1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemieckie firmy wycofują się z Iranu

7 sierpnia 2018

Nowe amerykańskie sankcje wobec Iranu weszły w życie i pośrednio odbiły się także niekorzystnie na firmach niemieckich. Ich skutki dla gospodarki irańskiej mogą okazać się katastrofalne.

https://p.dw.com/p/32jKK
Zdjęcie: Reuters/R. Homavandi

Ostry kurs administracji prezydenta Trumpa wobec Iranu może z czasem przysporzyć trudności gospodarce niemieckiej, ale na tym sprawa się kończy. W ciągu pierwszych pięciu miesięcy bieżącego rokuniemiecki eksport do Iranu zmniejszył się o 5 procent i ta tendencja się utrzymuje. Poinformował o tym szef działu handlu zagranicznego w Niemieckiej Izbie Przemysłowo-Handlowej (DIHK) Volker Treier.

Amerykańskie sankcje będą problemem nie tyle dla całej gospodarki niemieckiej, co raczej dla pojedynczych przedsiębiorstw utrzymujących bliższe kontakty z Iranem. "Około 120 firm niemieckich otworzyło w ostatnich latach swoje przedstawicielstwa w Iranie, ale obecnie wiele z nich się z niego wycofuje", powiedział Treier w wywiadzie prasowym.

Jak wynika z danych federalnego ministerstwa gospodarki, w roku 2017 niemiecki eksport do Iranu wzrósł o 16 procent, a jego wartość wynosiła ostatnio niespełna 3 mld dolarów rocznie. Dla porównania: w kwietniu br. wartość niemieckiego eksportu do USA wynosiła około 110 mld dolarów. Podkreślamy - chodzi o dane tylko za jeden miesiąc, a nie cały rok.

"Po decyzji prezydenta Trumpa jej skutki dla innych państw będą się nasilać", oświadczyło ministerstwo gospodarki. W tej chwili nie sposób jednak jeszcze przewidzieć w jakim stopniu odbiją się one na gospodarce niemieckiej.

Gwarancje na ponad 900 mln euro

Ministerstwo gospodarki w Berlinie podało przy okazji, że władze federalne udzieliły państwowych gwarancji eksportowych, tzw. gwarancji Hermesa, 57 przedsięwzięciom biznesowym z Iranem na sumę 911 mln euro.

Rząd w Berlinie nie zamierza się z nich wycofać. "Gwarancje eksportowe i inwestycyjne w dalszym ciągu stoją do dyspozycji przedsiębiorstw", oświadczył rzecznik ministerstwa gospodarki w rozmowie z agencją Reutera. Prowadzone są także rozmowy między Berlinem i Waszyngtonem nt. ewentualnego wyłączenia firm niemieckich z amerykańskich sankcji nałożonych na Iran, dodał.

Głównym problemem wszystkich firm utrzymujących kontakty biznesowe z Iranem są banki, które zajmują się związanymi z nimi operacjami finansowymi. Jak wyjaśnił Volker Treier z DIHK: "Nawet te przedsiębiorstwa, które nie zostały objęte bezpośrednio amerykańskimi sankcjami, na przykład z obszaru techniki medycznej, i które nie mają swoich przedstawicielstw w USA, nie mogą znaleźć w tej chwili żadego banku, który byłby gotów prowadzić ich interesy z Iranem".

Jeśli w tej sprawie nie znajdzie się szybko jakiegoś rozwiązania, to należy się obawiać, że "wymiana handlowa z Iranem stanie w miejscu, a niemiecka gospodarka będzie zmuszona wycofać się całkowicie z Iranu", podkreślił Treier.

Rial irański traci na wartości
Rial irański traci na wartościZdjęcie: tasnimnews

Wprowadzone obecnie sankcje nacelowane są w pierwszej kolejności na obrót płatniczy. Stronie amerykańskiej chodzi przede wszystkim o to, aby Iran nie był w stanie pozyskiwać dolarów i nie mógł handlować złotem i innymi metalami szlachetnymi.

Bankom, które bezpośrednio lub pośrednio prowadzą wymianę finansową z bankami irańskimi, Stany Zjednoczone także grożą sankcjami. Ponieważ mogą mieć one dla nich poważne skutki, także niemieckie banki ograniczyły swój obrót płatniczy z irańskimi instytucjami finansowymi do minimum. Już teraz międzynarodowy obrót płatniczy z bankami irańskimi został poważnie ograniczony. 

Irańczycy powoli tracą cierpliwość

Od chwili zapowiedzenia w kwietniu br. nowych sankcji amerykańskich wartość riala irańskiego spadła o ponad połowę. Wskutek tego wzrosło bezrobocie, zmalał wzrost gospodarczy i wzrosła inflacja. Kierownictwo w Teheranie stara się temu przeciwdziałać różnymi sposobami. Mówi się np. o zniesieniu wszelkich ograniczeń na wwożenie do kraju twardych walut i złota i rozszerzeniu zakazu wymieniania w kantorach dolarów po zmiennym kursie. Irańskim eksporterom zezwoli się na zakup dewiz na wolnym rynku.

Irańczycy protestują na ulicach Nadżafu (27.07.2018)
Irańczycy protestują na ulicach Nadżafu (27.07.2018)Zdjęcie: Reuters/A. al-Marjani

Tymczasem Irańczycy powoli tracą cierpliwość. Od początku roku dochodzi do coraz nowych demonstracji przeciwko rosnącym stale cenom, brakom w zaopatrzeniu w wodę, wyłączeniom prądu i korupcji. W ostatnich dniach w kilku miastach doszło także do pojedynczych demonstracji przeciwko władzom państwowym.

Na amerykańskich sankcja korzystają Chiny i Rosja. Chiny już dziś są największym partnerem handlowym Iranu, a Rosja kilka tygodni temu zapowiedziała, że zainwestuje ok. 50 mld dolarów w irański przemysł naftowy i gazowy. Oba te kraje nie uznają nowych sankcji USA wobec Iranu. Sprzeciw wobec sankcji zgłosili dziś (07.082018) ministrowie spraw zagranicznych Niemiec, Francji i Wielkiej Brytanii oraz wysoki przedstawiciel Unii ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Federica Mogherini.

DW, dpa, rtr, afp / pa