Niemiecka prasa: powstrzymanie "plastikowego szaleństwa"
5 listopada 2013Ukazujący się w Kilonii dziennik "Kieler Nachrichten" pisze: „Również w kraju, gdzie sortowanie odpadów jest czymś zgoła oczywistym, trzeba uderzyć konsumentów po kieszeni. Opłatę powinno się pobierać za każdą plastikową torbę - obojętnie czy lekką czy też cięższą - żeby zmusić ludzi do zmiany nawyków. Takie podejście zaowocowało na przykład w Irlandii, gdzie wprowadzenie opłaty w wysokości 22 centów, obniżyło zużycie na głowę mieszkańca z 328 do zaledwie 16 sztuk. Również u nas torba z plastiku powinna być tak droga, żeby nie pozbywano się jej lekkomyślnie. Ochrona środowiska zaczyna się już podczas zakupów”.
"Mitteldeutsche Zeitung" z Halle zaznacza: „Właściwie jest to niezrozumiałe, dlaczego większość klientów sięga dziś przy kasie po płatne torby z plastiku, mimo, że oferuje się tam też alternatywnie torby z materiału. Czy chodzi tu o cenę, czy nawyk, a może te z materiału zajmują zbyt dużo miejsca? Wydaje się, że nastał czas, by przywrócić praktyczny enerdowski artykuł. Mini-siatka o dużej pojemności mieściła się nawet w najmniejszej damskiej torebce. Wyszłoby to na dobre środowisku. A przy okazji mielibyśmy kultowy gadżet”.
Moguncka gazeta "Allgemeine Zeitung" krytykuje plany unijnego komisarza: „Zamiast konsekwentnie zakazać na skalę europejską stosowania wszystkich modeli i egzemplarzy toreb plastikowych, komisarz ds. ochrony środowiska chce się dobrać jedynie do cienkiego woreczka foliowego. (…) Nie chciałby też, żeby jego pomysł uznano za nawoływanie do wyprawy krzyżowej. W obliczu katastrofy ekologicznej, która ogarnęła już dawno wszystkie morza i oceany, jest to po prostu kpina”.
Koloński dziennik "Kölner Stadt-Anzeiger" ostrzega: „Plastik do śmietnika na odpadki. To ma sens. A jednak Europa ma mały problem. Bo znów chce czegoś zabronić. Tak było w przypadku niebezpiecznej rtęci w termometrach, w przypadku zapalniczek bez zabezpieczenia przed dziećmi, tak było w przypadku poczciwej starej żarówki. Już dawno nastawiamy się na debatę na temat, co UE ma regulować a czego nie”.
Innego zdania jest "Pforzheimer Zeitung": "Dobrze by było, gdyby Niemcy, które chętnie uważają się za prekursora w kwestii ochrony środowiska, wprowadziły całkowity zakaz dystrybucji toreb plastikowych, albo przynajmniej nałożyły na wszystkie obowiązkową opłatę. W supermarketach już dawno płaci się za plastikowe torby na zakupy. Na obrotach się to negatywnie nie odbiło. Dlaczego w sklepach z elektroniką nie może być tak samo? Jeszcze ważniejsze będzie przekonanie tych państw, które szczególnie rozrzutnie podchodzą do plastiku, o konieczności wprowadzenia alternatywnych opakowań. Nie ma nic bardziej globalnego niż ochrona środowiska. Powstrzymanie tego plastikowego szaleństwa nie ma nic wspólnego z zakazami. To po prostu nakaz rozsądku”.
Iwona D. Metzner
red. odp.: Bartosz Dudek