1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Tusk przed trudną decyzją i comeback Kwaśniewskiego

Iwona-Danuta Metzner4 marca 2013

Dzisiejsza prasa niemiecka odnotowuje trzy polskie tematy: zgrzyty między Tuskiem i Gowinem, powrót Aleksandra Kwaśniewskiego do polityki oraz unijne dotacje dla Polski.

https://p.dw.com/p/17pmY
ARCHIV - Der polnische Ministerpräsident Donald Tusk am 11.12.2007 im Bundeskanzleramt in Berlin. Der Weg nach Europa war für den polnischen Regierungschef Donald Tusk alles andere als bequem. Vor zwei Jahren noch gab es schwere Auseinandersetzungen um den Vertrag von Lissabon. Tusk setzte den Vertrag damals gegen seinen Widersacher Präsident Lech Kaczynski durch. Der Aachener Karlspreis erwähnt diesen Vertrags-Erfolg ausdrücklich. Tusk sei ein Patriot und großer Europäer, heißt es. Am 13. Mai erhält der Pole den renommiertesten Europa-Preis nach gerade einmal zweieinhalb Jahren Amtszeit. Bundeskanzlerin Merkel hält die Laudatio. Foto: Wolfgang Kumm dpa/lnw +++(c) dpa - Bildfunk+++
Zdjęcie: picture alliance/dpa

Premier Donald Tusk przybędzie dzisiaj wieczorem (04.03.) do Hanoweru, by wraz z kanclerz Angeli Merkel wziąć udział w uroczystym otwarciu międzynarodowych targów nowych technologii CeBit. Przy tej okazji niemiecki korespondent „Frankfurter Allgemeine Zeitung” publikuje artykuł na temat obecnej sytuacji na polskiej scenie politycznej, a konkretnie w Platformie Obywatelskiej i zgrzytów na linii Tusk-Gowin, czyli mędzy liberalnym i konserwatywnym skrzydłem partii.

Artykuł nosi tytuł „Leicht degradiert” (Lekko zdegradowany) a jego autor, Konrad Schuler, pisze między innymi: „Człowiek, który oczyścił stosunki polsko-niemieckie z nacjonalistycznych zagrywek swojego poprzednika Jarosława Kaczyńskiego, ma problemy i to problemy na tyle poważne, że nie wiadomo, czy w poniedziałkowy wieczór będzie miał jeszcze większość w Sejmie”.

I dalej komentuje: „W styczniu partia premiera jakby przez noc zmieniła swój charakter. Jeśli dotąd służyła mu jako dobrze działająca maszynka zapewniająca większość to teraz stała się miejscem dyskusji światopoglądowych. W Platformie nagle zaczyna się palić - w styczniu przez Sejm nie przeszła ustawa o związkach partnerskich, którą Tusk faworyzował. Wcześniej minister sprawiedliwości Jarosław Gowin zdobył się na coś, co było dotychczas nie do pomyślenia, otwarcie sprzeciwił się własnemu premierowi”.

Korespondent konkluduje: „Tusk sam jest sobie winny. (...) na przestrzeni lat usunął wszystkich swoich konkurentów zapominając o lepszej integracji konserwatywnego skrzydła partii”. A nawiązując do zapowiadanych decyzji ws. ministra Gowina, które mają zapaść w dzisiejszym dniu (04.03.) pisze - „jakiejkolwiek decyzji Tusk by nie podjął, będzie ona ryzykowna. Bez konserwatystów z PO straci większość w Sejmie, ale nie wykluczone, że znajdzie i inną” (...) z socjalistami czy z Ruchem Palikota. Jakakolwiek by jego decyzja nie była, będzie ona „niebezpieczna”.

Powrót Kwaśniewskiego

Dziennik „Süddeutsche Zeitung“ (SZ) w artykule „Rückkehr des Gesellschaftslöwen“ (Powrót lwa salonowego) odnotowuje najnowsze przetasowania w polskiej lewicy i pisze o nowopowstającej liście wyborczej do Parlamentu Europejskiego „Europa Plus“, której założycielami są Janusz Palikot, Marek Siwiec i przede wszystkim Aleksander Kwaśniewski; jego też autor artykułu określa mianem „lwa salonowego” powracającego do aktywnej polityki.

Kwaśniewski swoim powrotem do polityki nie tylko „zaniepokoił premiera Tuska, którego partia zagospodarowała dotychczas polityczne centrum, a teraz będzie musiała zmierzyć się z konkurentem. Większe poddenerwowanie panuje wśród socjalistów, którzy po wyborczym spadku do 8,2 procenta sprawiają wrażenie sparaliżowanych. Jak by nie było Kwaśniewski to gwiazda na politycznej scenie wywodząca się z SLD właśnie”- pisze SZ.

Gazeta zaznacza, że Kwaśniewski tworzy nowe ugrupowanie z dwoma politycznymi „dysydentami” – tak nazywa Siwca i Palikota – podkreślajęc, że sondaże tego drugiego „ekscentrycznego liberalnego radykała i antyklerykalnego prowokatora po swoim wyborczym sukcesie z 2011 roku spadły o połowę. Będzie potrzebna mu pomoc, a udzielić jej może, nadal popularny, Kwaśniewski”.

Na koniec SZ dodaje, że niektóre sondaże dają „Europie Plus” z marszu nawet prawie 25 procent i że przewodniczący SLD Leszek Miller odrzucił możliwość współpracy z nowym ugrupowaniem.

Na co przeznaczyć unijne dotacje?

Tygodnik „Der Spiegel” w małej wzmiance o Polsce pisze o dotacjach z Unii Europejskiej, jakie Polska dotychczas otrzymywała i na jakie może liczyć w najbliższych siedmiu latach. Artykuł zatytułowany jest „Volle Taschen in der Krise” (Wypchane portfele w czasie kryzysu).

Autor pisze o tuskobusie, którym to premier Tusk lada moment ma ruszyć w Polskę, aby osobiście sprawdzić, „gdzie jeszcze należy wybudować nową drogę, czy przedszkole” i zaznacza, że „Polska jak chyba żaden inny kraj wspólnoty zrozumiała, jak najlepiej wyciągnąć pieniądze z unijnej kasy”.

W dalszej części artykułu mowa jest o tym, że w latach 2007-2012 prawie 20 procent unijnego budżetu strukturalnego trafiło do Polski a w następnych latach, tzn. 2014-2020 Polska otrzyma prawie 73 miliardy euro. O 4 miliardy więcej niż w latach poprzednich, i to w dotatku w czasie kryzysu. Takimi argumentami „Donald Tusk będzie przekonywał swoich rodaków do Unii i przyjęcia Euro, ponieważ w związku z kryzysem finansowym zainteresowanie szybkim przyjęciem wspólnej waluty w Polsce wyraźnie osłabło”.

Dziennik nie omieszkał wytknąć Polsce nieprzemyślane i błędne inwestycje dotowane przez Unię. I tak wymienia między innymi budowę kompleksu termalnego w Lidzbarku Warmińskim, gdzie „żadnych wód termalnych nie ma”. Rozbudowę odcinka kolejowego Łódź-Warszawa, które poprzez budowę nowych stacji nie przyspieszyło przejazdu tym odcinkiem oraz budowę lotniska pod Zieloną Górą, na którym ląduje zaledwie jeden samolot dziennie.

Tomasz Kujawiński

red. odp.: Alexandra Jarecka