1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: Być może czasy elit skończyły się

Elżbieta Stasik
5 maja 2018

Komentatorzy sobotnich wydań niemieckich dzienników zajmują się podjętą przez Akademię Szwedzką decyzją o zawieszeniu w tym roku Literackiej Nagrody Nobla.

https://p.dw.com/p/2xCPC
Nie tak szacowna i czcigodna Akademia Szwedzka w Sztokholmie
Nie tak znowu szacowna i czcigodna Akademia Szwedzka w SztokholmieZdjęcie: Getty Images/AFP/J. Ekstromer

Opiniotwórczy dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung” jest zdania, że:

„Decyzja o wycofaniu się z gry w kwestii przyznania (literackiej - DW) Nagrody Nobla była jedyną rozsądną, także, by przed jeszcze gorszym uchronić inne Noble. Nie mówiąc już o tym, że od Akademii odwróciło się w międzyczasie ośmiu z jej osiemnastu członków. Teraz trzeba znowu odbudować zaufanie, co jest mamucim zadaniem, dopóki Akademia ma jeszcze członków znajdujących się w ogniu krytyki. Trudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby w październiku zaprezentowała swojego nagrodzonego autora. Istniałoby ogromne niebezpieczeństwo, iż niestrawiony kryzys zaszkodziłby uhonorowaniu czyjegoś dorobku literackiego. Dlatego konsekwentnym krokiem byłoby nie tylko przesunięcie tegorocznej nagrody Nobla na przyszły rok, ale zrezygnowanie z niej tym razem całkowicie”.

Być może czasy wiodących instytucji skończyły się, zastanawia się stołeczny „Die Welt":

„Tęsknota za instancją, która kryje się za wpływowym, uznanym w świecie odznaczeniem, najwyraźniej nie może dziś zostać spełniona.  Trzeba zatem zadać sobie pytanie: być może czas bezspornie wiodących instancji kulturalnych w ogóle minął? Instancja kojarzy się ze świadczeniem czegoś i z elitą, z wymaganiami i ekskluzywnością, ma też coś wspólnego z pozycją. W czasach jednak, które robią wszystko, by zdekonstruować i zdyskredytować takie kryteria, w których za każdym przyznaniem nagrody zdają się kryć bardziej lub mniej przejrzyste interesy gospodarcze lub polityczno-strategiczne, a rodzaj „samospełniającej się przepowiedni” sprawia, że po dokładniejszym przyjrzeniu się właśnie takie podejrzenia okazują się uzasadnione – takie czasy po prostu nie mogą dłużej dysponować takimi instancjami”.

Gazeta z Norymbergii „Nürnberger Nachrichten” jest sceptyczna:

„Obecny skandal rzeczywiście może oznaczać początek końca renomowanej nagrody. (…) Pytanie, czy wystarczy zawieszenie jej na rok. Potrzebne jest bowiem radykalne cięcie, nowy początek, by literacka Nagroda Nobla mogła pozostać tym, czym jest: literacką koronacją”.

Frankfurter Rundschau" opowiada się tymczasem za zachowaniem większego dystansu i realistycznym spojrzeniem na to, czym jest Akademia a czym Nagroda Nobla:

„Sława związana z literacką nagrodą Nobla nie ma nic wspólnego z «zaufaniem w Akademię». Nikt nie interesuje się Akademią. Nikogo nie interesuje życie seksualne członków jury czy ich małżonek i małżonków. Jeżeli Akademia uważa, że nie jest w stanie chronić swoich pracowników przed atakami starszego faceta, powinno się ją rozwiązać. Bo są to niedopuszczalne warunki pracy. Skoro dla pary Frostenson-Arnault Akademia latami funkcjonowała jako sklepik samoobslugowy, musi zostać zamknięta. Z literacką Nagrodą Nobla żadna z tych spraw nie ma nic wspólnego. Żaden noblista nie myślał kiedykolwiek: Ach, jak pięknie, że dostanę od tak sympatycznych, serdecznych starszych pań i panów 750 tys. euro. Każdy myślał: «Miałem farta!»".

opr. Elżbieta Stasik