1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Czy Polska jest rzeczywiście fabryką spalin?

Barbara Cöllen13 listopada 2013

Niemiecka prasa pisze o Polsce głównie w kontekście konferencji klimatycznej.

https://p.dw.com/p/1AGRy
A slogan is projected by Greenpeace activists on a cooling tower of Belchatow Power Station, Europe's largest coal-fired power plant, in Belchatow November 9, 2013. The 19th conference of the United Nations Framework Convention on Climate Change will begin in Warsaw from Monday, November 11. Picture taken on November 9, 2013. REUTERS/Tomasz Stanczak/Agencja Gazeta (POLAND - Tags: ENERGY BUSINESS ENVIRONMENT CIVIL UNREST TPX IMAGES OF THE DAY) ATTENTION EDITORS - THIS IMAGE WAS PROVIDED BY A THIRD PARTY. THIS PICTURE IS DISTRIBUTED EXACTLY AS RECEIVED BY REUTERS, AS A SERVICE TO CLIENTS. POLAND OUT. NO COMMERCIAL OR EDITORIAL SALES IN POLAND. THIS IMAGE HAS BEEN SUPPLIED BY A THIRD PARTY. IT IS DISTRIBUTED, EXACTLY AS RECEIVED BY REUTERS, AS A SERVICE TO CLIENTS
Zdjęcie: Reuters

„Szczyt klimatyczny w kraju węgla“ - pod takim tytułem „Die WELT” zamieszcza relację z odbywającej się w Warszawie oenzetowskiej konferencji klimatycznej. Korespondentka Claudia Ehrenstein wskazuje na termin rozpoczęcia konferencji, 11 listopada, polskie Święto Niepodległości. Autorka pisze, że „polskie poczucie niezależności także w kwestii ochrony klimatu i oponowanie przeciwko ambitnym celom stawianym przez Brukselę ograniczenia emisji gazów cieplarnianych, sprowokowało przed rozpoczęciem spotkania krytyczne pytanie, czy Warszawa jest słusznym miejscem 19. już sesji konferencji klimatycznej”.

Claudia Ehrenstein zauważa, że Polska produkuje 90 proc. energii elektrycznej z węgla, co będzie przedmiotem dyskusji na międzynarodowej konferencji, „demonstracyjnie zorganizowanej równolegle do konferencji klimatycznej”. Lecz nie tylko dlatego oczekiwania wobec tej konferencji są nikłe - pisze autorka artykułu. Konferencja jest pomyślana jako „spotkanie robocze”, które ma wypracować fundamenty nowego porozumienia w sprawie redukcji gazów cieplarnianych. Porozumienie ma zostać uchwalone na konferencji w Paryżu i wejdzie w życie w 2020 roku.

Tygodnik „Focus” zamieszcza obszerny artykuł pt. „Czy Polska jest rzeczywiście fabryką spalin?”

Autorka Lara Schwenner wskazuje palcem najpierw na Bełchatów - największą na świecie elektrownię zasilaną węglem brunatnym, której „emisje dwutlenku węgla do atmosfery prawie że symbolizują politykę energetyczną Polski”. Wielokrotnie cytowany w artykule jako ekspert Reimund Schwarze zaznacza, że elektrownie opalane węglem stanowią w Polsce największe źródło zanieczyszczenia środowiska i szczególnie na południu i na wschodzie kraju wymagają modernizacji.

Polska jako producent energii elektrycznej, pisze autorka artykułu, zajmuje piąte miejsce wśród krajów emitujących gazy cieplarniane. To jest wprawdzie dużo – zauważa Lara Schwenner – lecz jest to mniej w porównaniu z takimi krajami europejskimi jak Hiszpania, Francja, Włochy i Wielka Brytania oraz „niezapominając o Niemczech, które emitując 800 mln ton CO2 przynajmniej w Europie najbardziej zanieczyszczają atmosferę”.

Autorka artykułu zwraca uwagę na to, że w tym przypadku rolę odgrywa „stopień uprzemysłowienia” tych krajów, a nie to, że „Polska bardziej świadomie obchodzi się ze źródłami energii” niż jej europejscy sąsiedzi. Raimund Schwarze obawia się, że dalszy rozwój Polski i brak zmiany orientacji w polityce energetycznej spowoduje poważne zwiększenie skali emisji.

Szukając odpowiedzi na pytanie „Czy Polska jest rzeczywiście fabryką spalin?”, Lara Schwenner wskazuje też na Kraków, gdzie 25 proc. mieszkańców opala domostwa węglem. W raporcie WHO Kraków znajduje się na trzecim miejscu za dwoma miastami w Bułgarii w rankingu miast z najbardziej zanieczyszczonym powietrzem.

Ruch drogowy w Polsce to drugie co do wielkości źródło zanieczyszczenia, pisze autorka artykułu. Lecz Reimund Schwarze relatywizuje jednoznacznaczną odpowiedź na postawione przez nią pytanie wskazując na stopień uprzemysłowienia Polski i Niemiec. Wskutek niższego uprzemysłowienia emisje CO2 w ruchu drogowym są w Polsce większe, w Niemczech większość pochodzi z przemysłu i produkcji energii. Lecz w obu krajach licząc na głowę mieszkańca emisje w ruchu drogowym są prawie jednakowe, twierdzi ekspert.

Autorka wskazuje też na rosnącą w Polsce ilość śmieci na głowę mieszkańca. Szczególnie na odpady przemysłowe, które są w Polsce, w opinii Reimunda Schwarze, w porównaniu europejskim, bardzo trujące.

Niemiecki ekspert uważa, że Polska za mało wykorzystuje swoje zasoby naturalne, a posiada ich wiele. Wskazuje on przy tym na biomasę i energię wiatrową. Ponadto Sven Teste z Greenpeece stwierdza, że „wzrost gospodarczy nie usprawiedliwia zanieczyszczania atmosfery”.

Autorka artykułu zauważa, że „dla Niemiec polskie inwestycje w zieloną energię byłyby korzystne”. Zaś ekspert Greenpeace wskazuje w artykule w tygodniku „Focus” szczególnie na możliwości wymiany między systemami energii odnawialnych i dzielenie się kosztami w regionach przygranicznych.

Jednak, jak zauważa autorka artykułu, polska nie przejawia większych ambicji angażowania się w politykę klimatyczną. „Taką postawą Polska wyhamowuje działania przede wszystkim tych krajów, które chcą mniej emisji gazów cieplarnianych i zobowiązują się do ich redukcji” - pisze Lara Schwenner. Jednakże Reimund Schwarze jest pewien, że Polska będzie w UE dobrym partnerem w obszarze polityki klimatycznej i energetycznej, jeśli będzie konsekwentnie wykorzystywała swoje potencjały biomasy na cele energetyczne.

Barbara Cöllen

red. odp. Bartosz Dudek