1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Tokarczuk: Polska podzielona w fundamentalnych sprawach

15 października 2019

Olga Tokarczuk podczas konferencji otwierającej Targi Książki we Frankfurcie nad Menem powiedziała, że "w Polsce toczy się obecnie coś w rodzaju wojny kulturowej". Odniosła się też do wyniku wyborów.

https://p.dw.com/p/3RKsb
Schweden Stockholm Nobelpreis Literatur 2018 Autorin Olga Tokarczuk
Zdjęcie: Imago Images/BE&W/B. Donat

57-letnia pisarka w swoim gościnnym przemówieniu podkreśliła, że w Polsce "różnice między obozami są bardzo duże w najbardziej fundamentalnych sprawach". Zaznaczyła, że "polska prawica ma swoją wizję świata, historii i tego, jak powinna wyglądać kultura". Przyznała, że niepokoją ją "próby zawłaszczenia pamięci historycznej, które odbywają się w kwestiach dotyczących muzeów i teatrów". Według Tokarczuk, na tym tle polska literatura jest w nienajgorszym położeniu. "My pisarze potrzebujemy tylko komputerów, biurek, długopisów". Przypomniała, że wydawnictwa w Polsce są głównie w rękach prywatnych. Wyjaśniła, że "nie ma cenzury w Polsce dotyczącej dzieł literackich", ale z niepokojem obserwuje, że w jej ojczyźnie "coraz częściej zaczyna pojawiać się autocenzura, czyli lęk przed wypowiedzeniem tego, co się myśli i ewentualnymi skutkami politycznymi".

Polityczna pisarka?

Na pytanie o to, jak radzi sobie z tym, że niektórzy mówią o niej, iż jest "polityczną pisarką", odpowiedziała: "Jestem polityczna w tym najszerszym wymiarze rozumienia polityki. Dziś polityczne stało sie, co jemy, w jaki sposób żyjemy, jak się zwracamy do innych (...).Polityczne jest przede wszystkim to, jaki stosunek mamy do ludzi wykluczonych, słabszych.

"Będzie lepiej"

"Byłam bardzo szczęśliwa, kiedy wieść o Nagrodzie Nobla dotarła do Polski i mój kraj ogarnął entuzjazm. Nie wszystkich, ale w większości". Przyznała, że miała wrażenie, że część tego entuzjazmu "posłużyła Polakom w tej energii, z którą szli do wyborów parlamentarnych". Dodała, że bez względu na wynik, ma nadzieję, że jej książki i Nobel "pomagają poczuć się w kraju jako społeczeństwo i wspólnota ludzi o otwartych umysłach i ufnie patrzących w przyszłość. Będzie lepiej", zakończyła swoją odpowiedź Tokarczuk.

"Wynik mnie nie uszczęśliwił"

Tokarczuk odniosła się też do zwycięstwa Prawa i Sprawiedliwości w wyborach parlamentarnych, zaznaczając, że wynik ten jej nie uszczęśliwił. Zaznaczyła, że szczególnie cieszy się z tego, że do parlamentu weszli Lewica i Zieloni.

Pisarka zaznaczyła, że sama głeboko należy do "tradycji takiej literatury, która jest multikulturowa w Polsce". Dodała, że być może nie jest to oczywiste dziś, bo "Polska wydaje się homogeniczna (...), natomiast ten kraj wyrasta z niesamowitego splotu kultur i języków". Wyraziła nadzieję, że przyznana jej Literacka Nagroda Nobla przyczyni się do tego, że polskie społeczeństwo się scali.

Gratulacje dla Petera Handke 

Noblistka opowiedziała też o tym, jak zastała ją wiadmość o przyznaniu nagrody. Zaznaczyła, że odebrała telefon w Niemczech na autostradzie między Berlinem i Bielefeld. "Byłam kompletnie zaskoczona, nieprzygotowana, źle ubrana, oszołomiona", powiedziała autorka. Pogratulowała też Nobla Peterowi Handkemu i przyznała, że wierzy w to, że "ta nagroda nie sprawi, że stracą grunt pod nogami".

Targi Książki we Frankfurcie nad Menem uchodzą za największe na świecie. Od środy do niedzieli na targach spodziewanych jest ponad 7 tysięcy wystawców z 104 krajów.

Chcesz skomentować ten artykuł? Dołącz do nas na facebooku! >>