1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o operacji w Libanie: To nie jest dobra wiadomość

2 października 2024

„Ani Hezbollah, ani Hamas nie dadzą się całkowicie pokonać militarnie” – pisze niemiecka prasa, komentując izraelską operację lądową w Libanie.

https://p.dw.com/p/4lJGN
Izraelskie wojska wzdłuż granicy z Libanem
Izraelskie wojska wzdłuż granicy z LibanemZdjęcie: Leo Correa/AP/picture alliance

Zachód chciał powstrzymać Izrael przed posunięciem się naprzód, a Waszyngton, zgrzytając zębami, w końcu się zgodził – pisze „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. „Nawet jeśli Biden teraz ponownie próbuje odstraszyć Iran, jest to wyrazem głębokiego wyobcowania między Izraelem a jego najważniejszym sojusznikiem. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę obawy Ameryki przed komplikacjami w regionie, okazuje się, że polityczny i moralny kredyt, jakim Izrael cieszył się w dużej części Zachodu po 7 października, został w dużej mierze wykorzystany. Wydarzenia w Strefie Gazy wywarły wpływ. W Niemczech (…) minister spraw zagranicznych nie wykazuje zrozumienia dla walki z Hezbollahem” – czytamy.

„Frankfurter Rundschau” pisze z kolei, że przez operację lądową w Libanie Izrael kontynuuje swoją strategię siły. „Z punktu widzenia izraelskiego rządu Beniamina Netanjahu jest to zrozumiałe. W końcu chce dalej osłabić Hezbollah, aby terrorystyczna milicja nie mogła już zagrażać Izraelowi, a ludzie na północy kraju mogli wrócić do swoich domów. Nie jest to jednak dobra wiadomość dla tych, którzy opowiadają się za deeskalacją konfliktu lub zawieszeniem broni. Chyba że ktoś ma nadzieję, że prawicowa koalicja Netanjahu chce osiągnąć militarne zwycięstwo nad Hezbollahem, aby szukać dyplomatycznego rozwiązania z pozycji siły. Nic jednak na to nie wskazuje. Jeśli Izrael nadal będzie stawiał wyłącznie na kartę militarną, będzie nadal na górze, ale prawdziwego bezpieczeństwa nie osiągnie. Ani Hezbollah, ani Hamas nie dadzą się całkowicie pokonać militarnie”.

Zdaniem lewicowegp berlińskiego dziennika „Junge Welt” fakt, że izraelscy opozycyjni politycy opowiadają się za śmiałym uderzeniem w Libanie, jest zrozumiały, ale to, że Izrael nie definiuje publicznie swoich celów wojennych, należy od założenia państwa w 1948 roku do jego „przepisów na sukces”. „Od roku Izrael prowadzi powiększającą się wojnę regionalną. Za zgodą opozycji będzie to kolejny rok” – czytamy.

Operację lądową w Libanie komentuje także niemiecka prasa regionalna. „Wielka ofensywa lądowa, jak ta w Strefie Gazy, nie jest jeszcze przewidziana w planach Izraela. Plany te opierają się głównie na pojedynczych, bardzo celowych działaniach, które są skierowane wyłącznie przeciwko Hezbollahowi, a nie libańskim cywilom. Po roku ciągłych bombardowań Izrael nie ma innego wyboru, jak tylko podjąć działania przeciwko organizacji terrorystycznej także na jej własnym terytorium” – pisze bawarski dziennik „Augsburger Allgemeine”.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!