1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o rozmowach sondażowych

Barbara Cöllen
13 listopada 2017

Poniedziałkowe (13.11.2017) wydania niemieckich dzienników komentują kończące się w tym tygodniu rozmowy sondażowe przed przystąpieniem do negocjacji ws. jamajskiej koalicji.

https://p.dw.com/p/2nVK7
W tym tygodniu CDU,CSU, FDP i Zieloni roztrzygną, czy przystąpią do negocjacji ws. jamajskiej koalicj
W tym tygodniu CDU,CSU, FDP i Zieloni roztrzygną, czy przystąpią do negocjacji ws. jamajskiej koalicjiZdjęcie: Reuters/F. Bensch

Frankfurter Allgemeine Zeitung namawia do sfinalizowania koalicji  jamajskiej:

„Potrzeba współrządzenia jest widocznie silniejsza niż obstawanie przy stanowiskach, które bez władzy są tylko stanowiskami. W końcu chodzi o odpowiedzialność, zawieranie kompromisów i też poważne traktowanie. Staranie się o stanowiska jest uprawnione: bez stanowisk nie można rządzić. Błędem jest zachowywanie się tak, jakby wszystkim zawsze chodziło o dobro ogólne i być może na końcu o dobro własne. Polityka uprawiana jest po prostu przez ludzi próżnych, którzy chcą, aby sukcesy łączono z ich nazwiskiem. Ten, komu uda się utworzyć pierwszą jamajską koalicję i skutecznie zrealizuje jej cele dla dobra kraju i jego rozwoju, ten zostanie zapamiętany. To już wystarczy jako motywacja, aby tę wypróbowaną w krajach związkowych, już nieegzotyczną koalicję, wreszcie sfinalizować”.

Allgemeine Zeitung (Moguncja) zwraca uwagą na możliwe trudności:

„Nawet jeśli uczestnicy rozmów sondażowych dogadają się, nasuwa się pytanie, czy taki rząd tuszowanych konfliktów zapewni państwu pilnie potrzebną mu siłę i czy w ogóle byłby on stabilny. Na pewno nie byłby bardziej stabilny niż rząd mniejszościowy, który ciągle musiałby zabiegać w parlamencie o wystarczające poparcie. Jednakże to, co w Skandynawii, raczej niezacofanej, jest stanem normalności i też w berlińskiej republice najbardziej niewygodną, ale najbardziej uczciwą interpretacją trudnego wyniku wyborczego, dla wielu Niemców jest ciągle jeszcze straszliwą wizją. Przede wszystkim dla kanclerz – wtedy będzie to wymagać od niej tego, od czego stroniła: aktywnej polityki”.

Süddeutsche Zeitung (Monachium) zwraca uwagę na to, że nowe wybory niczego nie rozwiążą:

„Rządu mniejszościowego, który pośrednio byłby tolerowany w niektórych kwestiach także przez AfD (Alternatywę dla Niemiec), nie będzie. A druga opcja - nowe wybory, które niektórzy chętnie przedstawiają jako narzędzie tortur, w zasadzie nie zapewnią innych większości. Kto więc teraz z uczestników rozmów sondażowych kokietuje nowymi wyborami, ten przypuszczalnie znów zasiądzie po nowych wyborach do rozmów sondażowych ws. jamajskiej koalicji”.

Chcesz zobaczyć więcej? Subskrybuj nas na You Tube >> 

Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung na ten sam temat:

„Nie będzie nowych wyborów. Nikt ich nie chce, nie przyniosłyby ona najprawdopodobniej innego wyniku. Siedem tygodni po wyborach do Bundestagu sytuacja robi się poważna. Dotychczas rozmowy sondażowe polegały na wymianie opinii, było to ostrożne testowanie i tłumaczenie, co jest niemożliwe. Teraz to się kończy. Dla partii CDU, CSU, FDP i Zielonych w tym tygodniu chodzi o wszystko albo nic. Mają wybór: rządzić a tym samym przejąć odpowiedzialność za kraj – albo ponieść klęskę z całym ryzykiem i niepożądanymi skutkami. Ale czy to rzeczywiście jest dobry wybór?”.

Opr. Barbara Cöllen