1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie gazety o wyborach w Polsce: Dwóch zwycięzców, dwóch przegranych

11 października 2011

Niemiecka prasa komentuje wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce, z których zwycięsko wyszedł jej zdaniem nie tylko premier Tusk, lecz również Janusz Palikot.

https://p.dw.com/p/12prl
Deutsche Tageszeitungen --- DW-Grafik: Peter Steinmetz 2010_Rubrikengrafik-Deutsche-Presse-Polnisch
Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

„Główny zwycięzca wyborów Donald Tusk cztery lata bombardował polskie społeczeństwo słowem ´zaufanie´ i z dobrym skutkiem, bo wyborcy rzeczywiście mu zaufali” - zauważa Konrad Schuller we Frankfurter Allgemeine Zeitung.
„Miłość jest mocniejsza od władzy” - zawołał Donald Tusk w wieczór swego triumfu i ta krótka ‘oda do miłości’ jest sygnałem kontynuacji obranego przed czterema laty kursu politycznego - ‘polityki miłości’” - pisze FAZ. Jednak w najbliższym czasie premierowi przyjdzie zmierzyć się z wyzwaniami i twardym kursem oszczędzania (do 2015 r. nowe zadłużenie powinno być zredukowane do zera). Przede wszystkim musi jednak swemu koalicyjnemu partnerowi PSL i ministrowi gospodarki Waldemarowi Pawlakowi, (wszystko wskazuje na to, że 8 procent głosów wyborczych PSL pozwoli na kontynuację tej koalicji) wyjaśnić, że dotychczasowe subwencje  z kasy zapomogowej KRUS dla szczególnie ubogich gospodarstw rolnych obciążają nadmiernie kraj i nie likwidują przy tym faktycznej biedy na wsi”.

Drugi zwycięzca


„Jeszcze więcej powodów do triumfu niż premier Tusk miał Janusz Palikot, ekscentryczny milioner z zamiłowaniem do literatury i występów komediowych” - pisze FAZ. „Zwycięstwo tego filozofującego (napisał pracę magisterską o Immanuelu Kancie) politycznego clowna może być sygnałem do przeorganizowań w łonie lewicy. Swój sukces Palikot zawdzięcza niewybrednym atakom pod adresem konserwatywnego Kościoła katolickiego. (...) Uznanie homoseksualnych związków partnerskich, zezwolenie na sztuczne zapłodnienie in-vitro oraz domaganie się państwa przyjaznego obywatelom były w programie wyborczym Janusza Palikota ważniejsze niż walka w obronie przedwczesnych emerytur czy o płace dla pielęgniarek. Wyniki niedzielnych wyborów wskazują na to, że mieszanka rozrywki, połączona z retoryką emancypacyjną, okazała się skutecznym środkiem na przyciągnięcie młodych wyborców”.

Przegrani


„Wysoką cenę przyszło natomiast zapłacić SLD. Partia, która za czasów prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego (1995-2005) cieszyła się uznaniem także na Zachodzie, straciła tym razem połowę swych wyborców” - komentuje FAZ. „8 Prozent, jakie otrzymało SLD, zredukowało je do najmniejszego ugrupowania politycznego w Sejmie. Przywódca SLD Grzegorz Napieralski ogłosił w poniedziałek (10.10) swą dymisję.
(...) Do pogrzebania tej partii przyczynił się nie tylko Janusz Palikot. Duża zasługa w tym jest też PiS-u i jego przywódcy Jarosława Kaczyńskiego. (...)
Głosząc w sywm programie wyborczym narodową solidarność i chrześcijańską miłość bliźniego Jarosław Kaczyński ustawił się na drugim krańcu do konserwatywno-liberalnej partii Tuska. To, że nie udało mu się jednak wyjść poza 30 procent elektoratu, można tłumaczyć tylko tym, że jego wywołujące strach nawoływania do zwalczania wrogów w kraju i za granicą trafiają na podatny grunt wyłącznie u tych, we wspomnieniach których bardziej utkwiły obrazy masowego ludobójstwa, okupacji i zdrady niż powstawanie pierwszych McDonaldsów w 90-tych latach w Polsce.(...)

