1. Przejdź do treści
  2. Przejdź do głównego menu
  3. Przejdź do dalszych stron DW

Niemcy. Przemysł obawia się braku kawy

Monika Sieradzka opracowanie
9 marca 2024

UE jest obwiniana za wiele rzeczy – także za to, że kawa może stać się towarem deficytowym od 2025 roku.

https://p.dw.com/p/4dL4z
Kaffeeanbau in Äthiopien
Kawa z farmy w Etiopii Zdjęcie: Seyoum Getu/DW

Przemysł kawowy w Niemczech obawia się, że od przyszłego roku spadnie podaż kawy w wyniku nowego rozporządzenia UE. „Jesteśmy zagrożeni niedoborem kawy  na rynku niemieckim i europejskim. Ceny tej kawy, która nadal będzie dostępna, znacznie wzrosną", ogłosiło Niemieckie Stowarzyszenie Kawy. Chodzi o unijne rozporządzenie obowiązujące od 30 grudnia, które dotyczy zapobiegania wylesianiu  obszarów, z których pochodzą surowce sprowadzane do UE.

W odpowiedzi na zapytanie niemieckiej agencji DPA Komisja Europejska  oświadczyła, że nie są znane żadne fakty, iż rozporządzenie to miałoby spowodować wzrost cen żywności. Oczekuje się, że będzie ono miało bardzo ograniczony wpływ na ceny surowców objętych rozporządzeniem.

Branża kawowa: rozporządzenie UE zagraża też rolnikom

Holger Preibisch, dyrektor zarządzający Niemieckiego Stowarzyszenia Kawy, apeluje o odroczenie stosowania rozporządzenia UE, w przeciwnym razie zagrożona zostanie, jego zdaniem, egzystencja milionów rolników uprawiających kawę na całym świecie.  W piątek (8.03.) o obawach branży informowała „Lebensmittel-Zeitung”.

Kawiarnia nadziei w Bośni

Unijne rozporządzenie ma w przyszłości wymagać od firm deklaracji, że dokładają niezbędnej staranności, by ich produkt nie prowadził do wycinki lub uszkodzenia lasu. Dotyczy to nie tylko surowców, takich jak kakao lub ziarna kawy, ale także niektórych produktów przetworzonych takich jak czekolada, skóra czy meble. Każdy, kto nie przestrzega przepisów, musi liczyć się z wysokimi karami w wysokości co najmniej czterech procent rocznego obrotu w UE.

Tylko co piąta farma kawy spełnia kryteria UE

Stowarzyszenie branży kawowej, które reprezentuje około 360 firm i organizacji twierdzi, że popiera treść rozporządzenia, jednak nie uważa za możliwe spełnienia wymogów do końca 2024 r. w całości. „Obecnie tylko około 20 procent rolników spełnia wymagania", powiedział Preibisch, dyrektor zarządzający organizacji. Narzeka on również na obciążenia biurokratyczne. Zarówno handlowcy, którzy importują kawę, jak i palarnie, które ją kupują, musieliby – jak podkreślił – przeprowadzać nową ocenę ryzyka dla każdej dostawy i przesyłać ją do unijnych urzędów. Tymczasem ze względu na struktury polityczne w niektórych krajach uprawiających kawę, trudno jest uzyskać niezbędne informacje.

W liście skierowanym do niemieckiego rządu branża zaapelowała niedawno o odroczenie stosowania rozporządzenia. Niemieckie Ministerstwo Żywności i Rolnictwa stwierdziło, że pracuje w Brukseli nad znalezieniem rozwiązań.

„W sektorze handlu kawą obecnie nadal istnieją przeszkody w realizacji (rozporządzenia) do końca okresu przejściowego. Należy do nich fakt, że prześledzenie drogi konwencjonalnej, niecertyfikowanej kawy, aż do gospodarstwa rolnego włącznie, nie może być jeszcze wdrożone we wszystkich przypadkach”, powiedział rzecznik resortu.

Producenci krytycznie o regulacjach Unii Europejskiej

Komisja Europejska zaproponowała nowe regulacje w listopadzie 2021 r. i przeanalizowała również skutki wprowadzenia ich w życie. Analiza miała wykazać, że koszty poniesione przez firmy w wyniku nowych przepisów będą znacznie niższe niż oczekiwane korzyści. Chodzi o dostęp do rynku UE oraz o fakt, że w UE rośnie popyt na zrównoważone produkty.

Poszczególni producenci kawy również krytycznie odnoszą się do nowego rozporządzenia UE. Johannes Dengler, członek zarządu w Dallmayr Kaffee, mówi o „groteskowym obciążeniu administracyjnym" dla firm i rolników. Rozporządzenie odcina jego zdaniem drobnych rolników, na przykład takich jak ci z Etiopii, od rynku europejskiego.

Kawa może znacznie podrożeć

Palarnie kawy Lavazza, Melitta i Darboven („Idee-Kaffee", „Mövenpick") ogłosiły, że zamierzają dostosować się do prawa UE, potrzebują jednak na to więcej czasu. „Konsekwencją będzie wyraźny niedobór zielonej kawy i w rezultacie wzrost cen", powiedziała rzeczniczka Darboven.

Niemcy są drugim co do wielkości importerem kawy na świecie i drugim co do wielkości producentem kawy (1,1 mln ton rocznie), jak podaje Niemieckie Stowarzyszenie Kawy. Ekologiczna kawa pochodzi z 15 do 20 krajów, głównie z Brazylii (30 procent) i Wietnamu (20 procent).

(DPA/sier)

Chcesz skomentować ten artykuł? Zrób to na facebooku! >>