1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa o obowiązku testu na koronawirusa: za późno

7 sierpnia 2020

Piątkowe wydania gazet poświęcone są obowiązującym od soboty testom na koronawirusa dla przyjeżdzających z obszarów ryzyka.

https://p.dw.com/p/3gYs6
Od soboty na niemieckich lotniskach obowiązują testy dla osób przyjeżdżających z obszarów ryzyka
Od soboty na niemieckich lotniskach obowiązują testy dla osób przyjeżdżających z obszarów ryzyka Zdjęcie: picture-alliance/rtn - radio tele nord/F. Bründel

„Frankfurter Allgemeine Zeitung”komentuje:

„Tak długo, jak długo nie będzie szczepionki, społeczeństwa muszą się nastawić na utrzymującą się falę zakażeń. Jak dotąd nie odwołano alarmu i tylko lekkomyślność może prowadzić do takich zachowań, jakby to wszystko wcale nie było tak straszne. Im dłużej trwa pandemia, tym więcej zagrożonych jest nie tylko istnień ludzkich, lecz także egzystencji. Zatem zmienia się dobór surowych środków zapobiegawczych. Obowiązek badania osób powracających z obszarów ryzyka jest przy tym stosunkowo łagodny. Każdemu, kto podejmuje ryzyko, należy przypomnieć, najpóźniej w momencie wjazdu, że wolność nie jest pozbawiona odpowiedzialności. Szkoły obecnie to demonstrują. Są one ponownie otwierane, by robić to, co jest możliwe, przy odpowiedzialnym zachowaniu otoczenia oraz dlatego, że życie po prostu musi toczyć się dalej”.

Dziennik „Volksstimme" z Magdeburga pisze:

„W Niemczech liczba zgłaszanych dziennie infekcji koronawirusem wzrosła do ponad 1000. To przerażający poziom, jak z początków maja. To był okres, kiedy wprowadzano ostrożne rozluźnienie w ograniczeniach związanych z pandemią. Kto przy nowych danych liczbowych sprzeciwiłby się obowiązkowym testom dla osób powracających z obszarów ryzyka? Jednakże wątpliwy jest fakt, że te kontrole mają pozostać darem od państwa. Testy są tylko sposobem na powstrzymanie rozprzestrzeniania się infekcji. To wszystko. Wirus zostaje na świecie i nie ma antidotum na Covid-19. Powrót do lockdownu stoi na ostrzu noża. Niemcy prawdopodobnie miałyby możliwość, aby zapobiec ponownemu zatrzymaniu gospodarki. Inni nie. Dlatego Egipt domaga się, by go skreślono z listy obszarów ryzyka. Okazuje się, że przyznanie Turcji takiego quasi-zwolnienia było katastrofalne. Każde kolejne otwarcie byłoby o jednym za dużo”.

„Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung” jest zdania:

„W dłuższej perspektywie przepisy będą traktowane poważnie tylko wtedy, gdy ich przestrzeganie będzie kontrolowane. Ale kto wie, że już od tygodni każdy, kto przybywa z obszaru ryzyka, musi zgłosić się do urzędu zdrowia publicznego i - jeśli nie ma negatywnych wyników badań - musi przejść kwarantannę? Osoby przylatujące samolotem łatwo przepuścić przez stacje testowe na lotniskach. Z tymi, którzy przyjeżdżają samochodem, będzie trudniej. Wtedy możliwe są tylko kontrole wyrywkowe. Dlatego ważne jest, aby komunikować się nt. środków zaradczych i wyjaśniać ich znaczenie. I żeby wskazać, o jaką stawkę chodzi”.

Natomiast dziennik „Pforzheimer Zeitung" przekonuje:

„Minister zdrowia Jens Spahn może rozpatrywać sprawę, jak chce: Wchodzący od jutra obowiązek przeprowadzenia testu na koronawirusa dla osób powracających z obszarów ryzyka, jest za późny. Wiele osób wróciło już do Niemiec z wakacji lub wizyt rodzinnych, przykładowo z Turcji lub Chorwacji. Ma to swój udział w 1000 nowych zakażeń zgłoszonych wczoraj przez Instytut Roberta Kocha i jest to kolejny powód do niepokoju. Ze względu na długi okres inkubacji, dzisiejsze dane liczbowe odzwierciedlają rzeczywistość, która może być nawet sprzed dwóch tygodni. Rzeczywisty wskaźnik infekcji może być znacznie wyższy. Jest zatem uzasadnione, jeśli państwo nadal wymaga od swoich obywateli przestrzegania pewnych zasad”.

„Neue Osnabruecker Zeitung" pyta:

„Jak zatem będzie po wakacjach, w szczególności w obliczu powracających podróżnych i rozpoczęcia roku szkolnego? W najbliższych miesiącach nacisk zostanie położony na poczucie odpowiedzialności i zdrowy rozsądek każdego z osobna. (...) To będzie kompromis: tak dużo swobody, jak to możliwe, a wraz ze wzrostem liczby zarażonych osób, jak najwięcej izolacji, ograniczeń regionalnych i badań w razie potrzeby. Społeczeństwo znalazło kompromis, aby poradzić sobie z kryzysem: jest nim wkalkulowane ryzyko”.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!