1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: polityczna Warszawa jest przerażona

Bartosz Dudek12 października 2011

Także w środę (12.10.11) niemieckie gazety analizują wyniki niedzielnych (9.10.11) wyborów parlamentarnych w Polsce.

https://p.dw.com/p/12qT9
Zdjęcie: Foto: picture-alliance/dpa

„Najnowsze wybory zakłóciły system partyjny w Polsce”- pisze warszawski korespondent Süddeutsche Zeitung Thomas Urban.

„SLD jest przykładem niespotykanego dotąd upadku. W niedzielę otrzymała tylko 8 procent głosów, o jedną trzecią mniej niż w poprzednich wyborach. A jeszcze 10 lat temu prowadzony przez SLD obóz lewicy triumfował osiągając 40 procent elektoratu i wyłaniając ze swych szeregów premiera Leszka Millera. Z tych szeregów pochodził też prezydent Alexander Kwaśniewski”- przypomina Süddeutsche Zeitung.

„Teraz w polskim Sejmie 85 procent miejsc zajmą przedstawiciele trzech partii o profilu konserwatywnym. W pierwotnie liberalnej Platformie Obywatelskiej doszli dogłosu w ostatnim czasie konserwatyści, a i partner koalicyjny PSL ma narodowo-konserwatywny profil, podobnie zresztą jak największa partia opozycyjna PiS” – analizuje Thomas Urban.

„Zatem pomimo osobistych uprzedzeń i rozgrywek przywódcy tych partii są zgodni, co do tego, że pozycja Kościoła katolickiego pozostanie nienaruszona, nic nie zmieni się, jeśli chodzi o aborcję, czy uznanie par homoseksualnych, a zajęcia z historii utrzymane zostaną nadal w tonie narodowo-patriotycznym” - dodaje autor artykułu twierdząc, że dorobek demokratycznego skrzydła lewicy zepchnięty został w polskim społeczeństwie "do kąta". "Wszystko to, co jest święte dla lewicy na Zachodzie, uosabia dzisiaj w Polsce tylko partia Ruch Janusza Palikota.”. W opinii Thomasa Urbana „Palikot wypowiedział wojnę Kościołowi katolickiemu", a co więcej - jeden z jego posłów jest gejem.

Lewica ideologicznie blada

„Od lat ugrupowanie to ze swym programem wypadało blado i nieprzekonująco. SLD wyrosło z dawnej nomenklatury, która w dzikich kapitalistycznych latach 90-tych objęła lukratywne stanowiska w zarządach i radach nadzorczych. Nie była wcale partią robotników i pracowników niższego szczebla i błędem jest od początku, że niemiecka SPD i Socjalistyczna Międzynarodówka dopatrywały się w niej braterskiej partii. Partią uboższych ludzi stała się właściwie PiS braci Kaczyńskich. Prezentuje ona typowy program socjaldemokratyczny: wysokie wydatki socjalne, podatek dla najbogatszych, upaństwowienie części przemysłu, banków oraz komunikacji, a przy tym mocne hasła prawicowego państwa”- analizuje monachijska gazeta.

„Wzrost znaczenia zawdzięcza PiS nie tylko licznym aferom korupcyjnym w skrzydle lewicy, lecz również załamaniu się wielkich projektów, które chcieli powołać do życia Adam Michnik, redaktor naczelny Gazety Wyborczej oraz były szef MSZ, nieżyjący już Bronisław Gieremek. Obaj chcieli doprowadzić do koalicji lewego skrzydła Solidarności i SLD.(....) Na przeszkodzie stanęła głośna afera Lwa Rywina. Z jej powodu ucierpiał bardzo wizerunek Adama Michnika, kiedyś nieustraszonego dysydenta walczącego o wartości demokratyczne. Spowodowało to odejście dużej części młodych wykształconych Polaków do obozu braci Kaczyńskich” - zauważa Süddeutsche Zeitung dodając, że jest to też niemałą "zasługą" Bronisława Gieremka, który "przyczynił się do unicestwienia Unii Wolności". "Kiedy wypchnął z szeregów swego antagonistę Tuska, ten w odpowiedzi utworzył dzisiaj rządzącą Platformę Obywatelską. Jako przywódca Tusk zmienił jej profil z liberalnego na konserwatywny, by w ten sposób pozyskać więcej zwolenników. (...) Tusk unika teraz dyskusji światopoglądowych, ale antyklerykalny Janusz Palikot na pewno do nich w sejmie doprowadzi. Polityczna Warszawa jest przerażona” - konkluduje "Süddeutsche Zeitung".

Protesty przeciwko wyrokowi na Timoszenko

O Polsce niemieckie gazety wspominają także przy okazji komentarzy na temat wyroku na Julię Tymoszenko. Była premier Ukrainy i "księżniczka pomarańczowej rewolucji" skazana została na siedem lat więzienia za - jak twierdzi sąd w Kijowie - nadużycie władzy i działania na szkodę kraju.

Dziennik Financial Times Deutschland wspomina w tym kontekście także o pełnych oburzenia reakcjach ze strony polskiej prezydencji UE.

Aleksandra Jarecka

red. odp. Bartosz Dudek