Niemiecka prasa o AfD: Potrafią tylko siać niepokój

Ponadregionalna gazeta "Frankfurter Rundschau" pisze: "AfD, stylizująca się na ostatnią nadzieję Niemiec, pokazuje właśnie dobitnie to, co potrafi najlepiej: kłótnie w kierownictwie, intrygi, osobiste zatargi i od czasu do czasu obrażanie reprezentanta Niemiec. Poza tym nie nadaje się do niczego. Od czasu wyborów w Badenii-Wirtembergii, Nadrenii-Palatynacie i Saksonii-Anhalt, które przyniosły tej partii znakomite wyniki, nie minęły nawet cztery miesiące. I co? I nic. Populizm. To potrafią. Siać niepokój i przekuwać ten niepokój na głosy. Ale nic więcej. To łączy ich z brytyjskimi liderami Brexitu, którzy właśnie ratowali się ucieczką".

Ukazujący się w Norymberdze regionalny dziennik "Nürnberger Nachrichten" jest zdania, że: "To, czy nowa kłótnia odstraszy zwolenników AfD, jest kwestią otwartą. Politycy atakowanych przez nią 'starych' czy 'systemowych' partii nie powinni w żadnym razie popełnić tego błędu i sprawę AfD pochopnie odłożyć do akt zgodnie z mottem: oto kolejne prawicowe oszołomstwo, które samo się pozagryza. To za mało – by przeciwdziałać rosnącym nie tylko w kręgach AfD wątpliwościom co do zdolności działania polityki, potrzebne są dobre koncepcje, także wizje demokratów co do przyszłości tego kraju w Europie. Krótko mówiąc, wszystko to, czego nie była w stanie dostarczyć AfD".

Ukazujący się w Berlinie dziennik "Der Tagesspiegel" uważa że "przyszłość AfD zależy mniej od wewnętrznych sporów a bardziej od zachowania innych partii. Decydujące będzie to, na ile inne ustabilizowane juz partie z prawej czy z lewej strony spektrum politycznego będą w stanie zająć się ważnymi tematami i dostarczyć przekonujących odpowiedzi - bez skakania na dwóch łapkach. To zadanie dla wszystkich. Nie jest łatwe, ale to jedyna droga, by stawić czoła AfD. Resztę załatwi sama AfD za pomocą w walki o władzę i autodestrukcji. Ale to tylko dodatek".

Lokalny dziennik "Fraenkischer Tag" (Bamberg) podkreśla, że partie establishmentu "nie mają powodu, by spocząć na laurach. Zagrożeniem dla stabilności krajobrazu politycznego nie są konflikty w łonie skrajnej prawicy, Ale erozja (niegdyś) potężnych partii ludowych. Nawet jeśli teraz niewiele przemawia za tym, że AfD może zostać rozsadzona od wewnątrz – zbyt wielu ludzi odwraca się od całego systemu".