1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Prasa o szefie FPOe: populistyczne myślenie i działanie

20 maja 2019

Dzienniki komentują dymisję wicekanclerza Austrii Heinza-Christiana Strache, szefa FPOe oraz zapowiedź przedterminowych wyborów.

https://p.dw.com/p/3Iked
Kanclerz Austrii Sebastian Kurz informuje o dymisji wicekanclerza Heinza-Christiana Strache (FPOe)
Kanclerz Austrii Sebastian Kurz informuje o dymisji wicekanclerza Heinza-Christiana Strache (FPOe)Zdjęcie: picture-alliance/dpa/APA/R. Schlager

Zdaniem komentatora dziennika „Stuttgarter Zeitung”: „Szef FPOe pokazał model myślenia i działania typowy dla wielu prawicowych populistów w Europie i poza nią. Podają się oni za patriotów, ale nie mają żadnych skrupułów, by dla swojej partii skorzystać z zagranicznych pieniędzy i sprzedać własny kraj podejrzanym cudzoziemcom, jeśli posłuży to własnym interesom. Obiecują oni przywrócenie prawa i porządku, ale sami podpadają często łamiąc literę prawa. Oskarżają tradycyjne media o zależność od państwa i stronniczość, a sami pracują nad tym, by roztoczyć nad tymi mediami kontrolę i wyeliminować nielubianych dziennikarzy”. 

W „Die Welt” czytamy: „To koniec pewnego projektu politycznego. Był on próbą znalezienia nowej drogi w skostniałym systemie opierającym się na wyczerpanej, wiecznej koalicji konserwatystów z socjaldemokratami (SPOe). To była próba ujarzmienia siły politycznej prawicowych populistów, stwarzających niebezpieczeństwo stania się najsilniejszą partią Austrii. Także próbą wciągnięcia ich w politykę reform, która w ciągu 516 dni więcej zapoczątkowała, niż różne koalicje Merkel na przestrzeni wielu lat. Aktualny rozwój wydarzeń w Austrii powinien być zachętą dla mniejszych partii jak Zieloni, dla liberałów z NEOS, a także dla socjaldemokratów. Powinni oni przedstawić atrakcyjne propozycje ws. reform w Austrii. Więcej rynku, więcej szans, więcej dobrobytu. Jednak nie należy przeceniać znaczenia końca tego austriackiego eksperymentu dla Europy. Każdy z krajów musi znaleźć swoją własną drogę, by nie zostawić miejsca dla wyobcowania, nacjonalizmu i antyliberalizmu. Aktualnie mamy z tym do czynienia w większości krajów UE. Europa znajduje się w krytycznej sytuacji i wyjście z niej jest niewiadomą”.

Dziennik z Monachium „Süddeutsche Zeitung" konstatuje: „Kanclerz Kurz pociągnął za linkę wyzwalającą ze znamiennym i nastawionym na nowe wybory zdaniem: «tego już wystarczy». Brzmi to energicznie, ale przysłania własny udział w tej katastrofie. Gdyż Kurz zbyt długo pozostawiał bez komentarza knowania FPOe. Fakt, że zerwał koalicję rządową ma niewiele wspólnego z wystawioną na pokaz odpowiedzialnością godną męża stanu. Chodzi tu także w pierwszym rzędzie o osobiste wyrachowanie, z jakim półtora roku temu ściągnął do rządu FPOe, pomimo wszystkich przewidywalnych następstw. Teraz wydaje mu się, że jest korzystny czas, by podczas nowych wyborów pozyskać parę głosów więcej”.

Regionalny dziennik „Weser-Kurier” z Bremy zastanawia się: „Kto politykę migracyjną oraz politykę europejską FPOe uznał za dobrą, ten we wrześniu ponownie wybierze tę partię. I w obliczu okoliczności, tak czy inaczej wyjdzie z założenia, że Strache stał się tylko ofiarą mrocznej intrygi wpływowych europocentrystów. Miejmy nadzieję, że niektórzy niezdecydowani sympatycy prawicowych populistów rozpoznają, że tacy jak Salvini,  Strache, Meuthen nie chcą w żadnym wypadku «Europy ojczyzn». Ich ideałem jest republika bananowa z łaski Moskwy”.

W opinii dziennika „Straubinger Tagblatt/Landshuter Zeitung”: „Kwestią otwartą pozostaje, co przyniosą zapowiedziane na jesień wybory. Nie ma pewności, czy wtedy wyborcy tak dołożą FPOe, jak po można byłoby oczekiwać po tak wielu skandalach. Problematyczne będzie, jeśli uda się jej ponownie uzyskać 26 procent, jak w 2017 r. Wtedy Kurz mógłby zostać zmuszony do ożywienia znowu niepopularnej koalicji z SPOe, która przez dziesięciolecia tak nieudolnie gospodarzyła Austrią, że skrajna prawica mogła tak bardzo urosnąć w siłę”.