1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: wiarygodność kredytowa Włoch oraz po wyborach w Berlinie

21 września 2011

Środowa (21.09.11) prasa komentuje głównie obniżenie wiarygodności kredytowej Włoch.

https://p.dw.com/p/12dD6

Frankfurter Allgemeine Zeitung podsumowuje sytuację polityczną we Włoszech:

"Włoscy politycy nie dorośli do herkulesowego zadania jakim jest dobranie się, podobnie jak w Grecji, do nieprawidłowości i przeprowadzenie reform. Berlusconiemu brak wiarygodności, nawiększa partia opozycyjna właśnie przechyla się dalej w lewo, dystansując od wszelkich programów oszczędnościowych i reformatorskich. Centrum ogranicza się jedynie do pustosłowia. Żaden polityk nie przyjmuje do wiadomości, że to krytyczna sytuacja Włoch sprawiła, iż kryzys w małych krajach na peryferiach przeobraził się w kryzys zaufania w całej Europie. Pomóc mogą tu jedynie sygnały ostrzegawcze i alarmowe. Włochy nie posuną się do przodu bez presji z zewnątrz".

Na temat spadku wiarygodności kredytowej Włoch pisze ukazujący się w Kolonii dziennik Kölner Stadt-Anzeiger:

"Argumenty ekspertów z agencji Standard & Poor's specjalnie nie przekonują. Niezależnie od tego demaskują oni jednak w swej ekspertyzie opiewający na 60 mld euro program oszczędnościowy Berlusconiego jako coś, co w istocie jest tylko pobożnym życzeniem. Dlatego obniżenie wiarygodności kredytowej przez S & P można z powodzeniem potraktować jako próbę przebudzenia sybaryty i miliardera słowami: zacznij się wreszcie troszczyć o swój kraj!".

W związku z decyzją S & P wychodzący w Berlinie dziennik Neues Deutschland niepokoi się o sytuację w całym eurolandzie:

"A zatem znowu bella Italia! Agencja ratingowa Standard & Poor's wskazała kciukiem w dół. W związku z pogarszającymi się perspektywami ożywienia włoskiej gospodarki i niemożliwością sprostania przez obecną koalicję wyzwaniom przed jakimi stoi kraj, obniżono ocenę wiarygodności kredytowej trzeciej co do wielkości gospodarki w strefie euro. Tylko naiwni mogą sądzić, że nie będzie to miało konsekwencji koniunkturalnych dla całego eurolandu". 

Po wyborach do Izby Deputowanych w Berlinie

Frankfurter Rundschau na temat sytuacji w SPD po wyborach w Berlinie:

"Solidność, jedność, niezawodność - to są przede wszystkim cnoty wtórne, przy pomocy których SPD może sobie nabić punkty. Co prawda nie ma w tym nic złego w obecnej sytuacji. Jednak rozstrzygające będzie to, komu się najbardziej zaufa, że upora się z groźnym kryzysem zadłużenia".

Wybory w Berlinie są również przedmiotem komentarza w gazecie Berliner Zeitung:

"Dlaczego nie miałoby dojść w Berlinie do koalicji czerwono-czarnej (SPD i CDU)? Dlaczego miasto nie miałoby czerpać korzyści z tego, że w koalicję wejdą dwie partie, które reprezentują najwięcej wyborców? Na brak wielkich zadań nie można się uskarżać. Miastu w żadnym wypadku nie powodzi się tak dobrze, jak Wowereit (rządzący burmistrz Berlina) próbował nam wmówić w czasie kampanii wyborczej".

Iwona D. Metzner

red. odp. Bartosz Dudek