1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

O Polsce na łamach prasy niemieckiej, poniedziałek, 25 stycznia 2010 roku

25 stycznia 2010

Nikt nie irytuje kanclerz Angeli Merkel do tego stopnia, co prezeska wypędzonych, Erika Steinbach. Spór partyjnych przyjaciółek ukazuje rozdarcie w CDU – utrzymuje magazyn Der Spiegel w artykułe "Męczydusza".

https://p.dw.com/p/Lg0O
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Steinbach nie szczędzi pochwał wobec kanclerz, utrzymuje Der Spiegel. Sprawia wrażenie, że na niczym nie należy jej najbardziej, od ułatwienia życia Angeli Merkel. I dopiero po tym wstępie mówi o fundacji przeciwko wypędzeniom. „Steinbach ma najsłodszy uśmiech w berlińskiej dzielnicy rządowej”, zauważa reporter. I dodaje: „właśnie te wypowiedzi wpędzały w okresie minionych miesięcy kanclerz w czarną rozpacz. Merkel chciała wreszcie ze swym wymarzonym partnerem, z FDP, ruszyć z rządem do przodu, jej CDU miała pokazać się obywatelom jako świeża, nowoczesna partia. A tu pojawiała się Steinbach i rozwiewała jej marzenia”.

Sen mara

Na pierwszy rzut oka zwraca uwagę Der Spiegel, chodzi o kwestię, czy Steinbach ma wejść w skład rady fundacji „Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie”. Guido Westerwelle chce to udaremnić, szef CSU, Horst Seehofer, uważa żądanie szefa dyplomacji za bezczelność. A Merkel? A Merkel od miesięcy nie znajduje rozwiązania. Dla Steinbach to obojętne, spór czyni ją potężniejszą. Ona stała się tymczasem symbolem, bohaterką dla tych wszystkich w CDU, którzy uważają Merkel za delikatną i zbyt ustępliwą. Kiedy dwa tygodnie temu czterech szefów frakcji CDU w landtagach wywołało zamieszanie, zarzucając partii brak konserwatywnego profilu, to na uzasadnienie podali nieszczere poparcie Merkel dla Steinbach".

Forma kryje treść

„Publicznie Merkel nie piśnie złego słówka o Steinbach. Ale jak tylko nie ma mikrofonu w pobliżu” – opowiada reporter Der Spiegel – „Daje wyraz swej złości”. I wskazuje na to, że obie panie więcej dzieli, niż łączy: na nich odmienną biografię, różne doświadczenia w życiu prywatnym, jak politycznym. Wiele wypowiedzi Steinbach znajduje poklask w CDU – czytamy na łamach tygodnika Der Spiegel. „Wielu pamięta, jak Steinbach zarzuciła Polakom, że Hitler był tylko pretekstem do realizacji dawno gotowego planu wypędzenia Niemców. Kiedy Westerwelle udaremnił jej wejście do rady fundacji, Steinbach odparła lakonicznie, że niemiecki minister chce poprzez „składanie ofiar” pozyskać rząd polski. Wypowiedzi Steinbach są ostre, jak brzytwa. Prawda czasem boli, powiada".

Twarda Erika

„Ona wie, że liczni członkowie kierowanego przez nią związku chcą wreszcie położyć kres tym przetargom. Ale – z drugiej strony – Steinbach nie zamierza ułatwiać życia pani kanclerz. Już jesienią zwróciła się ona do jednej z bońskich kancelarii adwokackich o ekspertyzę prawną”(…) „W razie potrzeby, będziemy walczyć do końca” – grozi Steinbach. I – jak podaje gazeta Die Welt, „rozwiązanie musi zapewnić twarz wszystkim uczestnikom sporu", dodaje prezeska BdV. Die Welt zwraca uwagę, że w samej chrześcijańskiej demokracji powstały dwa obozy – CSU jest za spełnieniem żądania Steinbach zaniechania wpływów państwa na fundację, a CDU przy nich obstaje. „Pani Steinbach chce pieniędzy od państwa, budynków od państwa, błogosławieństwa ze strony państwa. I chce, by w zamian za to rząd siedział cicho” – Die Welt cytuje polityk opozycji, Petrę Pau.

Jan Kowalski

red. odp.: Tomasz Kujawiński