1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o wojnie w Ukrainie: Nie wolno o niej zapomnieć

24 sierpnia 2022

Mija pół roku od rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Dzienniki komentują w tym kontekście politykę Niemiec.

https://p.dw.com/p/4FwMP
Wojna w Ukrainie trwa już sześć miesięcy
Wojna w Ukrainie trwa już sześć miesięcyZdjęcie: ukrin/dpa/picture alliance

„Ukraińcy jako wolny europejski naród bronią w tej wojnie także prawa do samostanowienia. Walczą na pierwszej linii frontu o zasady suwerenności państwowej i integralności terytorialnej”- wskazuje „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. I ostrzega, że nie wolno o tym zapomnieć, kiedy nadejdzie zima i przykręcony kurek z gazem wystawi na próbę morale Niemców. Wtedy więcej będzie głosów, nakłaniających Kijów do porozumienia z agresorem, gdyż „Ukraina i tak nie może wygrać tej wojny”. „Te aroganckie zalecenia - co jest nie do pomyślenia - ukazują, jak zapomina się o historii”- pisze dziennik. I przypomina, że 23 sierpnia mija kolejna rocznica podpisania paktu Ribbentrop-Mołotow. „Duch tego paktu powrócił na Kreml. Nie można i nie wolno się z tym pogodzić”- czytamy.

„Stuttgarter Nachrichten” zastanawia się, dlaczego nawet po sześciu miesięcach inwazji rosyjska propaganda właśnie w Niemczech trafia wciąż na podatny grunt. „Jeśli nie wynika to z czystego cynizmu, to opiera się na fundamentalnym braku zrozumienia tego konfliktu, gdy niemieccy politycy, zwłaszcza skrajnie lewicowi czy prawicowi, argumentują, że pomoc dla Ukrainy, szczególnie poprzez dostarczanie broni, jedynie przedłuża cierpienie i dlatego należy jej zaprzestać”- pisze komentator. Analizując do końca oznacza to, że danie Putinowi przyzwolenie na agresję doprowadzi do jej zakończenia. „Taka myśl jest obrazą dla inteligencji”- konstatuje dziennik.  

W podobnym tonie komentuje „Nordbayerische Kurier”: Nie może być już żadnych nieporozumień na temat tego, że Rosja pod rządami Putina nie zmieni zasadniczo swojej polityki. Nawet jeśli atak na Ukrainę przysparza więcej problemów niż chełpliwie zapowiadano. Jedną z rzeczy, których dowiedzieliśmy się po sześciu miesiącach jest to, że będzie to bezprecedensowy pokaz siły, aby się temu przeciwstawić i utrzymać spójność w NATO i UE, a także w Niemczech, pomimo wszystkich ograniczeń i wstrząsów gospodarczych. Przez długi czas. Dla nieporozumień nie ma miejsca”.

„Podczas gdy na Ukrainie dziesiątki tysięcy ludzi poświęcają się w imię obrony własnej wolności i godności, w Niemczech słabnie zapał do opierania się życzeniom Moskwy - konstatuje „Munchener Merkur”. Tak Lewica jak i prawica grożą gorącą jesienią i poniedziałkowymi demonstracjami, ale nie przeciwko wojnie w Rosji, lecz za zniesieniem wobec niej sankcji. Zdaniem komentatora mimo wielu niepowodzeń na froncie ukraińskim i fatalnych w skutkach błędnych decyzji Kremla „jego zatrute ziarno grozi w Niemczech wykiełkowaniem”. „Tak jak Ukraina jest celem bomb Putina, tak Niemcy głównym celem jego wojny gazowej”- pisze dziennik i ostrzega, że nie można dopuścić, aby Niemcy po raz trzeci w ciągu ponad 100 lat znalazły się „po niewłaściwej stronie historii”.  

Z kolei „Badisches Tagblatt” wskazuje: „Ten, kto rozpad Związku Radzieckiego postrzega jako największą katastrofę 20. wieku, pragnie odwrócić bieg wydarzeń. I jeśli mu się na to pozwoli, będzie to kontynuował. Dlaczego miałby zatrzymać się przed krajami bałtyckimi? Kiedy mniejszość rosyjska w Estonii zacznie wzywać Putina jako swojego obrońcę? Co wtedy? Zainteresowanie jest tym minimum, które jesteśmy winni Ukrainie. Putin spekuluje, że zainteresowanie osłabnie. Jak na razie zwarty front Zachodu się trzyma i musi jeszcze wytrzymać przez najbliższe pół roku”.

Ukraina: Ludzie boją się ataku na Czarnobyl

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>