1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie plany gazowe w Senegalu alarmują ekologów

2 sierpnia 2022

Niemcy potrzebują gazu, aby uniezależnić się od Rosji. Senegal ma gaz, ale potrzebuje pomocy w jego wydobywaniu. Niemiecki rząd planuje wspólny projekt, ale ekolodzy są zbulwersowani.

https://p.dw.com/p/4EzGd
Senegal 2022 | LNG-Tanker
Gazowiec u wybrzeży Dakaru. Gaz płynny wciąż jeszcze jest dostarczany do Senegalu, ale kraj ten chce niebawem zacząć go eksportowaćZdjęcie: Bernd von Jutrczenka/dpa/picture alliance

Dla Yero Sarra, ekologa z Senegalu, sprawa jest jasna: – Republika Federalna Niemiec nie może uczestniczyć w tym projekcie – mówi aktywista. Jego rząd i Republika Federalna widzą zaś sprawę zupełnie inaczej. Bo projekt, o którym mówi Sarr, nie jest byle jaki. Chodzi o ogromne złoża gazu u wybrzeży Senegalu, o dostawy energii dla Niemiec i o stosunki niemiecko-afrykańskie.

Pierwszy gaz ze złoża Greater Torture Ahmeyim ma popłynąć w grudniu 2023 roku. Rząd Senegalu oczekuje, że na początek wydobycie wyniesie 2,5 milionów ton rocznie. Niezbędne prace są już w toku, między innymi budowa pływającego terminalu na gaz skroplony (LNG). W 2030 roku wydobycie może osiągnąć nawet 10 milionów ton. Ale rząd Senegalu potrzebuje do tego partnerów. – Dlatego poprosiłem Olafa Scholza zarówno o wsparcie dla planów eksportu naszego gazu do Europy, jak i dla wykorzystania go w naszych elektrowniach – powiedział prezydent Macky Sall po rozmowach z kanclerzem Niemiec w maju tego roku.

Infografik Karte Gasvorkommen vor Senegal und Mauretanien PL

Interes Niemiec jest oczywisty. Wszak rząd niemiecki od chwili rozpoczęcia rosyjskiej wojny agresji na Ukrainę rozpaczliwie poszukuje nowych dostawców. – Po tych rozmowach będziemy to bardzo intensywnie kontynuować na poziomie technicznym, bo po prostu jest to sprawa, której intensywna realizacja ma sens – powiedział kanclerz Scholz po spotkaniu z Sallem.

Ekolodzy z Umwelthilfe: „naruszenie ducha porozumienia paryskiego”

Natomiast ekologom świetlana wizja gazowego partnerstwa wcale się nie podoba. – Jest absolutnie nie do przyjęcia, że niemiecki rząd jeździ do innych państw i forsuje tam nowe, wspólne projekty związane z paliwami kopalnymi. To jest naruszanie ducha paryskiego porozumienia klimatycznego – mówi DW Sascha Müller-Kraenner z organizacji pozarządowej Deutsche Umwelthilfe (Niemiecka Pomoc dla Środowiska). Niemcy i pozostałe kraje uprzemysłowione należące z grupy G7 rzeczywiście zobowiązały się nie przeznaczać więcej publicznych pieniędzy nakopalne źródła energii. Ale w obliczu kryzysu ukraińskiego ta decyzja została złagodzona.

Eksploatacja złóż gazu to problem rybackiego miasta Bargny, które już ucierpiało wskutek podniesienia poziomu mórz
Eksploatacja złóż gazu to problem rybackiego miasta Bargny, które już ucierpiało wskutek podniesienia poziomu mórzZdjęcie: John Wessels/AFP/Getty Images

To ogromny cios dla międzynarodowych celów klimatycznych, twierdzi Umwelthilfe i lęka się, że będzie jeszcze gorzej: – Gazowe odwierty u wybrzeży Senegalu i Mauretanii będą miały ogromny wpływ na lokalne rybołówstwo, na tamtejszych ludzi, na ich miejsca pracy i oczywiście na przyrodę – obawia się Müller-Kraenner. U wybrzeży Senegalu znajduje się między innymi zapisany na liście światowego dziedzictwa UNESCO obszar ochronny ropuchy morskiej oraz największa na świecie zimnowodna rafa koralowa. Ekolodzy boją się, że platformy wydobywcze, gazociągi, planowany falochron i inna infrastruktura mogą spowodować znaczne szkody na wrażliwych terenach.

