1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o omikronie: grozi nam tsunami

22 grudnia 2021

Niemiecka prasa komentuje w środę (22.12.21) niebezpieczeństwo związane z rozprzestrzenianiem się mutacji omikron koronawirusa i uchwalone środki zaradcze.

https://p.dw.com/p/44fnq
Omikron Corona Virus
Zdjęcie: picture alliance / Zoonar

Komentator dziennikaFrankfurter Allgemeine Zeitung” pisze, że nawet jeśli obecne statystyki zarażeń spadają, a „sytuacja na oddziałach intensywnej terapii jest napięta, ale stabilna” to jednak należy podjąć odpowiednie środki ostrożności: „Ogólne ryzyko wzrasta wraz z szybkim rozprzestrzenianiem się wariantu omikron (...). Nadzieja nie tylko w szczepieniach i noszeniu masek, ale także w zrozumieniu i pojednaniu. 'Nie było dla nich miejsca w gospodzie'. Dziś szpital jest tą gospodą. Każdy może znaleźć się w tej sytuacji - i zostać odprawionym. Każdy. To przesłanie powinno zjednoczyć wszystkich. I nie powodować niepokoju. Ponieważ każdy może zrobić coś przeciwko epidemii. Strach nie jest dobrym doradcą. 'Nie lękajcie się'. Ta ponadczasowa mądrość, licząca sobie ponad dwa tysiące lat pomagała w gorszych sytuacjach. Pod tym mottem powinniśmy zgromadzić się wszyscy na wigilii”.

„Sueddeutsche Zeitung” koncentruje się na decyzjach politycznych. 

„Mimo że w tej pandemii często zdarzały się gorzkie pierwsze razy, kanclerz Olaf Scholz i premierzy krajów związkowych stanęli we wtorek w obliczu naprawdę nowej sytuacji, która nigdy nie była jeszcze tak poważna. Gdyby ze względu na ryzyko jednoczesnego zarażenia milionów ludzi nie tylko szpitale, ale także policja, straż pożarna, śmieciarze czy dostawcy energii elektrycznej zostali doprowadzeni do granic swojej zdolności do pracy i nie tylko, powstałaby sytuacja, której zapobieżenie jest najwyższym obowiązkiem państwa. Często mówi się, że środki muszą być proporcjonalne, tzn. nie mogą być nadmierne. To prawda. Ale dotyczy to również sytuacji odwrotnej. Każdy, kto teraz zbagatelizuje sytuację w trosce o Boże Narodzenie czy nawet tylko o spokój koalicji, może już tego nie nadrobić. (...)

W swoim pierwszym oświadczeniu rządowym Olaf Scholz wziął na siebie osobistą odpowiedzialność za podjęcie wszelkich niezbędnych środków. W najgorszym razie już teraz nie spełnił tej obietnicy. Mianowicie jeśli mając na względzie FDP (koalicyjnych liberałów, red.), dał się wciągnąć w opóźnienia i obstrukcje, które były jeszcze uzasadnione w warunkach czwartej fali i wariantu delta, ale teraz są już niewybaczalne w przypadku omikrona i nadchodzącej piątej fali. Po prawie dwóch latach pandemii, to straszne, że trzeba przygotowywać ludność na tygodnie i miesiące nowych trudności. Nikt nie zyskuje w ten sposób popularności. Ale każdy, kto nie działa wystarczająco szybko, ryzykuje teraz możliwość załamania funkcjonowania państwa w jego centralnych obszarach działania. A więc wszystkiego”.

Temat ten komentuje również prasa regionalna. Np. wydawany w Heidelbergu dziennik „Rhein-Neckar-Zeitung”

„Nie chodzi już o zapobieżenie omikronowi, tylko o opóźnienie jego nadejścia. Niemcy zmierzają w kierunku pandemicznego stanu klęski żywiołowej. Tyle, że stosowne przepisy zostały uchylone, ponieważ koalicja sygnalizacji świetlnej popełniła jeden z największych błędów w ostatnim czasie podzielając pogląd poprzedniego ministra zdrowia z CDU, Jensa Spahna, który ogłosił, że państwo może się obejść bez instrumentarium restrykcji. Wynik: liczba zakażeń gwałtownie wzrosła, a rząd federalny i rządy landowe zadowalają się drugorzędnymi środkami zaradczymi. Ale naprawdę dziwne: Ten mechanizm - zbyt późne reagowanie na poważne zagrożenie. Niemcy przerabiały to już tyle razy w ciągu dwóch lat koronawirusa, że pozostaje to niezrozumiałe, dlaczego Bundestag nie zebrał się jeszcze dzisiaj, aby ponownie podjąć decyzję w sprawie właśnie tej 'sytuacji epidemiologicznej o zasięgu ogólnokrajowym'? To minimum tego, co trzeba by teraz zrobić”. 

Dziennik „Lepiziger Volkszeitung” zwraca uwagę na to, że: „Dramatyczną rzeczą w obecnej sytuacji jest to, że nawet dla tych, którzy zostali zaszczepieni, ryzyko infekcji jest wysokie. Nawet ci, którzy mają za sobą potrójną dawkę mogą się zarazić. Jeśli spełni się scenariusz przedstawiony przez ekspertów, wówczas fala omikronu osiągnie faktycznie rozmiar tsunami. Kiedy więc zagraża nam fala o takiej sile, to nie wystarczy zamknąć drzwi i okna. Wtedy trzeba opuścić swój dom i dostać się w bezpieczne miejsce. W języku k korony nazywa się to lockdownem”.

„Neue Osnabruecker Zeitung” podkreśla, że: „Jak to często bywa w przypadku tej pandemii, polityka znów staje przed dylematem. Zmniejszające się liczby zakażeń pokazują, że przepisy 2G (przywileje dla zaszczepionych i ozdrowieńców, red.) oraz kampania szczepień przynoszą efekty w walce z wariantem delta. Jednocześnie jednak zachęcająco wyglądający trend sprawia, że coraz trudniej jest przygotować się do kolejnego zagrożenia. Nowy kanclerz Olaf Scholz nadaje właściwy ton w tej sytuacji, jest opanowany, ale poważny i jasny w opisie sytuacji. Władze nie zdecydowały się na bardziej rygorystyczne ograniczenia kontaktów przed Bożym Narodzeniem, To zaskakujące, że dwie trzecie Niemców byłyby skłonne poprzeć dalej idące środki, takie jak lockdown”.

 

Dudek Bartosz Kommentarbild App
Bartosz Dudek Redaktor naczelny Sekcji Polskiej DW