1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Obama w Europie: starzy partnerzy i nowe wyzwania

23 maja 2011

Podczas rozpoczynającej się dziś (23.05) wizyty w Europie, prezydenta USA Baracka Obamę czeka bardzo napięty program. Cztery kraje w sześć dni, w tym szczyt G8 i nocleg w Pałacu Buckingham.

https://p.dw.com/p/11LFa
President Barack Obama speaks in the East Room of the White House in Washington, Monday, Jan. 24, 2011, on a presidential initiative to support military families. (Foto:Susan Walsh/AP/dapd)
6 dni w EuropieZdjęcie: dapd

Początek wizyty amerykańskiego prezydenta w Europie będzie bardzo osobisty: pierwszym celem podróży jest bowiem mała wioska Moneygall w Irlandii, gdzie mieszkają dalecy krewni Obamy, potomkowie jego pradziadka ze strony matki. Następnego dnia państwo Obama udadzą się do Londynu, gdzie podejmie ich rodzina królewska, oferując nawet nocleg w Pałacu Buckingham. Pierwszym politycznym wyzwaniem dla prezydenta USA będzie przemówienie przed obydwiema izbami brytyjskiego parlamentu.

Przed Izbą Lordów i Izbą Gmin

United States President Barack Obama jokes with, from left, France's President Nicolas Sarkozy, Canada's Prime Minister Stephen Harper, Russia's President Dmitry Medvedev, German Chancellor Angela Merkel and Britain's Prime Minister David Cameron after the G8 leaders after posed for a group photo at the G8 Summit at the Deerhurst Resort in Huntsville, Ontario, Canada, Friday, June 25, 2010. (AP Photo/Jason Reed, Pool)
Szczyt G8 w Kanadzie, 25.06.2010Zdjęcie: AP

Oczekiwane jest ono z napięciem, bo chodzić będzie w nim o wyzwania, jakie czekają Europejczyków i Amerykanów zarówno w Afganistanie jak i w Libii. USA naciskają na Europę, by przejęła w większym stopniu odpowiedzialność w regionach kryzysowych, Wielka Brytania i USA postrzegają siebie w dalszym ciągu jako najbliższych sojuszników, ale w ich stanowiskach zaznaczyły się wyraźne rozbieżności co do trybu wycofywania się z Afganistanu, czy też roli brytyjskiego koncernu petrochemicznego w ekologicznej katastrofie w Zatoce Meksykańskiej.

Wizyta amerykańskiego prezydenta na Wyspach Brytyjskich ma miejsce przed rozpoczynającym się za miesiąc stopniowym wycofywaniem się wojsk z Afganistanu. Barack Obama zaznaczył, że pierwsza redukcja liczebności wojsk będzie bardzo znacząca, ale ciekawe jest, co konkretnie będzie miał on do powiedzenia Europejczykom. Brytyjczycy i Francuzi mają nadzieję usłyszeć szczegóły harmonogramu wycofywania wojsk amerykańskich i oczekują wyjaśnienia kwestii, jak misja NATO ma się przekształcić z bojowej w szkoleniową.

Plan redukcji wojsk brytyjskich w Afganistanie jest już właściwie gotowy; Francuzi rozważają przyspieszenie redukcji swych sił po śmierci Bin Ladena.

W rozmowie w cztery oczy z premierem Davidem Cameronem dominować będą obok misji libijskiej i globalnych problemów gospodarczych takie tematy jak misja afgańska i walka z terroryzmem.

Przyszłość Afryki Północnej

President Barack Obama waves as he steps off Air Force One as he arrives at Prague Ruzyne Airport in Prague Thursday, April 8, 2010. President Obama is in Prague to sign the New START treaty with Russian president Dmitry Medvedev.(AP Photo/Alex Brandon)
8 kwietnia 2010 Obama był w Pradze by podpisać nowy układ STARTZdjęcie: AP

W czwartek obydwaj mężowie stanu spotkają się ponownie na szczycie G8 w Deauville, gdzie amerykański prezydent będzie miał kolejne ważne wystąpienie. Będzie mówił o swojej wizji demokracji i stabilizacji w krajach świata arabskiego. Dyskutować będzie się o tym, jak gospodarczo pomóc Tunezji i Egiptowi, aby nie ustąpić pola ekstremistom i by stworzyć warunki trwałego przejścia do demokracji.

Nie oczekuje się, że na tym szczycie miałby powstać jakiś konkretny plan pomocy, lecz raczej będzie to pierwszy szkic i dyskusja o możliwym wkładzie poszczególnych państw.

Siłą rzeczy na porządku dziennym spotkania znalazła się także kwestia następcy na fotelu szefa MFW, po ustąpieniu Dominika Strauss-Kahna.

Blok wschodni i "arabska wiosna"

W kuluarach szczytu w Deauville planowane jest spotkanie amerykańskiego prezydenta z premierem Japonii Naoto Kanem - pierwsze po marcowym kataklizmie w Japonii - i prezydentem Rosji, Dmitrijem Miedwiediewem. Podczas tego spotkania mowa będzie z pewnością o amerykańskim systemie antyrakietowym instalowanym w krajach Europy Środkowej i Wschodniej.

Ostatnim etapem europejskiej podróży prezydenta USA będzie oczekiwana z napięciem wizyta w Polsce. Służy ona podkreśleniu rosnącego zaangażowania amerykańskiego rządu w krajach byłego Bloku Wschodniego. Obok spotkania z czołowymi politykami, przewidziane jest także spotkanie z Lechem Wałęsą, który powrócił z wizyty w Tunezji. Komentatorzy polityczni mówią o zataczaniu łuku od demokratycznych przełomów w byłych krajach komunistycznych po wybuch "arabskiej wiosny".

Dlaczego omija Niemcy?

US President Barack Obama, left, greets supporters after delivering a public speech to thousands of people on the Hradcany Square in Prague, Czech Republic, Sunday, April 5, 2009. Obama has kicked off the Prague leg of his European tour by meeting with Czech leaders in the capital's picturesque medieval castle. (AP Photo/Pablo Martinez Monsivais)
W kwietniu 2009 Prażanie entuzjastycznie witali amerykańskiego prezydentaZdjęcie: AP

Z prostej przyczyny: w obecnej chwili nie ma żadnych palących problemów na linii Waszyngton-Berlin, które wymagałyby osobnych konsultacji. Tym bardziej, że kanclerz Merkel już 7 czerwca udaje się do Waszyngtonu, by odebrać przyznany jej Prezydencki Medal Wolności.

"Rezygnację prezydenta Obamy z wizyty w Berlinie należy postrzegać jako oznakę dobrych i stabilnych stosunków bilateralnych" - zaznaczył Axel Heck, ekspert ds. amerykańskich z Uniwersytetu Gutenberga w Moguncji.

Do przeszłości należy już to, że każde odmienne zdanie Niemców - tak jak obecnie w kwestii Libii - automatycznie prowadziło do zamrożenia stosunków transatlantyckich.

"Proszę mi wierzyć, Niemcy są jednym z naszych najważniejszych partnerów na świecie" - zapewniał ambasador USA w Berlinie Philip Murphy w rozmowie z Deutsche Welle. Każda inna interpretacja agendy europejskiej podróży prezydenta jest "ewidentną stratą czasu".

dapd, D.Scheschkewitz / Małgorzata Matzke

red.odp.:Iwona D. Metzner