1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW
PolitykaAmeryka Północna

Niemiecka prasa o nominacji Amy Barett: strzał w dziesiątkę

28 września 2020

Poniedziałkowe wydania gazet zajmują się nominacją przez Donalda Trumpa skrajnie konserwatywnej Amy Coney Barett na sędzię Sądu Najwyższego USA.

https://p.dw.com/p/3j4x1
Prezydent USA Donald Trump z kandydatką na sędzię Sądu Najwyższego Amy Coney Barrett
Prezydent USA Donald Trump z kandydatką na sędzię Sądu Najwyższego Amy Coney Barrett Zdjęcie: Alex Brandon/dpa/picture-alliance

Dziennik „Süddeutsche Zeitung" komentuje:

„Być może przedwczesne są proroctwa Kasandry o nieuchronnym upadku liberalnej Ameryki. Sędzia Sądu Najwyższego Barrett z pewnością będzie wydawała bardziej konserwatywne wyroki niż sędzia Ginsburg. W tym sensie zmiana ta jest zwycięstwem reakcjonistów. Ale z całym szacunkiem dla Ruth Bader Ginsburg - udawać teraz, jak wielu demokratów, że tylko ta delikatna dama uratowała USA przed wkroczeniem Inkwizycji i podporządkowaniem sobie wszystkich kobiet, wydaje się trochę przesadzone. Trochę więcej wiary w odporność amerykańskiego liberalizmu byłoby w porządku”.

„Frankfurter Rundschau" jest zdania:

„Demokraci nie zdołają udaremnić wprowadzenia przez wyzbytego skrupułów prezydenta USA Donalda Trumpa i jego republikanów skrajnie konserwatywnej Amy Coney Barrett do Sądu Najwyższego. Demokraci mogą mieć moralnie rację, ale nie mają władzy. Dlatego nie powinni wszczynać kampanii przeciwko kandydatce Trumpa. Mogliby ponownie jako przegrani opuścić pole walki, jak to miało miejsce wcześniej w przypadku impeachmentu, a tym samym jeszcze bardziej wzmocnić Trumpa w kampanii wyborczej na prezydenta. Ale zamiast pozwolić, by Trump dyktował porządek obrad, demokraci powinni sami przejść do ofensywy. Nie wystarczy ucieleśniać lepszą Amerykę, popełniać jak najmniej błędów i mieć nadzieję, że własni wyborcy i oburzeni republikanie postawią krzyżyk we właściwym miejscu. Aby być czymś więcej niż tylko mniejszym złem, Joe Biden i jego zespół mogliby przedstawić w zarysie, jak zamierzają wyprowadzić kraj z kryzysu”.

W podobnym tonie pisze dziennik „Kölner Stadt-Anzeiger":

„Kiedy na dziewięć miesięcy przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku zmarł sędzia federalny Antonin Gregory Scalia, republikanie nalegali, by dopiero nowy prezydent mógł nominować jego następcę. Teraz, na niespełna dwa miesiące przed wyborami, jak najszybciej chcą sprawić, aby arcykonserwatywna kandydatka Trumpa, Amy Coney Barrett, objęła urząd i scementowała na dziesięciolecia konserwatywną większość w Sądzie Najwyższym. Nie na tym miał polegać trójpodział władzy. Niemniej jednak demokraci byliby nierozsądni, gdyby z kolei przeszkodzili Barrett. Podwołanie jej jest formalnie poprawne. Próba naginania prawa jak w 2016 roku nie czyni tego lepszym”.

Według dziennika „Rhein-Zeitung" nominacja Amy Coney Barrett do Sądu Najwyższego jest dla Trumpa i republikanów strzałem w dziesiątkę.

„Bowiem sędzia ta jest przekonaną przeciwniczką aborcji i może zadać śmiertelny cios znienawidzonej przez konserwatystów reformie zdrowotnej Obamacare. Barett nie musi tego spełnić. Wystarczy obietnica konserwatywnej rewolucji, która elektryzuje wielu zwolenników Trumpa i konserwatystów. Wszystko, co pozwoli usunąć to, co stworzył poprzednik Trumpa, Barack Obama, przyniesie plusy, zwłaszcza w przypadku tych wyborców, którzy podobnie jak ewangelicy czują się nieswojo w obliczu dziwacznych i raz po raz wątpliwych moralnie wystąpień prezydenta USA. A tak nominacja i wybór konserwatywnego sędziego jest przede wszystkim sposobem na zamknięcie szeregów konserwatywnych wyborców”.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>