1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Niemcy na progu recesji

30 lipca 2022

Niemieckie dzienniki komentują m. in. najnowsze dane gospodarcze dla Niemiec.

https://p.dw.com/p/4EtPR
Symbolbild Deutsche Wirtschaft wächst nicht mehr
Zdjęcie: Bildagentur-online/Ohde/picture alliance

"Gospodarka znalazła się w fazie stagnacji, nie mniej i nie więcej" - pisze "Sueddeutsche Zeitung". "Nie, nie ma powodów do paniki, nawet jeśli ważni ekonomiści, jak prezes Ifo Clemens Fuest, widzą Niemcy 'na progu recesji'. Nie jest przesądzone, że gospodarka będzie się trwale kurczyć. Obraz jest nadal zachęcająco mieszany: sektory usług, które ucierpiały w wyniku pandemii, nawet się ostatnio ożywiły, większość konsumentów nadal ma pracę i oszczędności, wiele firm ma duże zaległości w zamówieniach; mogą szybko reagować, gdy czasy znów się poprawią. To, czy będą, zależy od wojny, gazu i polityki monetarnej, czyli dziedzin, na które niemiecki rząd nie ma prawie żadnego wpływu. Ale polityka może wysyłać sygnały poprzez dobrą komunikację, spokojne prowadzenie i pomoc firmom tam, gdzie jest to absolutnie konieczne. Jak na razie sygnalizacja świetlna (koalicja rządowa - przyp. red.) wcale nie spisuje się źle. Niemcy w trybie kryzysowym działają".

Temat ten podejmuje także prasa regionalna. Dziennik "Augsburger Allgemeine" ostrzega przed recesją: "Jeśli przemysł krajowy również nie otrzyma wystarczająco dużej ilości rosyjskiego gazu, a inflacja zauważalnie nie spadnie, szykuje się niebezpieczna sytuacja. (...) Putinowi spodobałoby się, gdyby wybuchł kolejny kryzys euro. Tak nie musi być, jeśli kraje takie jak Włochy zdadzą sobie sprawę, że w wyjątkowych czasach jedność przeciwko rosyjskiemu wichrzycielowi jest najwyższym priorytetem. Ktokolwiek będzie w przyszłości rządził w Rzymie, musi być świadomy swojej odpowiedzialności także na arenie międzynarodowej i postawić na zdrowe finanse. Jeśli jednak potężni postawią na klientelizm i w niekontrolowany sposób zwiększą wydatki, będzie to test wytrzymałościowy dla wspólnoty euro. Wspólnota monetarna jest wyraźnie bardziej stabilna niż dwanaście lat temu, ale upadek Włoch jako trzeciej co do wielkości potęgi gospodarczej euro byłby potężnym ciosem".

Komentator "Badische Zeitung" pisze: "Inflacja napędzana przez drogą energię niszczy realne dochody, co oznacza utratę siły nabywczej. Będzie to miało negatywny wpływ na prywatną konsumpcję w Niemczech. Zagranica nie pomoże. W USA, zdecydowana walka Rezerwy Federalnej z inflacją spowalnia wzrost gospodarczy. Surowa polityka pandemiczna Chin utrudnia handel. Nie mówiąc już o konsekwencjach ewentualnego zamrożenia dostaw rosyjskiego gazu. Agencja pracy, pracodawcy, Związki zawodowe i rząd federalny muszą się przygotować na ciężkie czasy".

Dziennik "Weser-Kurier" (Północna Nadrenia-Westfalia) chwali w tym kontekście ministra gospodarki Roberta Habecka: "Robert Habeck to wielki komunikator w rządzie. Potrafi wyjaśnić skomplikowane zagadnienia w prostych słowach. W przeciwieństwie do kanclerza Scholza, minister gospodarki nie ściemnia, ale dociera do sedna sprawy, nawet gdy jest to trudne i niewygodne. Jednocześnie nie przesadza, co podkreśla jego partyjna koleżanka Annalena Baerbock, mówiąc o możliwych niepokojach społecznych w obliczu niedoboru energii.

Habeck sprawuje się więc dobrze, ale nawet największe starania nie mogą go uratować od generowania pretensji i agresji. Powodem są wiadomości, które musi ogłosić: wojna, klimat, niedobór; wszystko to wyzwala w ludziach lęki. Jak to często bywa, przenoszone są na dostarczyciela złych wiadomości, i to on ponosi konsekwencje. Habeck oczywiście o tym wie i ma na tyle silne nerwy, by sobie z tym poradzić. Ten minister to łut szczęścia dla republiki, nowy typ polityka, któremu można tylko życzyć, aby takim pozostał i nie pozwolił się przekabacić".

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na Facebooku! >>

Dudek Bartosz Kommentarbild App
Bartosz Dudek Redaktor naczelny Sekcji Polskiej DW