Niemiecka prasa: Może Obama skoncentruje się teraz wyłącznie na polityce zagranicznej

„Frankfurter Rundschau”:

„Zwycięstwo Republikanów nie rozwiąże marazmu panującego w Kongresie USA, nawet jeśli zapowiadają oni, że będą teraz bardziej konstruktywni. Raczej należy się spodziewać, że w przyszłości ich konserwatywne pociągnięcia ustawodawcze zakończą się fiaskiem w wyniku zastosowania przez Demokratów tricków proceduralnych w Senacie albo wskutek weta prezydenta”.

„Mitteldeutsche Zeitung” (Halle):

„Do porażki Demokratów Baracka Obamy doszło z wielu powodów. Jednym z nich jest ogólne rozczarowanie polityką w Ameryce. Wyborcy mają dosyć polityków obu partii w Waszyngtonie. Demokraci i Republikanie od czterech lat blokują się nawzajem. Ich niekończący się spór doprowadził do tego, że Parlament praktycznie wstrzymał pracę. W systemie znającym tylko dwie partie polityczne, wybory potraktowane jako sposobność do wyrażenia protestu prowadzą niemal automatycznie do zwycięstwa opozycji”.

„Koelner Stadt-Anzeiger“:

„Porażkę Obama w dużej mierze zawdzięczenia temu, że potrafi wprawdzie wielkie wizje opakować we wzniosłe słowa, ale nie potrafi szczycić się sukcesami osiągniętymi w codziennej polityce. Gospodarka USA rośnie, spadło bezrobocie, reforma zdrowia Obamy umożliwiła wielu obywatelom zawarcie nareszcie ubezpieczenia zdrowotnego. Pomimo to jego elektorat jest rozczarowany, że nie zrobił jeszcze więcej. Kiedyś Baracka Obamę uważano za największy talent polityczny naszych czasów. Ale nawet w najmniejszym stopniu nie udało mu się zjednoczyć rozdartego kraju”.

„Neue Ruhr/Neue Rhein Zeitung“ (Essen):

„Dlatego jest to w interesie globalnym, by Republikanie i Demokraci się opamiętali i tak szybko jak to tylko możliwe, usunęli przyczyny nieodpowiedzialnej sytuacji zastoju politycznego w Waszyngtonie. Żeby nieufność, jaka rosła przez lata i przeobrażała się niemal w nienawiść, przerodziła się obecnie po obu stronach w szczerość i otwartość”.

„Badische Neueste Nachrichten“ (Karlsruhe):

„Może Obama skoncentruje się teraz wyłącznie na polityce zagranicznej; na porozumieniu w sprawie irańskiego programu atomowego, na milowym kroku prowadzącym do normalizacji stosunków z Kubą, na uporządkowaniu relacji z wielkim rywalem, Chinami. Nowe stosunki większości w Kongresie po prostu nie pozwolą na przeprowadzanie reform”.

Oprac. Iwona D. Metzner