Niemiecka prasa: polsko-niemiecka walka z przestępczością transgraniczną
17 maja 2013Die Welt pisze o konferencji w Słubicach z udziałem przedstawicieli policji, urzędu celnego i prokuratury z Polski i Niemiec, poświęconej przestępczości transgranicznej. W artykule zatytułowanym „Problem z przestępczością zorganizowaną”, gazeta zwraca uwagę na powracający problem znacznego wzrostu przestępczości oraz zauważa, że organy ścigania obydwu krajów ściśle ze sobą współpracują. Tym razem w centrum rozmów znalazły się zwalczanie band i opracowanie wspólnych strategii działania.
Gazeta dostrzega, że instytucje obydwu krajów wymieniają się doświadczeniami oraz wspierają ściganie przestępców przy pomocy coraz szybszej wymiany informacji. Na spotkaniu chodziło też o takie aspekty jak prowadzenie śledztwa, ściganie i pomoc prawna. Die Welt podaje, że w konferencji wzięło udział 180 osób, w tym również wysocy urzędnicy i dyplomaci z Polski i Niemiec. Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Dietmar Woidke miał zaznaczyć na spotkaniu, iż „przestępczość na granicy polsko-niemieckiej nie jest problemem narodowym, ani bilateralnym, lecz europejskim. Również Polacy są zagrożeni kradzieżą samochodów, przemytem i przestępczością zorganizowaną”.
Dziennik przypomina również o znacznym wzroście przestępczości transgranicznej na przestrzeni ostatnich pięciu lat. Kwitnie szczególnie kradzież samochodów dostawczych, ciężarówek i samochodów osobowych, choć również nawigacji samochodowych, poduszek powietrznych i katalizatorów. Minister dodał, że Polska i Niemcy są „krajami tranzytowymi” dla przestępców z krajów trzecich.
W ponadregionalnej gazecie Frankfurter Allgemeine Zeitung, w dziale poświęconym mediom, ukazał się artykuł na temat filmu, który wkrótce wyemituje kanał telewizyjny Arte. Wyprodukowany przez Brytyjczyków film pt „Szpiedzy z Warszawy”, w reżyserii Coky Giedroyc, jest ekranizacją książki Alana Fursta. FAZ pisze o nim krytycznie. Zdaniem gazety postacie w filmie do bólu odpowiadają stereotypom, a wydarzenia pokazane w filmie nie odpowiadają rzeczywistym faktom historycznym.
„Z punktu widzenia historii jest to wszystko bezdyskusyjne”, pisze Frankfurter Allgemeine Zeitung i przytacza przykład mijania się z prawdą historyczną. „Czesi i Polacy są w niebezpieczeństwie, oświadcza generał Beauvilliers. Jest się po ich stronie. Tymczasem rzeczywistość była inna. Polacy nie byli zadowoleni, kiedy Francja podpisała z ZSRR w 1935 roku układ o wzajemnej pomocy, choć po zawarciu układu monachijskiego jesienią 1938 roku również Polska bez zmrużenia oka „obsłużyła się obszarem Czechosłowacji”. Dlaczego historia musi być zawsze taka skomplikowana? - zastanawia się FAZ i ogólnie słabo ocenia film.
Sueddeutsche Zeitung zamieszcza w dzisiejszym wydaniu obszerny felieton poświęcony braciom Grimm. Gazeta zwraca uwagę, że w bieżącym roku odbywa się szereg wystaw i imprez im poświęconych oraz że przy tej okazji obalony zostaje mit, iż bracia Grimm posługiwali się w swoich bajkach wyłącznie niemieckim dorobkiem kulturalnym. Chodzi głównie o aspekty niemiecko-francuskie. Gazeta podkreśla, że bracia Grimm opowiadali się za wspólnotą dorobku kulturowego i postrzegali w nim niemałe znaczenie, także dla Europy. A Jacob Grimm był prekursorem przyszłego niemiecko-francuskiego sojuszu w przekonaniu, że ponad ścisłym pokrewieństwem obu krajów przyszłość Europy w dużej mierze zasadza się na porozumieniu między obu narodami, które są stworzone, by sobie nawzajem pomagać i się nawzajem respektować.
SZ zauważa też, że „Jacob Grimm był przy tym zbyt dalekowzroczny i praworządny, by do swoich niemal bajecznych wizji przyszłości Europy nie włączyć również wschodniego sąsiada, Polski, dla której żądał cofnięcia rozbioru tego kraju”.
Róża Romaniec
Red. odp.: Iwona D. Metzner