1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
Sport

Piłkarski mundial. Schweinsteiger o szansach Niemiec

Pascal Jochem
7 listopada 2022

Były kapitan reprezentacji Niemiec i zwycięzca mundialu w 2014 roku Bastian Schweinsteiger mówi w rozmowie z DW o problemach niemieckiej kadry przed mundialem w Katarze.

https://p.dw.com/p/4JAjB
Bastian Schweinsteiger
Bastian Schweinsteiger poprowadził Niemców do zwycięstwa na mundialu w 2014 rokuZdjęcie: Revierfoto/IMAGO

DW: Kto Pana zdaniem jest faworytem do zwycięstwa na mundialu w Katarze?

Bastian Schweinsteiger: - Powiedziałbym, że Francja. Mają najwięcej zawodników o wysokiej jakości piłkarskiej i najlepszą mieszankę w swoim składzie. Jeśli wszyscy będą zdrowi, jeśli Paul Pogba będzie dostępny, to są faworytem. Wystarczy zobaczyć Kyliana Mbappe... to sama radość, to fantastyczny zawodnik. Francuska drużyna ma też doświadczenie ze wspólnego grania w wielkim turnieju. Trener Didier Deschamps doskonale wie, czego może oczekiwać od zawodników na boisku.

Czy uważa Pan, że Francji wystarczy motywacji i głodu zwycięstwa, by zdobyć dwa tytuły mistrzowskie z kolei? Wszyscy pamiętamy Niemcy w 2018 roku. Obrońcy tytułu w zawstydzających okolicznościach odpadli już w fazie grupowej...

- (Śmiech) Tak, wiem. Kto by o tym zapomniał. Także Brazylia ma świetny skład. Holendrzy również są w dobrej formie.

Na Pańskiej liście faworytów nie ma Niemiec? 

- Widzę znak zapytania przy drużynie Niemiec. Jesteśmy w stanie pokonać wszystkie inne zespoły, ale zbyt często nie jesteśmy po prostu konsekwentni. To jest jak fala, 60 minut dobrego futbolu, a potem ostatnie 30 minut słabego. Mamy trudności z zespołami, które dobrze bronią jak ostatnio Węgry w Lidze Narodów. Jeśli nie zwracasz uwagi na przejścia i kontrataki, tracisz kontrolę nad grą. Na Mistrzostwach Świata nasz pierwszy mecz jest przeciwko Japonii i to może się powtórzyć.

Czy niemiecki selekcjoner Hansi Flick poradzi sobie z tymi problemami przed rozpoczęciem mistrzostw?

- Wierzę w Hansiego Flicka. On wie, co musi zrobić. Chodzi raczej o zawodników i ducha drużyny. Nadal mamy najlepszego bramkarza na świecie Manuela Neuera. Mamy też innych dobrych zawodników, jak Jamal Musiala. On jest fantastyczny. Daje nam w ataku coś, czego wcześniej nie mieliśmy. To co naprawdę w nim podziwiam, to fakt, że pracuje również w defensywie. Jeśli będzie w formie, jest naszą największą nadzieją. Może zostać nawet zawodnikiem turnieju.

Musiala, a potem głębiej Kimmich i Goretzka z Bayernu Monachium, macie też Gundogana z Manchesteru City. W środku pola jest w czym wybierać, ale nie wszyscy zmieszczą się do wyjściowej jedenastki. Kogo by Pan wybrał?

- W mojej jedenastce na sto procent byłby Kimmich. Podoba mi się też Goretzka, który potrafi pokryć kawał boiska i jeszcze strzela bramki. Jeśli ci dwaj będą kontrolować środek pola, ale też mocno pracować w defensywie pozostając na pozycji, co jest ważne w turnieju, to będzie dobrze.

Jaka inna pozycja jest problemem niemieckiej jedenastki?

- Brakuje nam napastnika z prawdziwego zdarzenia. Byłoby dobrze mieć prawdziwą dziewiątkę jako wsparcie. Mamy też pewne problemy z obrońcami. Ale Hansi o tym wie i szuka rozwiązania. Ostatecznie nie chodzi o to, jakim systemem grasz, ale o to, czy gracze na boisku wiedzą, co mają zrobić w danym momencie, zwłaszcza gdy gra nie toczy się po twojej myśli. Jaka jest ich reakcja. Czy jesteśmy w stanie odrobić straty? Uważam, że musimy pokazywać nasze tak zwane niemieckie zdolności – biegać, walczyć. Za to się nas szanuje. Drużyna musi to pokazać i odzyskać kibiców w Niemczech.

Niemcy po zwycięstwie nad Argentyną w finale mundialu 2014
Niemcy po zwycięstwie nad Argentyną w finale mundialu 2014Zdjęcie: picture-alliance/dpa/A. Gebert

Wygląda na to, że wielki hype wokół reprezentacji Niemiec, którego doświadczył Pana w swojej karierze, już się skończył. Mecze reprezentacji nie są wyprzedane, drużyna nie jest już kochana przez wszystkich w kraju. Dlaczego tak jest?

- Myślę, że ostatnio jest trochę lepiej, zwłaszcza od momentu gdy Hansi Flick przejął stery od Joachima Loewa. Ale tutaj zawsze chodzi o jedno i drugie. O to jak zawodnicy prezentują się na boisku i poza boiskiem. Zawsze podziwiałem zawodników, którzy walczą. Myślę, że to właśnie chcą widzieć kibice.

Mistrzostwa Świata w Katarze wywołują dużo krytyki. Niemcy i inni członkowie UEFA zdecydowali się nosić specjalną opaskę kapitańską z napisem „love” jako sygnał przeciwko dyskryminacji i na rzecz różnorodności. Czy to wystarczy?

- To zdecydowanie dobry znak. Ważne jest, aby przyznawać się do swoich wartości. Ale jako sportowiec nie możesz zrobić dużo więcej. Oczywiście, trzeba mówić o problemach, analizować je i być krytycznym. Ale nasz niemiecki kanclerz [Olaf Scholz] powiedział, że sprawy idą ku lepszemu i ufam jego słowom. W końcu to wydarzenie sportowe, jest dla zawodników. Myślę, że powinniśmy dać im szansę i wyrobić sobie opinię, gdy mundial się skończy.

Pański były kolega z drużyny Thomas Hitzlsperger powiedział, że przyznanie mistrzostw Katarowi było złą decyzją. On sam jest gejem i mógłby wylądować w więzieniu, gdyby zbyt otwarcie mówił o swojej seksualności. Czy można zrozumieć jego perspektywę?

Każdy może mieć swoje zdanie. Ale jeśli ktoś mówi, że Katar nie powinien być gospodarzem mundialu, to powinien był to powiedzieć wiele lat temu. Takie jest moje zdanie, teraz jest już za późno. Powinniśmy dać Katarowi szansę, a potem po turnieju porozmawiać o tym, co było dobre lub złe.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>