1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Nowa fabryka VW. Turcja faworytem

23 lipca 2019

Wszystko wskazuje na to, że nowa fabryka samochodów VW powstanie w Turcji. Dla Ankary to kwestia presitżu.

https://p.dw.com/p/3MblT
Emblemat VW w Meksyku
Taki emblemat jak w Meksyku może wkrótce pojawić się w Turcji Zdjęcie: Gero Schließ

Lokalizacją nowej fabryki VW będzie przypuszczalnie Manisa koło Izmiru w zachodniej Turcji – podały berlińskie koła rządowe, choć informacja ta nie jest jeszcze oficjalnie potwierdzona.

Niemiecki koncern czeka jeszcze tylko na decyzję Turcji ws. bardzo wysokiego opodatkowania tzw luksusowych dóbr, które w zależności od pojemności silnika, w przypadku np. limuzyny passata może wynosić nawet 41 proc. ceny pojazdu.

Lokalizacja fabryki w Turcji oznaczałaby, że przegrały w wyścigu o inwestycje z Wolfsburga takie kraje jak Bułgaria, za którą przemawiały niskie koszty prac, czy Arabia Saudyjska, która przedstawiła też lukratywną ofertę.

Jednak głównym argumentem przemawiającym za budową fabryki w Manisie jest chłonność tureckiego rynku. Koncern VW liczy na zbyt ok. 40 tys. passatów rocznie, z czego dużą część zakupią tureckie władze. Passat jest w Turcji jednym z ulubionych modeli wyższych rangą urzędników. Obok passatów w Manisie miałyby być składane także niektóre modele Skody i Seata. 

Ankara wychodzi naprzeciw

Jeden z lobbystów pracujących w Ankarze dla Niemiec twierdzi jakoby prezydent Erdogan zadeklarował udzielenie VW swego rodzaju państwowego poręczenia. Jak zaznaczył, Turcja wyszła naprzeciw wszystkim żądaniom, aż nawet po „niecodzienne żądanie udzielenia takiej gwarancji”.

Decyzję na rzecz lokalizacji fabryki w pobliżu Izmiru podjęto w VW pomimo dużych zastrzeżeń pracobiorców. Przede wszystkim rada pracownicza koncernu powątpiewa, czy w Turcji będą przestrzegane prawa pracownicze i czy zatrudnieni będą mogli współdecydować w kwestiach istotnych dla pracy w fabryce.

„Cmentarzyska“ volkswagenów w USA

Prawa człowieka na dalszym planie

W Niemczech krytycznie postrzega się powolny demontaż praworządności w Turcji od czasu wprowadzenia tam systemu prezydialnego.

Carsten Mueller, chadecki poseł do Bundestagu, potwierdził w rozmowie z ARD, że największe wątpliwości żywią związki zawodowe i rady pracownicze.

Niemiecki koncern ma jednak już fabryki w różnych krajach, gdzie nie zawsze przestrzega się praw człowieka i gdzie wymiar sprawiedliwości nie jest niezależny.

Prestiż dla kraju

Pod koniec września lub na początku października br. w Ankarze mają zostać podpisane z Turcją odpowiednie umowy. W pałacu prezydenckim będą strzelały wtedy korki szampana nie tylko z tego względu, że w Manisie, rządzonej przez nacjonalistyczną partię MHP, koalicjanta AKP Erdogana w parlamencie, powstanie kilka tysięcy miejsc pracy.

Turkom chodzić będzie raczej o prestiż, bo od lat nie było w tym kraju żadnych większych niemieckich inwestycji. Niemiecki rząd i zasiadający w radzie nadzorczej VW premier rządu landowego Dolnej Saksonii Stephan Weil (SPD) podchodzą bez krytycyzmu do nowej lokalizacji fabryki VW w Turcji.

(ARD/ma)