1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o szczycie w Brukseli: Polska stroi fochy

23 października 2021

Sobotnie wydania gazet komentują brak konsensusu w sprawie Polski na szczycie UE w Brukseli oraz pożegnanie w tym kontekście Angeli Merkel.

https://p.dw.com/p/42573
Mateusz Morawiecki i Angela Merkel na szczycie UE w Brukseli
Mateusz Morawiecki i Angela Merkel na szczycie UE w BrukseliZdjęcie: John Thys/AP/picture alliance

„Było jasne, że Polski nie da się w Brukseli nawrócić na prawo unijne” – stwierdza dziennik „Volksstimme” i uważa, że jest wręcz przeciwnie. Warszawa, mając poparcie Węgier, nadal miesza przeciwko przytłaczającej większości partnerów unijnych. Zdaniem komentatora okazuje się, że za unijną debatą dotyczącą praworządności kryje się odwieczne pytanie: ile Europy, a ile państwa narodowego może i powinno być we Wspólnocie? „Od pewnego czasu narodowe egoizmy utrudniają wszelkie postępy w integracji. Ale jeśli chodzi o sam podział pieniędzy, wszystkie 27 krajów naturalnie chce mieć w nim swój udział” – pisze dziennik. Wcześniej panował inny nastrój, w przeciwnym razie nie udałoby się wprowadzić Maastricht, Schengen i rozszerzenia na wschód. W Brukseli nic nie jest przesądzone. Także w krajach członkowskich bowiem może dojść do zmian. Za przykład dziennik podaje Węgry, gdzie pojawił się ruch opozycyjny, który jest postrzegany jako mający szansę w przyszłorocznych wyborach. „A gdyby Viktor Orbán odszedł, miałoby to wpływ nawet na Polskę” – czytamy.

Z kolei „Koelner Stadt-Anzeiger” wskazuje: „Nikt w Brukseli nie chce, aby Polska czy Węgry opuściły UE. Ale żeby głowy państw i rządów po prostu stały z boku i patrzyły, jak Polska stawia wspólnotę prawa w śmiertelnym niebezpieczeństwie, to jest nie do zaakceptowania. UE musi wreszcie zająć jasne stanowisko. Ci, którzy naruszają praworządność, nie powinni dostawać więcej pieniędzy niż Bruksela”.

Zdaniem „Mitteldeutsche Zeitung": „ Tak zwane reformy sądownictwa w Polsce są poważnym ciosem dla wspólnego porządku prawnego w UE; jego fundamentu, który daje pewność prawną i zaufanie do UE. Każdy, kto to kwestionuje – jak czyni to polski rząd – podważa ten fundament”. Według komentatora praworządność nie podlega negocjacjom i nigdy nie może się tak stać. Strategia Merkel, polegająca na próbach dużej cierpliwości i jeszcze większych kompromisach, poniosła sromotną klęskę. „Polski premier Mateusz Morawiecki potraktował słowa Merkel za dobrą monetę. Na szczycie nie wykazał żadnego zrozumienia i ponownie mówił o tym, że jego kraj jest szantażowany przez UE. Szef węgierskiego rządu Viktor Orbán mówił nawet o polowaniu na czarownice. Co jest bzdurą” – kończy komentator.

Natomiast dziennik „Rhein-Neckar-Zeitung" komentuje w kontekście konfliktu UE z Polską ostatnie wystąpienie kanclerz Merkel na szczycie w Brukseli, pisząc: „Ta kanclerz okazała się w dużej mierze pozbawiona wizji. Fakty zamiast patosu. Tym samym przy stole Rady nigdy nie użyto jednego z jej wyrażeń: bez alternatywy. UE z trudem by tak funkcjonowała. Na tym polegała wielka różnica między Merkel, politykiem krajowym, która pod koniec swojej kadencji coraz częściej przejawiała cechy prezydenckie, a Merkel, politykiem spraw zagranicznych która wykorzystywała potęgę gospodarczą Niemiec jako dyplomatyczną przynętę, jednak bez upokarzania swoich rozmówców. W przypadku Polski, która uparcie stroi nacjonalistyczne fochy, ta taktyka nie zadziałała. Od grudnia inni będą musieli się tym zająć” – czytamy.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>