1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: „Niemcom trudno znaleźć równowagę"

Aleksandra Jarecka2 stycznia 2014

Piątkowe wydania gazet poświęcone są setnej rocznicy wybuchu I Wojny Światowej.

https://p.dw.com/p/1Ak7z
Zdjęcie: picture-alliance/dpa

Frankfurter Allgemeine Zeitung pisze:

„O przyczynach, winie i odpowiedzialności za wybuch I Wojny Światowej przed stu laty sprzeczano się po jej zakończeniu tak bardzo, że niektórzy uznali to za przyczynę II Wojny Światowej. Jubileusz ten zbiega się z odpowiedzią na pytanie o winę, która nie będzie taka, jak przed stu laty. Nową formułę, co do której historycy są zgodni, można krótko tak ująć: To nie niemieckie cesarstwo wywołało tę wojnę, lecz wszystkie europejskie mocarstwa miały w tej katastrofie jednakowo duży udział. Zwolennicy europejskiej integracji będę zmuszeni wyciągnąć z tego wniosek, że nic tak dobrze i na dłuższą metę nie usprawiedliwia europejskiej idei, jak wspólne poczucie odpowiedzialności”.

Berliner Zeitung komentuje:

„Wygląda na to, że Niemcom nadal ciężko znaleźć właściwą równowagę między historyczną winą, rozpamiętywaniem winy a przyszłą odpowiedzialnością polityczną. Rok pamięci 2014 oferuje wiele dobrych możliwości, by spojrzeć od nowa na proporcje między żywym a zrytualizowanym wspomnieniem. Stosownie do tego ukazały się nie tylko grube, lecz ważne dzieła dotyczące I Wojny Światowej, które pozwolą uwolnić się od historycznie-politycznego zafiksowania się”.

Natomiast Kölner Stadt-Anzeiger jest zdania, że:

„Obok Rosjan i Amerykanów również inni konkurują o miejsce po słonecznej stronie. Niemcy są być może tak silni, jak w 1914 roku, jednak tak samo jak wtedy są mało świadomi oddziaływania swej siły na innych. I kiedy Chiny i Japonia znowu walczą ze sobą o wpływy terytorialne, Rosja chce zabezpieczyć sobie sąsiadujące państwa kosztem stabilnej Europy Wschodniej. Ameryka sięga do Azji i usiłuje z pomocą służb wywiadowczych opanować w pełni wirtualny świat. W ten sposób przejawia się polityka silnej ręki, która motywowała do działania USA przed I Wojną Światową. Stary świat sprzed 1914 roku, roku, w którym w Europie nastała wojna, jest bliżej nas, niż by nam się wydawało”.

W podobnym tonie pisze Pforzhiemer Zeitung:

„Rzadko kiedy sylwester zaoferował takie historyczne zaszeregowanie. I Wojna Światowa wybuchła przed 100 laty. Fundament, na którym wspierał się pokój stał się kruchy i nie można było go więcej zakitować. A dzisiaj? Między gospodarczym rozwojem Niemiec i Francji rozwiera się coraz większa przepaść, państwa basenu Morza Śródziemnego czują, że Berlin narzuca im swoją wolę, w obliczu nadciągających wyborów europejskich 2014 do ofensywy przystępują przede wszystkim krytycy Europy. To długo jeszcze nie jest zapowiedzią nadchodzących wojen, ale daje świadectwo tego, że wielki europejski pokój nie jest trwającą oczywistością, lecz wynikiem stałych wspólnych zabiegów o współistnienie”.

Alexandra Jarecka

red. odp.: Elżbieta Stasik