1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o koronakryzysie: są powody do „ostrożnego optymizmu“

4 kwietnia 2020

Dzisiejsze gazety niemieckie komentują wypowiedź szefa Instytutu Roberta Kocha, wskazującą na skuteczność działań podjętych w zwalczaniu epidemii koronawirusa.

https://p.dw.com/p/3aQUV
Deutschland Robert Koch-Institut S4-Labor in Berlin
Zdjęcie: picture-alliance/dpa/S. Stache

“Frankfurter Allgemeine Zeitung“ zauważa:

„Drastyczne ograniczenia codziennego życia w Niemczech, ustanowione 22 marca, przynoszą wymierne skutki, powiedział w piątek prezes Instytutu Roberta Kocha Lothar Wieler. Są one wymierne dlatego, że zmalał tzw. współczynnik reprodukcji epidemii koronawirusa, określający tempo jej rozwoju. Obecnie jedna osoba zarażona koronawirusem zaraża średnio tylko jedną inną osobę. Stosownie do tego wydłuża się odstęp czasowy, w którym liczba zarażonych osób ulega podwojeniu”. I dalej: „Możemy zatem odnotować pewne sukcesy, ale stracą one na znaczeniu, jeżeli uznamy, że najgorsze mamy już za sobą. Właśnie to miał na myśli senator ds. zdrowia w rządzie Berlina, który oświadczył, że koronakryzys w Niemczech może potrwać do końca tego roku”.

Podobnie widzi to „Reutlinger General-Anzeiger“:

„Wiadomość o tym, że podjęte restrykcje mające zmniejszyć szybkość rozprzestrzeniania się koronawirusa działają, jest w istocie rzeczy tylko wskazówką świadczącą o tym, że Niemcy postępowały do tej pory we właściwy sposób. Być może mamy szczęście i uda się nam spłaszczyć krzywą ilustrującą liczbę zarażonych osób. Czy tak jest naprawdę, o tym dowiemy się dopiero wtedy, gdy pokonamy pandemię. Na razie jednak nadal obowiązuje hasło: bądźmy cierpliwi. Oczywiście niełatwo jest w dalszym ciągu oglądać swoich bliskich głównie na ekraniku smartfona i z żalem przyjmujemy wiadomość, że mimo pięknej wiosennej pogody nie możemy spędzać wspólnie czasu na świeżym powietrzu, ale informacja, że podjęte działania przynoszą oczekiwane skutki powinna być dla nas zachętą do dalszego stosowania się do wprowadzonych ograniczeń. Ta informacja oznacza bowiem także, iż tylko wspólnymi siłami możemy opanować epidemię koronawirusa, ale to wymaga czasu”.

Dziennik “Westfaelische Nachrichten“ z Muenster pisze:

„Spójrzmy prawdzie w oczy: masowe imprezy publiczne, takie jak mecze piłkarskie z udziałem kilkudziesięciu tysięcy widzów, czy dożynki chmielne w Monachium są obecnie ryzykowne, nie są natomiast niezbędnie konieczne dla naszego życia społecznego i naszego dobrobytu. Potrzeba czegoś innego. Szkoły muszą zostać ponownie otwarte, a zakłady muszą ponownie zacząć produkować, żeby mogły sprzedawać swoje produkty przynajmniej na rynku wewnętrznym, skoro ich eksport długo jeszcze będzie ograniczony. Korea Południowa udowodniła, że można pogodzić ze sobą skuteczną ochronę zdrowia obywateli i zapobiec załamaniu się gospodarki. Tą drogą kroczą także Niemcy, Austria i Szwajcaria. Informacje o postępie w zwalczaniu koronawirusa podane przez Instytut Roberta Kocha budzą wiarę w to, że możemy odnieść sukces w tej walce”.

Dziennik „Nuernberger Nachrichten“ także przejawia optymizm:

„Najnowsze informacje (podane przez Instytut Roberta Kocha, red.) mogą być powodem do ostrożnego optymizmu. Eksperci są zdania, że ma to związek z radykalnymi krokami, które w tej chwili poważnie zmieniają nasze codzienne życie. Hasło zachowaj odstęp przynosi spodziewane skutki i, według wszelkiego prawdopodobieństwa, może faktycznie ratować ludzkie życie. Dzieje się to, co prawda, z udziałem politycznych przepychanek pomiędzy premierami krajów związkowych, ale zdecydowanie się przez nasze państwo na zastopowanie życia gospodarczego na pewien czas przynosi pożądany efekt w postaci wyhamowania tempa rozprzestrzeniania się koronawirusa”.

„Rhein-Neckar-Zeitung“ z Heidelbergu zwraca uwagę na inny aspekt obecnej sytuacji:

„Jeżeli właśnie rozpoczynający się okres cieplejszej pogody nie pokrzyżuje naszych szyków, to kraje związkowe i federacja w pierwszym weekendzie po Wielkanocy ogłoszą pierwsze złagodzenia w walce z koronawirusem. Czy będą one dotyczyć otwarcia sklepów pod określonymi warunkami, czy przywrócenia nauki w szkołach przy zachowaniu koniecznych odstępów między uczniami, tego w tej chwili nie wiedzą chyba nawet sami eksperci. Pewne jest za to coś innego. Ten rok, który przebiega pod znakiem koronawirusa, nie będzie rokiem typowym. Koncerty pod gołym niebem, mecze piłkarskie i festyny ludowe będą organizowane tylko przy zachowaniu niezbędnych środków ostrożności, żeby zapobiec odnowieniu się zarazy. Być może w 2020 roku będziemy musieli zrezygnowani także z urlopu gdzieś na południu. Ale to wszystko da się przecież jakoś przeżyć, w odróżnieniu od niekontrolowanego niczym odrodzeniu się epidemii”.

Chcesz mieć stały dostęp do naszych treści? Dołącz do nas na Facebooku!