1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o przemocy w gabinetach lekarskich: nieakceptowalne

Alexandra Jarecka opracowanie
14 sierpnia 2024

Pacjenci coraz częściej atakują personel medyczny. Szykuje się zaostrzenie przepisów. Gazety komentują.

https://p.dw.com/p/4jQok
Deutschland Symbolbild Arzt in Schutzkleidung bei Coronavirus Pandemie ist erschöpft in Pause
Zdjęcie: Robert Kneschke/Zoonar/picture alliance

„Fakt, że Niemcy mają problem ze sprawcami stosującymi przemoc, jest czymś, czego wielokrotnie doświadczają osoby niosące pomoc. W związku z tym federalny minister sprawiedliwości przedstawił projekt ustawy, która przewiduje surowsze kary za przemoc wobec funkcjonariuszy policji, ratowników lub personelu w izbach przyjęć ” – pisze „Südwest Presse” z Ulm. Co jest dobrym pomysłem na początek: każdy, kto chce pomagać innym, a następnie jest nękany, obrażany, a nawet bity w ramach "nagrody", musi być objęty specjalną ochroną. Dlaczego jednak w medycynie tylko niektóre miejsca powinny być chronione? Oczywiście są miejsca z szczególnym potencjałem konfliktu, jak na przykład izba przyjęć. Lepiej byłoby jednak, aby każda klinika, każda praktyka była traktowana jako szczególny obszar ochrony. „Jedno jest pewne: przemoc jest absolutnie nieakceptowalna - niezależnie od tego, na jaką pielęgniarkę, jakiego pielęgniarza czy lekarza się trafi” – konstatuje dziennik regionalny.

W ocenie „Die Glocke” z Oelde: „Agresja pacjentów w gabinetach lekarskich wpisuje się w niepokojący rozwój, którego można doświadczyć również w innych obszarach. Niezależnie od tego, czy chodzi o hejt w mediach społecznościowych, obelgi kierowane do pracowników kolei, czy użycie siły wobec strażaków i policjantów: w społeczeństwie można zaobserwować rosnącą brutalizację. W branży medycznej istnieje również wysokie oczekiwanie ze strony niektórych pacjentów, którzy chcą być natychmiast leczeni o każdej porze dnia i nocy, nawet w przypadku chorób niewymagających natychmiastowego leczenia. Szczególnie w czasach niedoboru personelu jest to wygórowane stanowisko. Ponadto nie wszystkie choroby wymagają natychmiastowej wizyty u lekarza”.

„Zgodnie z propozycją Andreasa Gassena (szef stowarzyszenia lekarzy) planowane prawo, zgodnie z którym ataki na służby ratunkowe i wolontariuszy mają być surowiej karane, powinno teraz zostać rozszerzone również na lekarzy i asystentów medycznych” – wskazuje dziennik „Rheinpfalz” z Ludwigshafen. I dodaje: „Rozsądny pomysł - w końcu oni również są zaangażowani w dobro bliźnich i powinni móc czuć się w tym bezpiecznie. Uzasadnienie Federalnego Ministerstwa Sprawiedliwości, że zmiana prawa ma również na celu zapobieganie rezygnacji większej liczby osób z wolontariatu lub pracy w służbach ratunkowych, można również zastosować do personelu medycznego. Branża już teraz ma problemy z tym, że lekarze pracujący w gabinetach nie mogą znaleźć następców, a pracownicy medyczni szukają pracy poza praktykami”.

Z kolei „Neue Osnabrücker Zeitung” stwierdza:

„Zamiast teraz poprawiać prawo karne, należy zająć się problemem tam, gdzie się pojawia. To oznacza: więcej przejrzystości i edukacji dla pacjentów. Muszą zrozumieć: tylko dlatego, że ktoś jest pierwszy, nie oznacza, że będzie natychmiast leczony - zawsze mogą pojawić się poważne nagłe wypadki, w których chodzi po prostu o życie i śmierć. W takiej sytuacji złamana ręka musi po prostu poczekać. Większa empatia w recepcji mogłaby tu pomóc, a także - i jest to również część prawdy - często wystarczy lepsza organizacja gabinetów. Główny ciężar spoczywa tutaj na pracownikach - recepcji, asystentach medycznych i pielęgniarkach. Mają do czynienia z agresją pacjentów i dlatego potrzebują wsparcia: większej liczby pracowników, lepszego szkolenia psychologicznego i szkolenia w zakresie deeskalacji. Ostatecznie to również komunikacja ze strony lekarza decyduje o tym, czy osoba odczuwająca ból wpadnie w szał, czy też zrozumie sytuację i uspokoi się”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>