Chybiona taktyka

„Podejrzenia, które Kaczyński wysunął w ostatnim czasie pod adresem Angeli Merkel nie pasują do światopoglądu tej polskiej części społeczeństwa, która w ostatnio przeprowadzonym sondażu opinii uznała niemiecką kanclerz za najbardziej lubianą  zagraniczną polityk” - pisze FAZ. Jednak Kaczyński nie zamierza rezygnować z ultrakonserwatywnego kursu, w którym za wzór służy mu teraz premier Węgier Viktor Orban (...). Przed Kaczyńskim jest jednak długa droga. Jak wynika z analiz wyborczych PiS staje się stopniowo partią reprezentującą wyłącznie rolniczo-prowincjonalną Polskę południową, uważaną od zawsze za Polskę „B”. Wyborcy tej partii to naczęściej starsi ludzie, którzy zanim udadzą się do urn wyborczych, najpierw wysłuchają opinii proboszcza na mszy niedzielnej”.

Tusk za modernnizacją kraju


„Tusk chce dalej modernizować Polskę” - tytułuje berliński Die Welt. „Już teraz, po tym jak w 1989 r. powstała III RP, Donald Tusk jest rekordzistą. Żadnemu dotąd szefowi rządu nie udało się zostać wybranym na drugą kadencję. (...) Jest jeszcze jeden powód do dumy. W ubiegłym roku Tusk w demonstracyjny sposób zrezygnował z wyborów na prezydenta.(...) Teraz wyborcy mu to wynagrodzili. 39,2 procent wyborców głosowało na Tuska zapewniając mu całkowite zwycięstwo. (...) Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski stwierdził, że „wyniki wyborów są potwierdzeniem obranej przez rząd Tuska koncepcji współpracy europejskiej oraz modernizacji Polski”. W ostatnich latach szczególnej poprawie uległa, zdaniem Sikorskiego, współpraca z Niemcami. (...)
PSL, partia koalicyjna Platformy Obywatelskiej, uzyskała 8,4 procent elektoratu i obie partie zgłosiły gotowość kontynuowania koalicji rządowej.(...) Jarosław Kaczyński nie pogratulował, co prawda, Tuskowi zwycięstwa, ale uznał jego sukces. Jednocześnie zapowiedział dalszą walkę. Zamierza on, jak oznajmił swym wyborcom, wprowadzić prędzej czy później do Polski władzę na wzór tej promowanej przez Viktora Orbana na Węgrzech. (...) O błyskawicznym medialnym zwycięstwie można mówić w przypadku Janusza Palikota i jego partii”- pisze Die Welt. Jedną czwartą jego wyborców stanowiły osoby poniżej 25 roku życia.(...) Zdaniem politologa Aleksandra Smolara ciężko jednak będzie człowiekowi o wielu twarzach, takiemu, jak Palikot, zaufać.
„Największą porażkę w tych wyborach poniosła SLD, osiągając tylko 8,3 procent głosów” - dodaje Die Welt.
 

Trudne zwycięstwo nad Wisłą

„Trudne zwycięstwo nad Wisłą”- tak tytułuje artykuł na temat wyborów w Polsce dziennik Handelsblatt.

„Tusk przezwyciężył rozdarcie Polski i jest pierwszym szefem rządu, który ponownie wygrał wybory. Gabinety jego poprzedników ciągle się zmieniały i dopiero Donald Tusk zdołał to zmienić i przezwyciężyć rozdarcie ideologiczne swego kraju” - pisze Handelsblatt.

"Pod jego rządami udało się Polsce, jako jedynemu krajowi członkowskiemu UE, uniknąć recesji wywołanej kryzysem w 2008 roku. „Ten cud nad Wisłą” uskrzydlił tegoroczny wybór Tuska. W sukcesie pomogł mu też fakt, że wybory przypadły na okres europejskiej prezydentury Polski, którą Tusk realizuje bardzo solidnie.(...) „Większość Polaków jest proeuropejska i ma tymczasem niejednokrotnie większe zaufanie do instytucji europejskich niż do własnego rządu. To tłumaczy, dlaczego konserwatywno-liberalna Platfoma Obywatelska jest najsilniejszą partią w tym kraju". Jednak przed Tuskiem wiele jeszcze do zrobienia” – dodaje Handelsblatt: „Musi dojść do konsolidacji finansów, by wprowadzić kraj wreszcie do strefy euro. Trzeba rozbudować i zmodernizować słabą infrastrukturę, bo inaczej Polska mimo wszystkich sukcesów nie będzie wzorcowym krajem - przemian w Unii”.

Aleksandra Jarecka

red. odp. Bartosz Dudek