1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Zagadkowa śmierć syryjskiego więźnia

20 października 2018

Nowe szczegóły dotyczące śmierci Syryjczyka budzą wątpliwości co do dotychczasowej wersji władz. Jedno jest pewne - zatrzymany trafił do więzienia przez pomyłkę.

https://p.dw.com/p/36sKr
Ślady pożaru w celi numer 143 w więzieniu w Kleve
Ślady pożaru w celi numer 143 w więzieniu w KleveZdjęcie: picture-alliance/dpa/M. van Offern

W sprawie śmiertelnego przypadku niesłusznie aresztowanego Syryjczyka, opozycja w parlamencie krajowym Nadrenii Północnej-Westfalii żąda zwolnienia ze stanowiska landowego ministra sprawiedliwości Petera Biesenbacha (CDU). - W kluczowym zagadnieniu dla tej sprawy Biesenbach nieprawdziwie poinformował parlament i opinię publiczną - oświadczył wiceprzewodniczący klubu poselskiego SPD w Landtagu w Düsseldorfie Sven Wolf. Wspomniany Syryjczyk zginął wskutek pożaru w jego celi. Okoliczności jego śmierci wyszły stopniowo na jaw dopiero później.

Sprzeczne informacje

Wolf powołał się na doniesienia medialne, według których 26-letni Syryjczyk miał nacisnąć guzik alarmowy zainstalowany w jego celi, co mogłoby przeczyć tezie o samobójstwie. Wcześniej władze twierdziły, że więzień nie uruchomił alarmu. 

Zwolnienia Biesanbacha domaga się również w oświadczeniu skierowanym pod adresem premiera Nadrenii Północnej-Westfalii Armina Lascheta (CDU) przewodnicząca klubu poselskiego partii Zielonych w Landtagu w Düsseldorfie Monika Düker.

Minister sprawiedliwości Nadrenii Północnej-Westfalii Peter Biesenbach
Minister sprawiedliwości Nadrenii Północnej-Westfalii Peter Biesenbach Zdjęcie: picture-alliance/dpa/F. Gambarini

Landowe ministerstwo sprawiedliwości odrzuca wysuwane wobec niego zarzuty jako nieuzasadnione. Rzecznik prasowy ministerstwa oświadczył, że w sprawie śmierci Syryjczyka udzielało ono stale informacji opartych na aktualnych ustaleniach. Podana na początku wiadomość o nieuruchomieniu przycisku alarmowego opiera się na informacjach pochodzących z zakładu penitencjarnego w Kleve. - Stale zwracaliśmy uwagę, że w tej sprawie mogą pojawić się także nowe informacje - podkreślił rzecznik ministerstwa sprawiedliwości Nadrenii Północnej-Westfalii.

Prokuratura prowadzi śledztwo

26-letni Syryjczyk zmarł 29 września w klinice, w dwa tygodnie po pożarze w jego celi w więzieniu w Kleve. Władze przyznały, że wskutek zaszłego nieporozumienia był on w nim niesłusznie przetrzymywany przez ponad dwa miesiące.

Protokoły z więzienia w Kleve wskazują na to, że wbrew wcześniejszym przypuszczeniom, wieczorem tego dnia, w którym w doszło do pożaru w celi Syryjczyka, został uruchomiony przycisk alarmowy. Wynika to z raportu ministerstwa sprawiedliwości skierowanego do klubów poselskich partii zasiadających w Landtagu w Düsseldorfie, o którym poinformowały dzienniki "Bild" i "Kölner Stadt-Anzeiger", i który został udostępniony także Niemieckiej Agencji Prasowej (DPA). W sprawie okoliczności śmierci niesłusznie aresztowanego Syryjczyka prowadzi obecnie śledztwo także prokuratura w Kleve.

(DW, DPA, AFP / pa)