1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemiecka prasa: „Bankructwo niemieckiego szkolnictwa”

5 stycznia 2021

Gazety w Niemczech krytykują brak pomysłu na działanie szkół w czasie pandemii: „Sfatygowany rok szkolny 2020/2021 ciężko będzie odratować”.

https://p.dw.com/p/3nVZS
Corona-Krise in Deutschland | Schulunterricht | Digitalisierung
Zdjęcie: Sebastian Gollnow/dpa/picture alliance

„Die Welt” komentuje: „Eksperci całymi miesiącami wskazywali na opóźnienia w cyfryzacji oraz na fakt, że zdalne nauczanie jest niekorzystne zwłaszcza dla młodszych dzieci. Ale zamiast rozwijać koncepcje uwzględniające potrzeby różnych grup wiekowych uczniów, uwzględniające ochronę pedagogów poprzez dostęp do szybkich testów albo zaangażowanie studentów kierunków nauczycielskich, wszystkim szkołom pozwolono normalnie funkcjonować. Aż do momentu, gdy przestało to być możliwe. Albo politycy zareagują tak jak Irlandia czy Francja i pozostawią przedszkola i szkoły otwarte, zwłaszcza dla młodszych klas, albo zdecydują, że szkoły trzeba włączyć w walkę z pandemią i przejść całkowicie na zdalne nauczanie. Nierobienie pierwszego i zaniechanie drugiego to ogłoszenie bankructwa niemieckiego szkolnictwa.”

W „Nuernberger Zeitung” czytamy: „Sfatygowany rok szkolny 2020/2021 ciężko będzie odratować. W tej nadzwyczajnej sytuacji należałoby jednak rozważyć nadzwyczajne środki jak przesunięcie egzaminów i skrócenie ferii. I najpóźniej wtedy pojawiłby się pełen przerażenia okrzyk. Bo nawet jeśli świat się kończy, to ferie są święte. Bardziej święte niż prawo do nauki?”

Domowa edukacja. Wolność czy bezmyślność?

„Pforzheimer Zeitung” pisze: „Złe zarządzanie zdaje się być kontynuowane. Ministrowie oświaty krajów związkowych są tymi, którzy mają obowiązek przedstawić jasny plan, w jaki sposób szkoły mają dokonywać oceny osiągnięć uczniów w warunkach pandemii. Ale to niewypał. Szkoły, które w czasie pandemii stosują własne koncepcje oparte na łączeniu zajęć stacjonarnych z nauczaniem zdalnym, zostały wygwizdane przez niejednego ministra oświaty. Głupota. Ale może przedłużenie lockdownu pomoże temu czy tamtemu politykowi. To konieczne.”

Zdaniem dziennika „Badische Neueste Nachrichten” w Niemczech odbywa się „żałosny spektakl polityczny, którego obawiało się wielu rodziców". „Krótko przed feriami zimowymi rodziny nadal nie wiedzą, jak długo, licząc od 11 stycznia, będzie dominował stan awaryjny w opiece i codzienne szaleństwo. Osoby odpowiedzialne na poziomie federacji i landów kłócą się –  a podziały przebiegają w poprzek partii i koalicji – o właściwe podejście do kwestii szkół i przedszkoli. Który to już raz?” – stawia pytanie gazeta. Przypomina, że ministrowie oświaty w końcu przedstawili stopniowy plan, jednak „bardzo późno i bardzo nieśmiało”. Czy premierzy landów i kanclerz skorzystają z niego, to się dopiero okaże we wtorek (5.01.), podczas spotkania kanclerz Merkel z premierami landów, podkreśla gazeta.

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>