1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

NZZ: Cyniczna lekcja historii z profesorem Putinem

30 grudnia 2019

Prezydent Putin ma rację, gdy wskazuje na fiasko polityki Zachodu wobec Hitlera w 1939 r. Jednak robienie z Polski, ofiary wojny, „perfidnego sprawcy” jest ze strony Kremla cynizmem – pisze "Neue Zuercher Zeitung".

https://p.dw.com/p/3VW0e
Neue Zürcher Zeitung in Zürich
Zdjęcie: Imago/EQ Images

„Niemiecko-sowiecki Pakt o Nieagresji wraz z tajnym protokołem dodatkowym z sierpnia 1939 roku utorował Hitlerowi 80 lat temu drogę do napaści na Polskę i tym samym do rozpętania II wojny światowej. Niechlubna rola Stalina w wywołaniu tej katastrofy jest dla Moskwy do dziś tematem tabu” – czytamy w poniedziałkowym wydaniu wiodącego szwajcarskiego dziennika.

„Niewygodną prawdą” jest fakt, że Związek Sowiecki stał się wspólnikiem nazistów, wkrótce po napaści Hitlera zajął wschodnią Polskę i w latach 1939-1940 zaanektował całkowicie lub częściowo sześć państw” – kontynuuje autor.

Kto przypomina o tych wydarzeniach, ten dopuszcza się w oczach propagandy kremlowskiej „świętokradztwa, którego celem ma być umniejszanie zasług Związku Sowieckiego w pokonaniu narodowego socjalizmu.

Jak zaznacza NZZ, prezydent Putin postanowił obecnie zająć się osobiście walką z zachodnimi „fałszerzami historii”. Autor przypomina, że prezydent Rosji przed Bożym Narodzeniem pięciokrotnie poruszył ten temat.

„Putin ma rację, gdy przypomina o fiasku polityki mocarstw zachodnich, które zawierając układ monachijski błędnie uważały, że polityka appeasementu uspokoi Hitlera” – czytamy w NZZ.

Cynizm Putina

Cynizmem jest jednak, zdaniem autora, robienie przez szefa Kremla z późniejszej ofiary – Polski „perfidnego sprawcy”. Do „świata fantazji” należy relatywizowanie przez Putina tajnego protokołu dodatkowego. Twierdzenie, że nie wiemy, czy Zachód nie zawarł z Hitlerem tajnych porozumień, bo zachodnie archiwa pozostają zamknięte, jest „piękną teorią spiskową”.

W mocarstwowej ideologii Putina zwycięstwo nad Hitlerem zajmuje kluczowe miejsce, „nic nie może pokalać tego tryumfu”. NZZ wyraża wątpliwość, że fałszowanie historii przez Putina prowadzi rzeczywiście do podziwu dla Związku Sowieckiego. „Raczej nie. Jeśli dzisiejsza Rosja zaprzecza, że ówcześni władcy Kremla zaliczali się w 1939 roku do agresorów, to jest to powodem do niepokoju” – czytamy w konkluzji.