1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Późna skrucha Brytyjczyków

14 kwietnia 2010

Zbrodnia NKWD na 22 tysiącach Polaków w Katyniu, była nie tylko z moralnego punktu widzenia haniebnym, zbrodniczym czynem. Stała się plamą na honorze zachodnich sojuszników - podkreśla Lord Weidenfeld w gazecie Die Welt.

https://p.dw.com/p/MwDk
Od lewej, gen. Władysław Sikorski, L. McNaughton, Korpus Kanadyjski, premier Winston Churchill i gen. Charles de Gaulle 20.02.41
Od lewej, gen. Władysław Sikorski, L. McNaughton, Korpus Kanadyjski, premier Winston Churchill i gen. Charles de Gaulle 20.02.41Zdjęcie: AP

Jako świadek wydarzeń i komentator BBC, Weidenfeld dokładnie pamięta okoliczności tamtejszych wydarzeń. "Żeby nie stawiać sowieckich sojuszników pod pręgierzem moralnego osądu, oficjalnie winę za zbrodnię w Katyniu przypisano hitlerowskim Niemcom" - przypomina w berlińskiej gazecie.

"W polskim środowisku emigracyjnym zapanowało zgorzknienie" - dodał. "I akurat teraz, 70 lat później, gdy Putin odważa się odkryć prawdę i dąży do pojednania z zachodnim sąsiadem, musiała wydarzyć się druga tragedia, która, nawet jeśli jest miniaturą Katynia, znów wdziera się w świadomość narodu polskiego" - stwierdza autor artykułu.

Ironia dziejów

Po katastrofie lotniczej na Gibraltarze, 4 lipca 1943 roku, w której zginął premier Polskiego Rząd na Emigracji, generał Władysław Sikorski, padło podejrzenie, że spowodowali ją alianci, ponieważ Sikorski jako ostry krytyk Rosjan, stał się dla Anglików uciążliwy. Mimo, że podejrzenie to okazało się bezpodstawne (inne źródła podają, że niektóre okoliczności katastrofy nie zostały wyjaśnione, przyp. red.) - było dla tych złożonych relacji symptomatyczne - zaznacza Weidenfeld.

Autor artykułu nawiązuje też do "niezwykłej" rozmowy z polskim dyplomatą (i doradcą W. Sikorskiego, przyp. red.), Józefem Retingerem, po jego powrocie z tajnej misji do okupowanej Polski. Retinger powiedział mu, że w Londynie przekazał dokładne informacje na temat bestialstwa dokonanego na polskiej elicie, korpusie oficerskim, na intelektualistach i przedstawicielach wolnych zawodów.

"Oficjalne źródła unikały doniesień o Katyniu" - podkreśla Weidenfeld. "Raz po raz pojawiały się spekulacje, które natychmiast dementowano".

Nowa faza

Swoją decyzją odkrycia prawdy i uznania tego momentu za punkt wyjścia do bardziej przyjaznych relacji z Warszawą, Putin zdaje się według Weidenfelda zapowiadać nową fazę rosyjskiej polityki zagranicznej. (...)

"Przekonujące i autentyczne przeżywanie przez Putina żałoby Polaków" powinno przyczynić się w jego przekonaniu do poprawy wzajemnych relacji. Choć zdaniem Weidenfelda Rosja powinna uczynić jeszcze więcej, mianowicie przekonać państwa wschodnioeuropejskie, że nie zamierza przy pomocy presji gospodarczej i ataków propagandy medialnej uzależniać od siebie Europy Środkowej i Wschodniej oraz Azji Centralnej, by znów przekształcić je w część rosyjskiej sfery wpływów.

Die Welt / Iwona Metzner

red. odp. Małgorzata Matzke