1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie gazety: Od krytyka do dobrze opłacanego doradcy

3 lipca 2020

W piątek (03.07.2020) dzienniki w Niemczech odnoszą się do Sigmara Gabriela i jego pracy dla zakładów mięsnych Toennies, którym zarzucany jest wyzysk pracowników.

https://p.dw.com/p/3eiiH
Sigmar Gabriel
Sigmar GabrielZdjęcie: picture-alliance/dpa/B. Thissen

„Mitteldeutsche Zeitung” ocenia, że Gerhard Schroeder udziela się dla interesów Władimira Putina, którego „wyobrażenie o demokracji stoi w oczywistej sprzeczności do naszego”. Według gazety, w przypadku Gabriela, jest gorzej. „Jako szef partii (SPD - red.), której celem jest zakończenie wyzysku, brał pieniądze od człowieka, który uchodzi za wyzyskiwacza”. Dziennik twierdzi, że „w międzyczasie można zadać pytanie, co były minister gospodarki Gabriel właściwie zrobił, aby zapobiegać takiemu wyzyskowi”. Zdaniem gazety, skuteczniej nie da się zdyskredytować socjaldemokracji i samego siebie.

„Badische Zeitung” podkreśla, że „miłe słowo o Clemensie Toennies wystarczy obecnie, aby spowodować oburzenie”. Zaznacza, że tego właśnie doświadcza Sigmar Gabriel i ocenia, że w stosunku do byłego przewodniczącego SPD jest to „niesłuszne”. Gazeta z Freiburga pisze, że oczywiście łatwo można dla miliardera, w którego zakładach doszło do wybuchu koronawirusa również z powodu miernych warunków pracy i bytowych pracowników, domagać się „moralnej kwarantanny”. Zaznacza jednak, że kto teraz zachowuje się tak, jak gdyby nie można było się zbliżyć do Toennies, „musi być wielkim hipokrytą”. Dziennik przypomina, że Toennies przez długi czas uchodził za bohatera przedsiębiorców, a Gabriel, będąc ministrem, publicznie wdał się z nim w kłótnię. „Gdyby Gabriel jako osoba prywatna leniuchował, też wielu by się to nie podobało”.

W zakładach mięsnych Toennies koronawirusem zakaziło się ponad tysiąc pracowników
W zakładach mięsnych Toennies koronawirusem zakaziło się ponad tysiąc pracownikówZdjęcie: picture-alliance/dpa/Deeke

„Neue Osnabruecker Zeitung” komentuje: „Od chwilowego krytyka aż do dobrze opłacanego doradcy: Sigmar Gabriel nie wyrządził sobie swoją działalnością dla koncernu mięsnego Toennies przysługi”. Dziennik zauważa, że nie tylko lewicowe kierownictwo SPD reaguje gniewnie, ale i premier Dolnej Saksonii Stephan Weil dystansuje się, nazywając zachowanie swojego partyjnego kolegi „osobliwym i niezręcznym”. Dziennik sugeruje, że Gabriel być może stara się dorównać swojemu politycznemu mentorowi Gerhardowi Schroederowi. „Były kanclerz od lat ma w nosie jakąkolwiek krytykę jego działalności dla Putina i Gazpromu”. Według „Neue Osnabruecker Zeitung” to szkoda, „już choćby dlatego, że polityczne osiągnięcia popadają w zapomnienie, i niektóre ideały”.

„Nuernberger Nachrichten” zauważa, że „wielu socjaldemokratów pewnie z zakłopotaniem chwyci się za głowę”. Dziennik ocenia jednak, że SPD podczas koronakryzysu, z wicekanclerzem Olafem Scholzem na czele, całkiem dobrze sobie radzi. „I akurat w tym dniu, gdy jedna z wielkich obietnic wyborczych partii, emerytura podstawowa, się spełniła, wiadomość o byłym wiceprzewodniczącym Gabrielu mąci piękny obraz”. Gazeta z Norymbergi podkreśla, że „kolejny raz były szef SPD spienięża swoje kontakty z pomocą firmy, która słusznie ma złą opinię” i przypomina, że Schroeder „pokazał, jak się to robi z Gazpromem”. „Nuernberger Nachrichten” pointuje, że „takim ludziom udaje się prawdopodobnie więcej zniszczyć będąc byłymi szefami niż kiedykolwiek osiągnęli sprawując urząd”.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!