1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nowy (nie)porządek światowy [KOMENTARZ]

Alexander Kudascheff /tł. Bartosz Dudek15 sierpnia 2014

Ukraina, Syria, Gaza, Irak to wielkie współczesne ogniska zapalne na świecie, burzące dotychczasowy porządek. Aby temu zaradzić potrzebna jest zdecydowana polityka zagraniczna UE a szczególnie Niemiec.

https://p.dw.com/p/1CvXD
Ostukraine Krise Donezk 15.08.2014
Zdjęcie: Reuters

Świat wstrząsany jest dramatycznymi kryzysami. Na Ukrainie. Jeszcze bardziej na Bliskim Wschodzie. Nawet jeśli tam nowe zawieszenie broni między Izraelem a Hamasem dało ludziom pięć dni oddechu. W Syrii toczy się nadal brutalna wojna domowa, która zeszła jakby na dalszy plan. A przecież liczba ofiar konfliktu w tym rozpadającym się państwie przekroczy wkrótce 200 tysięcy. Natomiast w północnym Iraku powstaje nowe państwo, gdzie niewyobrażalnie brutalna soldateska w imieniu Allaha dopuszcza się przerażających aktów okrucieństwa. Obszar panowania tych islamskich fanatyków sięga już od Aleppo po iracki Kurdystan. Ów "kalifat" chce obalić istniejący porządek. Nie uznaje ani granic, ani państw, ani rządów - jedynie własną wykładnię Koranu.

Potrzebne wsparcie

To podważa cały obecny porządek - bo nagle przestają obowiązywać dotychczasowe zasady. USA wspierają Kurdów, a tym samym pośrednio szyitów w Bagdadzie i Teheranie w walce z "Islamskim Państwem". Tę pomoc Amerykanie dostarczają zgrzytając zębami, bo właściwie chcieliby zmian na szczytach władzy i polityki w Bagdadzie a ich stosunki z Iranem są nadal napięte i skomplikowane. W Syrii nie wiedzą, czy dalej mają być za obaleniem tyrana Asada - czym utorują tylko drogę islamskim fanatykom frontu Al-Nusra, który zwalczają w północnym Iraku. To dyplomatyczna kakofonia, na którą nie ma łatwych odpowiedzi.

Obama, Laureat Pokojowej Nagrody Nobla, bardzo wcześnie zdecydował się na wycofanie z Iraku. Nie wierzy on w sukces wojskowych interwencji - ale teraz jest do niej zmuszony. Rola USA na Bliskim Wschodzie uległa erozji. Dawniej Amerykanie byli nie do zastąpienia, ze względu na ich ścisłe strategiczne powiązania z Izraelem, Egiptem, Jordanią i Arabią Saudyjską. Jednak Obama uważany jest za przywódcę słabego, niezdecydowanego, chwiejnego i nieskutecznego. Nie słucha go nawet Izrael, co widać było na przestrzeni ostatnich dwunastu miesięcy po zerowych efektach wahadłowej dyplomacji niestrudzonego Johna Kerry'ego. Izrael jest i pozostanie partnerem USA, ale zachowuje się samodzielnie jak nigdy dotąd.

Alexander Kudascheff DW Chefredakteur Kommentar Bild
Autor komentarza Alexander Kudascheff jest redaktorem naczelnym DWZdjęcie: DW/M. Müller

Europa musi rozwiązać kryzys na Ukrainie

W europejskim megakryzysie na Ukrainie ujawnia się znowu mistrzowska, taktyczna tajemniczość Putina. Czy po Krymie chce teraz sięgnąć po wschodnią Ukrainę? Czy chce tylko zdestabilizować jej część? Albo czy chce ją zdestabilizować po to, by ją zaanektować? Czy to wyzwanie rzucone jest jedynie rządowi w Kijowie czy też kryje się za tym nowy rosyjski imperializm, który wnika w miejsce politycznej próżni utworzonej przez zapatrzone w siebie USA oraz kunktatorską i niezdecydowaną UE?

Zachodnie sankcje przynoszą wprawdzie pierwsze efekty, ale polityczny klimat jest lodowaty - same telefony, także niemieckiej kanclerz, nie rozsupłają ukraińskiego węzła. Ponieważ Rosja została wykluczona z grupy G-8, Unia Europejska musi w pierwszej kolejności szukać dojścia do Kremla.

Niemcy z kolei, którzy od początku roku raz głośniej, raz ciszej, debatowali na temat większej politycznej roli w świecie, są konfrontowani z przywódczą rolą w polityce międzynarodowej. Berlin ma posłuch. Berlin musi jednak mieć więcej odwagi. Nie może przewodzić Unii Europejskiej z tylnych rzędów w nadziei, że nie będzie musiał brać za to odpowiedzialności. Niemcy muszą być bardziej zdecydowani - w każdym razie w kwestii kryzysu ukraińskiego, a może jeszcze bardziej północnego Iraku. Jeśli "Islamskie Państwo" postępuje z bezprzykładną brutalnością, jeśli ludzie są masakrowani, mordowani czy wypędzani, to Berlin nie może rozsiadać się w nadziei, że za parę milionów euro czy w zamian za pomoc humanitarną wykupi się od odpowiedzialności.

Przejąć odpowiedzialność

Ale interwencje militarne w ciągu ostatnich dwóch dziesięcioleci rzadko kończyły się powodzeniem. Odnosi się to zarówno do Afganistanu, jak i do Libii, gdzie obalenie dyktatora zaskutkowało upadkiem państwa. Świat stał się nieprzenikniony. Nowy porządek międzynarodowy to właściwie nowy nieporządek, w którym powstają coraz to nowe sojusze. Bo kto jeszcze kilka miesięcy temu mógł sobie wyobrazić, że świat stawiać będzie na Kurdów? I to jeszcze ze świadomością, że zwycięscy bojownicy kurdyjscy żądać będą w zamian utworzenia transgranicznego kurdyjskiego państwa!

Dlatego potrzebna jest nowa, pozbawiona uprzedzeń polityka zagraniczna UE a szczególnie Niemiec - między biegunami amerykańskiego supermocarstwa w odwrocie a neoimperialnymi dążeniami Moskwy i ciągle jeszcze działającymi w cieniu światowej polityki Chinami. I to w czasie nowej, politycznej niepewności.

Alexander Kudascheff