1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaWielka Brytania

Niemieckie media o brytyjskich wyborach: polityczny detoks

5 lipca 2024

Wynik wyborów pokazuje, że Brytyjczycy chcą normalności w polityce. Rezultat głosowania to w większym stopniu kara dla konserwatystów niż autentyczna chęć wyboru lewicy - czytamy.

https://p.dw.com/p/4huI3
Keir Starmer
Przyszły premier Wielkiej Brytanii Keir StarmerZdjęcie: Cameron Smith/Getty Images

Niemiecki dziennik „Suedduetsche Zeitung” pisze o historycznej nocy w Wielkiej Brytanii i zwraca uwagę, że konserwatyści ponieśli najdotkliwszą porażkę w swojej historii. To była koszmarna noc dla torysów - czytamy.

Komentator gazety Stefan Kornelius pisze, że jak dotąd nie wiadomo, jaką polityczne erę ma zapoczątkować w Wielkiej Brytanii to historyczne zwycięstwo labourzystów. Jak czytamy, inaczej niż w przypadku wcześniejszych politycznych rewolucji, gdy władze przejmowali Margaret Thatcher albo Tony Blair, objęcie funkcji premiera przez Keira Starmera jest na razie zaledwie powrotem do politycznej normalności.

„Starmer obiecuje powrót do spokoju i stabilności, jest człowiekiem politycznego detoksu. Brytyjczycy wybrali Partię Pracy, ale przede wszystkim odsunęli od władzy torysów. Pożegnali się z fazą tumultu i populistycznych pokus (…). Po Polsce teraz drugi europejski naród wyzwolił się z pokusy populistycznego nacjonalizmu” - czytamy.

Wybory przeciw torysom

Komentator gazety „Frankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że wybory w Wielkiej Brytanii przyniosły taki rezultat, jakiego spodziewano się od miesięcy. „Partia Pracy odniosła ogromne zwycięstwo o rozmiarach tego, jakie odniósł w 1997 roku Tony Blair. Najważniejsza różnica polega jednak na tym, że w 1997 wyborcy zdecydowali się na 'New Labour' Blaira, a teraz przede wszystkim chcieli pozbyć się konserwatystów”.

Odchodzący premier Rishi Sunak
Odchodzący premier Rishi Sunak poniósł druzgocącą klęskę Zdjęcie: Leon Neal/AFP/Getty Images

Autor komentarza Peter Sturm pisze, że jeśli chodzi o treść, to Brytyjczycy, stawiając na Keira Starmera, w pewnym stopniu kupili kota w worku. Przesłanie Starmera, aby głosować za „zmianą”, trafiło do wielu wyborców. „Dokąd jednak ma prowadzić ta zmiana, tego niemal nikt nie był w stanie powiedzieć”.

Komentator zauważa, że w kampanii wyborczej Starmer nie chciał odgrzewać tematu brexitu. „Z pewnością wie, że opuszczenie UE było epokowym błędem. Ale musi żyć z wyborcami, wśród których wielu nadal uważa Europę za diabelskie dzieło, z którym nie chcą mieć nic wspólnego. Co prawda to nieracjonalne, nie tylko gospodarczo, ale jest to fakt, z którym polityka w Londynie musi się pogodzić”.

Na portalu głównego programu informacyjnego niemieckiej telewizji publicznej „Tagesschau” czytamy, że „sukces Partii Pracy jest niezwykle wyraźny, nawet jak na brytyjskie standardy, podobnie jak porażka torysów. Jest to jednak triumf pozbawiony atmosfery przełomu”.

Zmiana władzy w Wielkiej Brytanii