Rząd federalny: „absolutnie słuszna opcja”

Mimo to rząd niemiecki obstaje przy tym projekcie. Niemcy chcą korzystać z gazu tylko do czasu, gdy będą mogły w całości pokryć swoje potrzeby energetyczne ze źródeł odnawialnych. Zdaniem sekretarza stanu w ministerstwie rozwoju Joachima Flasbartha jest to „absolutnie słuszna opcja”, jeśli Senegal wykorzysta swoje pola gazowe do własnej transformacji na energię odnawialną. Ale jako dostawca niech będzie też dostępny dla innych, powiedział Flasbarth pod koniec czerwca. Podczas wizyty kanclerz Scholz obiecał również rozszerzenie współpracy w zakresie energii odnawialnych, na przykład w postaci tak zwanego „partnerstwa klimatycznego”.

„Partnerzy klimatyczni” i przyjaciele gazu? Prezydent Senegalu Macky Sall pokazał w maju swojemu gościowi Olafowi Scholzowi park solarny
„Partnerzy klimatyczni” i przyjaciele gazu? Prezydent Senegalu Macky Sall pokazał w maju swojemu gościowi Olafowi Scholzowi park solarnyZdjęcie: Robert Adé/DW

Bank Kreditanstalt für Wiederaufbau (Instytut Kredytowy Odbudowy – utworzony jako instytucja prawa publicznego w 1948 roku – jest trzecim pod względem wielkości bankiem Niemiec, w którym cztery piąte udziałów mają władze federalne, a jedną piątą landy – przyp.) finansuje już elektrownię solarną w pobliżu Dakaru, stolicy kraju. W przyszłości Senegal chce pokrywać 30 procent swojego zapotrzebowania na energię elektryczną z odnawialnych źródeł energii. Ale prezydent Macky Sall uważa też, że bez gazu się nie obejdzie. Kontynent afrykański zamieszkuje bowiem 1,3 miliardów ludzi, z czego 600 milionów nie ma dostępu do prądu. – Trzeba też wspierać industrializację – domagał się Sall podczas majowej wizyty Scholza.

Stowarzyszenie Afrykańskie: „istotny krok”

Za gazowym projektem opowiadają się także przedstawiciele biznesu. – Jest to niezbędny krok do wzmocnienia i pogłębienia współpracy energetycznej z całym kontynentem afrykańskim. Trochę szkoda, że robimy to dopiero teraz, kiedy mamy poważne problemy z powodu niedoboru dostaw gazu z Rosji – powiedział DW Christoph Kannengießer ze Stowarzyszenia Afrykańskiego Gospodarki Niemieckiej (Afrikaverein der deutschen Wirtschaft). Jego zdaniem Niemcy są nadal uzależnione od importu gazu i całego swojego zapotrzebowania na energię nie są w stanie pokryć ze źródeł odnawialnych.

Ta elektrownia węglowa dostarcza Senegalowi energii elektrycznej i… pokrywa okolicę cienką warstwą pyłu
Ta elektrownia węglowa dostarcza Senegalowi energii elektrycznej i… pokrywa okolicę cienką warstwą pyłuZdjęcie: Katrin Gänsler

Nie wiadomo jednak, co na końcu pozostanie z pięknych perspektyw wspólnej niemiecko-senegalskiej współpracy. Nie ujawniono bowiem, co przyniosły zapowiedziane przez kanclerza rozmowy. Pytanie w tej sprawie skierowane przez DW do federalnego ministerstwa gospodarki pozostało bez odpowiedzi.