nowość i niespodzianka
Lena przyprowadziła męża Klausa na rurki z kremem. Dla obojga była to nowość i niespodziankaZdjęcie: DW / Cöllen

Wszystkie produkty – mówi Basia - są z Polski: autentyczne, zdrowe i „niemal ekologiczne”. Pierogi są robione ręcznie i są świeże. Piroggeria to też dobra logistyka, bo po towar trzeba często jeździć do Polski. Pioreggeria ma również wysmakowany styl serwowania dań: na talerzach z liści palmowych, z czerwonymi serwetkami i gustownymi plastikowymi sztućcami.

Kto wcina w Niemczech polskie pierogi

Basia i Piotr chcieliby mieć niemiecką klientelę : ”Tak jak 30 lat temu Niemcy poznali dönery(kebaby) i pizzę, tak chciałabym, żeby za 20 lat przynajmniej tutaj, w Nadrenii Północnej Westfalii, wszyscy wiedzieli, co to są pierogi i jak powinny smakować, i że to nie są rawioli” – wyjaśnia Basia.

Z zaciekawieniem przyglądali się polskim pierogom Ci, którzy je znają najlepiej, osoby z polskimi korzeniami. Sebastian uwielbia polskie pierogi. Jego mama jest Polką. Ale malec nie mówi po polsku: "Bo urodziłem się w Niemczech" - tłumaczy.

–„Robię mu pierogi z mięsem, te najbardziej lubi” – opowiada jego mama. A Sebastian przyznaje, że jej w tym pomaga.

Sebastiach nie mówi po polsku, ale kocha pierogi z mięsem.
Sebastian nie mówi po polsku, ale kocha pierogi z mięsem.Zdjęcie: DW / Cöllen

Pierogi znają Niemcy, którzy co najmniej raz byli w Polsce, tacy jak Brigitte: -„Mamy znajomych Polaków i raz byliśmy z nimi w Zakopanym i tam po raz pierwszy jadłam pierogi. Bardzo je polubiłam i znam je ze wszystkimi nadzieniami.”

Kebab i pizza nie od razu stały się w Niemczech popularne. Niemcy włączyli je do swojego jadłospisu dopiero wtedy, gdy zaczęli poznawać Turcję i Włochy.

Autor: Barbara Cöllen

red.odp.: Monika Lemper