1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Papież Benedykt XVI w Polsce

26 maja 2006
https://p.dw.com/p/BIGV

Tylko dwie, wielkie gazety – monachijska „Süddeutsche Zeitung” i popularna bulwarówka „Bild” zamieściły na pierwszej stronie zdjęcie papieża w Polsce podczas ceremonii powitania go na lotnisku Okęcie.

Wpływowa „Frankfurter Allgemeine Zeitung” donosi jego o wizycie dopiero na piątej stronie w relacji swego warszawskiego korespondenta Konrada Schullera, który podkreśla, że niemiecki papież już na początku pielgrzymki oczarował Polaków, którzy zgotowali mu na lotnisku owację słysząc, skierowane do nich po polsku, słowa powitania.

Wyjątkowo ciepłe przyjęcie, zgotowane Benedyktowi XVI przez mieszkańców stolicy, akcentuje także w korespondencji Thomasa Urbana z Warszawy wspomniana wcześniej „Süddeutsche Zeitung”. Monachijski dziennik opatrzył jego relację tytułem „Polacy oceniają wizytę papieża jako gest pojednania”.

Stołeczna „Die Welt” w krótkiej notatce na pierwszej stronie pisze, że papież wezwał Polaków do pojednania i zaleczenia ran przeszłości i cytuje słowa Benedykta XVI, który powiedział, że jest szczęśliwy mogąc odwiedzić Ojczyznę swego „ukochanego poprzednika” Jana Pawła II. W komentarzu redakcyjnym pióra Gerharda Gnaucka na stronie ósmej „Die Welt” analizuje fenomen polskiego katolicyzmu i pisze o Polsce jako „twierdzy wiary”. Te słowa są także tytułem komentarza.

Regionalne dzienniki niemieckie uwypuklają różne aspekty papieskiej pielgrzymki. Jeden wszakże wysuwa się stale na czoło. Jest nim – jak się powszechnie ocenia – przewidziana na niedzielę wizyta Benedykta XVI na terenie hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, będąca punktem kulminacyjnym jego wizyty w Polsce o ogromnym znaczeniu nie tylko dla przyszłości stosunków polsko-niemieckich. Zdaniem „Dresdner Neuste Nachrichten” Benedykt XVI wykazał się znakomitym wyczuciem nastroju chwili, podkreślając na każdym kroku wizyty nad Wisłą zasługi swego poprzednika na Stolicy Piotrowej dla Polski i jej pojedniania z niemieckim sąsiadem. Gazeta podkreśla przy tym, że ta wizyta może także w decydującym stopniu przyczynić się do poprawy stosunków między Katolikami i Żydami i wyraża nadzieję, że w Oświęcimiu papież rodem z Niemiec znajdzie właściwe słowa.

Podobną myśl znajdujemy również w komentarzu redakcyjnym „Badische Zeitung”. O ile – czytamy – mieszkańcy polskich miast po transformacji ustrojowej widzą na każdym kroku zmiany na lepsze, o tyle znaczna część ludności wiejskiej na niej straciła i szuka winnych za pogorszenie swego bytu, dopatrując się ich w Żydach, Niemcach i globalizacji. Znajduje przy tym pociechę w bigoteryjnej pobożności, przybierającej chwilami formy groteskowe, wyrażające się między innymi rozbuchanym ponad wszelką miarę kultem Jana Pawła II, któremu nikt i nigdy nie dorówna, a już na pewno nie papież-Niemiec, syn narodu odpowiedzialnego za Auschwitz i drugą wojnę światową. I dalej: dobrze zatem się stało, że Benedykt XVI demonstruje w Polsce skromność i nie stara się wyjść z cienia swego wielkiego poprzednika. Polacy zgotowali mu ciepłe przyjęcie – pisze „Badische Zeitung”, ale prawdziwe trudności tej wizyty dopiero się niego zaczęły.

Tego samego zdania jest komentator „Badische Neueste Nachrichten”. Przypominając, że wizytę w Oświęcimiu włączono do programu wizyty na osobiste życzenie papieża Benedykta XVI, gazeta pisze, że w żadnym innym kraju nie jest on – jako głowa kościoła Katolickiego – tak silnie odbierany jako Niemiec. W Polsce pamięć o zbrodniach okupacji hitlerowskiej wciąż jest żywa. I właśnie dlatego – podkreśla „Badische Neueste Nachrichten” – każdy gest i każde słowo Josepha Ratzingera w Auschwitz będzie miało potrójne znaczenie. Dla pojednania Chrześcijan z Żydami, Niemców z Żydami i dla pojednania Niemców z Polakami.