1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecki TK odrzucił skargę ekologów na Nord Stream 2

19 lipca 2018

Kolejna próba powstrzymania budowy Nord Stream 2 spaliła na panewce. Zdaniem ekologów gazociąg spowoduje nieodwracalne szkody na Bałtyku, ale Niemiecki Trybunał Konstytucyjny nie uznał ich racji.

https://p.dw.com/p/31jh3
Solitaire Allseas
Przy pomocy statku Solitaire w 2007 r. układano pierwszą nitkę Gazociągu Północnego Zdjęcie: picture-alliance/dpa/Allseas

Niemiecki Związek Ochrony Przyrody (NABU) złożył skargę do Trybunału Konstytucyjnego RFN na początku lipca br. Zdaniem ekologów budowa nowego gazociągu między Rosją a Niemcami zagraża florze i faunie morskiej na Bałtyku. Nowa magistrala nie jest, jak twierdzi NABU, konieczna, gdyż istniejąca sieć gazociągów w pełni gwarantuje bezpieczeństwo energetyczne kraju. NABU złożył jednocześnie wniosek o wydanie zakazu budowy gazociągu do czasu rozpatrzenia skargi.

Wcześniej Wyższy Sąd Administracyjny w Greifswaldzie odrzucił wniosek o nałożenie tzw. środka tymczasowego w postaci nakazu tymczasowego wstrzymania budowy. Od tej decyzji NABU odwołał się do TK.

Ekolodzy przeciwko Nord Stream 2

Ekolodzy zabiegają od marca 2018 r. o wydanie w trybie pilnym decyzji o wstrzymaniu budowy gazociągu. Wyższy Sąd Krajowy w Greifswaldzie nie zgodził się na tryb pilny ze względu na skomplikowaną materię. Pozew rozpatrywany będzie w normalnym trybie, co oznacza, że rozprawa może toczyć się latami. Tymczasem w maju 2018 rozpoczęły się w pobliżu Greifswaldu pierwsze prace przygotowawcze na lądzie.

Polska przeciwna

Projekt ułożenia kolejnego gazociągu przebiegającego równolegle do już istniejącego wywołuje poważne kontrowersje dyplomatyczne z Ukrainą, Polską i państwami nadbałtyckimi. Uważają one Nord Stream 2 za projekt geopolityczny, a nie biznesowy.

Rząd Niemiec popiera inwestycję, naciskając równocześnie na Rosję, by po uruchomieniu Nord Stream 2 nadal transportowała część gazu do Europy Zachodniej przez Ukrainę.

Składający się z dwóch rur o długości 1200 kilometrów każda gazociąg ma transportować do 55 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie. Surowiec ma płynąć od 2019 roku z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku, omijając kraje tranzytowe w Europie Wschodniej. Będzie to druga nitka istniejącego już od 2011 roku gazociągu Nord Stream. Instalację budują wspólnie rosyjski Gazprom, niemieckie spółki Uniper i Wintershall, francuski dostawca energii Engie, austriacki OMV oraz holendersko-brytyjski Shell.